Środa, 24 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Słodki Dymek

Data publikacji: 04 września 2017 r. 21:03
Ostatnia aktualizacja: 06 czerwca 2022 r. 11:57
Słodki Dymek
 

Wiele przeszedł, choć ma niespełna cztery miesiące. Szczęście, że nie za „tęczowy mostek", chociaż był odeń o krok. Teraz Dymek wielkimi susami przebiega schroniskowy Dom Kota. Niecierpliwie wypatrując człowieka, któremu zdoła serce skraść.

Dymek to rasowy dachowiec: trochę szary, nieco bury, pręgowany, z białym brzuszkiem i takimi też końcówkami łapek. Do tego elegancik, bo pod „krawatem". Oczy ma niczym węgle, chociaż na koci sposób przechodzące z soczystej zieleni w bursztyny i miód.

- Został znaleziony na jednej z ulic Stołczyna. W kiepskim stanie: w drobniutkim ciałku ledwie tliło się życie. Po wypadku drogowym lub upadku z dużej wysokości miał otwarte złamanie tylnej łapki w stawie skokowym. Nikt mu nie pomógł, więc… ranna była stara, zainfekowana, toczona przez larwy much. Dymka życie wisiało na włosku. Czekała go albo amputacja, albo wyprawa za„tęczowy mostek" - opowiadają Dymka schroniskowi opiekunowie.

Wybór dla życia był oczywistym. Tym bardziej, że w kocich oczach widać było nadzieję. Operacja, leczenie, rekonwalescencja. Teraz Dymek to chłopach na schwał, choć już na trzech łapkach będzie chadzać swoimi drogami. Przydałby mu się przyjaciel, człowiek do przytulania, bo przez tygodnie choroby i powrotu do zdrowia odwykł od głasków i spania na ciepłych kolanach.

- To bardzo pozytywny kot. Ciekawy świata i ludzi. Bardzo cierpliwie znosi wszelkie zabiegi weterynaryjne. Poza tym chętnie się bawi. Czysty z natury, a do tego umiejętnie korzystający z kuwety. Wiele przeszedł, wycierpiał, więc… mamy nadzieję, że znajdziemy dla niego troskliwych opiekunów i dom, w którym dostanie szansę na pełniejszą rehabilitację - mówią Dymka schroniskowi opiekunowie.

Dymek potrzebuje cierpliwego i wyrozumiałego opiekuna, z którym mógłby się się związać na dobre i na zawsze. Jest uroczy, zwinny i za ludźmi wodzi tęsknym wzrokiem. Kto chciałby tego słodziaka (393K/17) lub jakąkolwiek inną równie samotną i złaknioną przyjaźni kocinę lub psinę przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: tel. +48 91 487-02-81.

* * *

Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗

(an)

Fot. ZUK/Schronisko

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA