Sobota, 20 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

NRD oddać Polski nie chciała

Data publikacji: 18 lutego 2018 r. 19:46
Ostatnia aktualizacja: 04 czerwca 2020 r. 13:56
NRD oddać Polski nie chciała
 

Rozmowa z doktorem Filipem Gańczakiem z Instytutu Pamięci Narodowej, autorem książki „Polski nie oddamy. Władze NRD wobec wydarzeń w PRL 1980-1981”

– Relacje między NRD a Polską Ludową były skomplikowane, często nacechowane, jak pisał cytowany w pana książce Tytus Jaskułowski, głęboką podejrzliwością. Skąd ta podejrzliwość? Jaką rolę w tych relacjach odgrywały takie sprawy jak polski Szczecin?

– Tuż po zakończeniu II wojny światowej w Europie komuniści niemieccy liczyli na rewizję granic wytyczonych przez zwycięskie mocarstwa. Na początku lipca 1945 r. Wilhelm Pieck, późniejszy prezydent Niemieckiej Republiki Demokratycznej, określił objęcie Szczecina przez Polskę jako „ingerencję, na którą sobie nie pozwolimy”. W układzie zgorzeleckim z 1950 r. władze NRD uznały istniejącą granicę na Odrze i Nysie, ale nieufność pozostała – wbrew oficjalnie deklarowanej przyjaźni. Po roku 1956 Berlin wytykał Warszawie rezygnację z kolektywizacji rolnictwa i złagodzenie polityki wobec Kościoła. Bardzo źle układały się osobiste relacje partyjnych przywódców – Waltera Ulbrichta i Władysława Gomułki. Ich następcy, Erich Honecker i Edward Gierek, rozumieli się lepiej, ale w latach 70. władze NRD i PRL rywalizowały m.in. o względy Związku Radzieckiego i o zachodnie kredyty. Strajki sierpniowe 1980 r. i zgoda polskich komunistów na powstanie niezależnych związków zawodowych mocno zirytowały i przestraszyły kierownictwo Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec (SED) z Honeckerem na czele. Na to nakładał się spór o rozgraniczenie wód terytorialnych w Zatoce Pomorskiej, ciągnący się do końca lat 80. ©℗

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 16 lutego 2018 r.

Rozmawiał Alan Sasinowski

Fot. Aneta Klemke

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@polonofoby z komentarzy
2020-06-04 13:53:16
nie w smak wam istnienie IPN, oj nie w smak, rwie się narracja tatełe i matełe... rwie się w strzępach ta czerwona hagada... Tak Marks i Engels (wasi idole) pisali o Polsce: "„Drogi Marksie! […] Im więcej rozmyślam nad historią, tym jaśniej widzę, że Polacy są une nation foutue (narodem skazanym na zagładę), którym można tylko dopóty posługiwać się jako narzędziem, dopóki sama Rosja nie zostanie wciągnięta w wir rewolucji agrarnej. Od tej chwili Polska nie będzie już miała absolutnie żadnej raison d’etre (racji bytu)..." Ci myśliciele z typowa dla czerwonej zarazy wrażliwością rozwinęli koncept "Völkerabfälle" (narody śmieci) dając podstawy pod paneuropejski lewicowy progresywizm Hitlera...
PiSzcząca bida
2020-06-04 12:59:00
IPN - I Po Naszemu, Historia Po Naszemu. Wbrew faktom, wbrew prawdzie historycznej. Tak samo w czasach stalinizmu "historycy" rozpracowywali dwudziestolecie międzywojenne.
zgr-edo
2018-02-20 12:49:23
Kwaczystowscy histerycy z IPN wiedzą lepiej. Za chwilę będą przekonywać młode pokolenie, że Pomorze Zachodnie wyzwoliły w 1945 roku odziały NSZ Brygady Świętokrzyskiej a odbudową zajęli się Żołnierze Wyklęci.Jeszcze ze dwadzieścia lat potrzeba, aby umarli ci,którzy żyli w tamtych czasach oraz bazują na przekazach najbliższych, i nie dadzą sobie wcisnąć ciemnoty. Chociaż,zawsze można ich według nowej ustawy o szkalowaniu Polski za przestępców i zamknąć w jakimś tajnym ,polskim obozie koncentracyjnym więźniów politycznych.
Miś II
2018-02-19 20:02:04
Faktycznie na tle granicy morskiej na Zatoce pomorskiej w latach 80-tych był pewnym zalążkiem konfrontacyjnym między PRL i NRD .Najlepiej o tym wiedzą nasi żeglarze. To ,że od października 1981 roku w miejscowości Rubeland w Ośrodku Wczasowym ówczesnego MSW NRD było zgrupowanie kadry policyjnej NRD przygotowywane do wejścia z pomocą PRL dowiedziałem się od b. Komendanta Szkoły Policji NRD z tej miejscowości . Tak więc twierdzenia ,że ruscy by nie weszli to opowiadania - bajki dlaa ludzi , którzy nie znali realiów tamtych czasów .
eh..tam
2018-02-18 23:35:07
W układzie zgorzeleckim z 1950 r. władze NRD uznały istniejącą granicę na Odrze i Nysie - to na czym według powyższych "quasi historyków" miał polegać nieufność? kto PZPR wobec SED? niech się autorzy dokształcą z ideologii poprzedniej epoki a potem piszą - współpraca pomiędzy bratnimi narodami RWPG czyli Polską a NRD była pełna zufania i przyjaźni, towarzysz Honeker i towarzysze z PRL zawsze się pięknie całowali...przyjaźń towarzyszy z ruchu robotniczego była prawdziwa, a nieufność powyższych historyków, to "męczenie cierpliwości papieru" i przepisywanie historii bez przyczyny...NIC NIE WARTA JEST PRACA HISTORYKA LAT PRL BEZ ZROZUMIENIA MARKSIZMU I LENINIZMU...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA