Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Biegiem na podium i po koronę

Data publikacji: 30 czerwca 2017 r. 06:49
Ostatnia aktualizacja: 30 czerwca 2017 r. 06:49
Biegiem na podium i po koronę
 

– Byłem przeziębiony, miałem temperaturę, a mimo to pobiegłem – mówi jeden z najbardziej rozpoznawalnych biegaczy z Polic Wiesław Kotarski. – Nie chciałem zawieść, ale i nie chciałem, by mówiono, że nie startuję u siebie, tylko „biegam po Polsce”.

Pod koniec maja, w Pierwszym Przełajowym Biegu Chemika, pomimo choroby Kotarski zajął trzecie miejsce. Dystans 5 kilometrów pokonał w czasie 21:50. Wcześniej, bo na początku kwietnia, zdobył pierwsze miejsce wśród zawodników powyżej 60. roku życia w maratonie w Dębnie. Zwyciężył także w biegach na 15 kilometrów w Kołobrzegu i na 10 km w Przemysławiu koło Gorzowa. W sumie, w dziesięciu tegorocznych startach dziesięć razy stawał na podium – w tym aż sześć na najwyższym stopniu.

Jego przygoda z bieganiem zaczęła się przed trzydziestu pięciu laty, gdy po operacji żołądka wdały się komplikacje i cudem uszedł z życiem. Wtedy postanowił zadbać o swoje zdrowie. Na trening poświęca co najmniej 2 godziny dziennie. Miesięcznie przebiega około 500 kilometrów. Jak wyliczył, ma na swoim koncie już niemal tysiąc startów, a w nogach ponad 160 tys. pokonanych kilometrów.

Teraz żyje przygotowaniami do maratońskich Mistrzostw Europy Weteranów. Konkurencja będzie ogromna, ale Wiesław Kotarski za cel postawił sobie miejsce na podium.

-Czy się uda? Tego nie da się przewidzieć, ale zawsze trzeba wierzyć w zwycięstwo. Bieg odbędzie się 10 września we Wrocławiu, więc nie powinno już być upałów, które podczas startów bardzo mi przeszkadzają. Kolejnym moim celem będzie zdobycie korony polskich maratonów. Żeby to osiągnąć, w ciągu 24 miesięcy muszę ukończyć trzy takie biegi. W październiku wystartuję w maratonie w Poznaniu, a w przyszłym roku w Krakowie i Warszawie – wyjaśnia.

Wiesław Kotarski pracuje w Grupie Azoty Police na stanowisku brygadzisty zmiany w elektrociepłowni i – jak podkreśla – zamiłowanie do biegania nie przeszkadza mu w wykonywaniu obowiązków służbowych. Wręcz przeciwnie. Wyczynowe uprawianie sportu sprawia, że jak na swój wiek, a przekroczył sześćdziesiątkę, jest dużo sprawniejszy od większości rówieśników.

(b)

Na zdjęciu: Najwierniejszym kibicem Wiesława Kotarskiego jest jego wnuk Szymon.

Fot. Grupa Azoty Police

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA