Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Selekcja negatywna

Data publikacji: 20 maja 2017 r. 22:57
Ostatnia aktualizacja: 22 maja 2017 r. 13:30
Piłka nożna. Selekcja negatywna
 

Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 4:0 (4:0) 1:0 Małecki (18), 2:0 Brożek (24), 3:0 González (32), 4:0 Boguski (35).

Żółte kartki: Špičić, Cywka (Wisła), oraz Râpă, Matras (Pogoń). 

Sędziował Dominik Sulikowski (Gdańsk)

Widzów: 11 588

Wisła: Załuska - Cywka, Głowacki, González, Špičić - Boguski, Mączyński, Llonch, Štilić (52, Bartosz), Małecki (75, Laskoś) - Brożek (61, Słomka).

Pogoń: Henger - Niepsuj, Râpă, Matras, Matynia (46, Obst) - Listkowski, Cincadze, Murawski (86, Rudol), Kort, Kowalczyk - Delew (67, Kitano).

Pogoń doznała w Krakowie klęski. Grając w mocno przemeblowanym składzie, z bardzo dużą liczbą wychowanków (pięciu w wyjściowym składzie, w tym dwóch juniorów) uległa doświadczonej drużynie Wisły w rozmiarach najwyższych od czasów trenera Wdowczyka. Wyżej w Krakowie przegrywała drużyna prowadzona właśnie przez tego trenera trzy lata temu, a pół roku później też w Białymstoku.

Krakowska klęska momentalnie wywołała liczne komentarze wśród kibiców, którzy w dużej części winą obarczyli młodych i niedoświadczonych wychowanków Akademii. Absolutnie wszystkich, a grało ich aż siedmiu.

Pierwsza połowa była rzeczywiście przykra w odbiorze, strata czterech bramek przy biernej postawie defensorów musi wywołać taką reakcję. Przy dwóch golach zawinił Matynia, przy dwóch Niepsuj, a przy jednym Henger.

Matynia i Henger, to wychowankowie, z którymi klub wiązał i wciąż wiąże określone nadzieje. W Krakowie obaj zawiedli, choć Henger zanotował 50-procentową skuteczność obron, w dwóch przypadkach ratował od niemal pewnej utraty gola.

Matynia zawiódł

Występ Matyni był koszmarny, źle się ustawiał, był daleko od przeciwnika, dawał się ogrywać, nie nadążał. Oczekiwaliśmy, żeby dostawał więcej szans i dostaliśmy odpowiedź. Dla każdego z tej trójki do był występ podlegający surowej ocenie i być może dla każdego z nich ekstraklasa stanowi zbyt wysoki pułap.

Choć wynik był fatalny, to jednak absolutnie nie oddawał tego, co działo się na boisku. Pogoń łatwo traciła gole, praktycznie sama sobie je strzelała, ale w ofensywie radziła sobie dobrze. Przez pierwszy kwadrans nawet przeważała, utrzymywała się przy piłce, konstruowała atak pozycyjny.

W Krakowie zaprezentowało się siedmiu wychowanków Akademii plus 20-letni Kitano, ale tylko o Matyni i Hengerze można powiedzieć, że był to dla nich nieudany występ. Lepsze spotkania rozgrywał też Listkowski, natomiast już postawa niespełna 19-letniego Kowalczyka była największą wartością tego meczu.

Świetny Kowalczyk

To był jego pierwszy występ w ekstraklasie w wyjściowym składzie i praktycznie nie było w meczu momentu, w którym miał kryzys, w którym nie dawał rady. Zawsze odpowiedzialny, ambitny, zadziorny, a jednym strzałem, znakomitym podaniem do Murawskiego, które nasz kapitan zmarnował.

Po meczu z Wisłą nie można absolutnie niczego złego powiedzieć o występach takich piłkarzy, jak: Kort, czy Obst. Ten pierwszy już przyzwyczaił do tego, że jest gotowy prowadzić grę portowców, przyjemnie patrzy się na niego, gdy ma piłkę przy nodze, potrafi z niej zrobić użytek, natomiast Obst po wejściu na boisko spowodował, że nasza defensywa zaczęła stanowić monolit, dobrze wyprowadzał piłkę, nie panikował pod presją, sprawiał wrażenie więcej, jak solidne.

Pogoń rozegrała słaby mecz, grała w eksperymentalnym składzie, ale wiele jej akcji zazębiało się, starała się grać wysokim pressingiem, atakowała przeciwnika na jego połowie. Po przerwie miała swoje sytuacje, nie wykorzystywała jednak ich.

Czasem jest tak, że wynik determinuje ogólną ocenę meczu i przeważnie jest to słuszne założenie. W Krakowie Pogoń nie zagrała jednak gorzej, jak dwa tygodnie temu w Poznaniu, kiedy praktycznie tylko się broniła. Tam miała więcej szczęścia, w Krakowie zdecydowanie mniej.

Miała też w swoich szeregach piłkarzy, którzy swoim poziomem odstawali od reszty zespołu, ale absolutnie nie może to oznaczać, że każdy młody piłkarz Pogoni powinien się jak najdalej trzymać od ekstraklasy. Wręcz przeciwnie, wielu z nich (Kort, Kowalczyk, Obst) zdało w Krakowie egzamin. ©℗ Wojciech Parada 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

kibic
2017-05-22 12:46:24
Przy takiej polityce kadrowej nic dziwnego, że tacy piłkarze jak Delev, czy Gyurcso obniżają loty i pewno będą chcieli jak najszybciej stąd uciekać bo zamkną sobie drzwi do własnych reprezentacji. Nawet najlepszy marketing nie przyciągnie ludzi na trybuny przy takiej grze zespołu. A redaktor Parada dalej swoje. To wygląda na artykuły sponsorowane przez zarząd Pogoni.
źle to wróży na przyszłość
2017-05-21 19:39:54
Ciekaw jestem skąd Pogoń weźmie sponsorów na przyszły sezon. Domyślam się, że Grupa Azoty nie zechce dać ani grosza na taką drużynę, a inne przedsiębiorstwa pewnie postąpią podobnie. Do tego puste trybuny, co w konsekwencji prowadzi do pustej kasy Pogoni. Oto do czego doprowadziło błędne zarządzanie klubem przez ich właścicieli. Beznadziejna obecna sytuacja i jeszcze gorsze perspektywy.
paprykarz
2017-05-21 19:18:13
Przy dwóch golach zawinił Matynia, przy dwóch Niepsuj, a przy jednym Henger. To ile tych goli w koncu padlo. Ja widzialem 4.
Lekceważenie
2017-05-21 12:41:09
Takie podejście do grania i kibiców to skandal. Czy ktoś za to odpowie? Niby trener co trenuje, niby piłkarzy zawodowych z nazwy i pozostali fachowcy od gatki szmatki? I dziwią się, że kibiców mało? Czy prezes mniej zarobi? Trener i piłkarze? Panie Prezydencie Miasta Szczecin przestań pan im płacić za promocję miasta bo to pseudopromocja!
Adalbert
2017-05-21 10:49:21
Czy to przypadkiem Pan Redaktor nie wypisywał w swoich tekstach peanów na cześć młodych zawodników? Czy to nie w Kurierze od miesięcy trwa kampania "dajmy szansę młodym"? Czy to tutaj czytałem o marnowanym potencjale i zniszczonych karierach szczecińskiej młodzieży? Matynia, Henger, Kowalczyk i Obst nigdy nie będą ekstraklasowymi zawodnikami. Trzeba to sobie w końcu uświadomić i nie wypisywać codziennie tych bzdur
W geście peotestu
2017-05-21 10:45:33
" Cyrk"-Tak w pełni zgadzam się.Moskal zrobił z tego zespołu objazdową krupę.Rozłożył zespół mentalnie i taktycznie.Zespół nie istnieje.Pojawiają się głosy aby w geście protestu wobec tego co zrobił Moskal i do czego doprowadził Zarząd-mecz odbył się bez udziału kibiców.Pomysł jak najbardziej trafiony i Ja się w geście solidarności do tego przyłączę.Jestem wściekły i zły na to co stało się w tym sezonie z zespołem i jak Pogoń jako całość była zarządzana.
Amatorzy
2017-05-21 08:36:54
Awans do grupy mistrzowskiej zaszkodził Pogoni i rozbił zespół. Juniorzy Pogoni grają jak na podwórku. Żaden z nich nie jest w stanie podać celnie piłki na odległość 30 metrów. To dla nich za trudne. Wolą podać do najbliższego kolegi lub kiwać i stracić piłkę.
Dosyć tego.
2017-05-21 07:50:24
Tak się niszczy wizerunek klubu. Eksperymenty z przeciętnymi juniorami to się robi w przedsezonowych sparingach. Panie Mroczek , panie Stolarczyk - dosyć tego cyrku !!! Żal mi trenera Moskala . Był tylko teczkowym Stolarczyka. Ale skoro to akceptował ......
G7
2017-05-21 06:53:04
KLĘSKA. A przyczyna - zmiany w składzie aż 7 zawodników w tym 5 wychowanków można powiedzieć BRAWO. Ale czy w jednym meczu tak się robi Jaka jest psychika w tych młodych ludziach po takiej porażce.Przez cały sezon należało eksperymwntować i wprowadzać kolejno młodych zawodników .A tak wstyd na całą POLSKĘ i to niby że wprowadzono wychowanków. Rządzący stuknijcie się mocno w ŁEB.NIE wtrancajcie się w skład drużyny Tak robił Wojciechowski w Poloni .... i co. Wylansował Majdana na celebrytę.A drużyna..... .
jacek
2017-05-20 23:40:04
Wstyd. Grają coraz gorzej, lepiej nie mieć żadnej drużyny niż ciągle się za nią wstydzić. Pogoniarzom można tylko podziękować w jedyny sposób, całkowicie zbojkotować ostatni mecz i bojkotować wszystkie do czasu aż przypomną sobie jak gra się w piłkę nożną.
Wstyd .
2017-05-20 23:24:17
No to już wiemy jaki jest naprawdę poziom sportowy najlepszych wychowanków Akademii piłkarskiej Pogoni. Żal było patrzeć na ich wyczyny. Całe szczęście , że Wisła odpuściła w 2 połowie i dała trochę pograć Pogoni. Polityka kadrowa władz Pogoni to droga donikąd. Gra Pogoni w grupie mistrzowskiej to nieporozumienie i kompromitacja. Ta " zabawa " musi się żle skończyć za rok.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA