Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Szczecińscy trenerzy z aspiracjami

Data publikacji: 18 października 2017 r. 23:04
Ostatnia aktualizacja: 19 października 2017 r. 08:30
Piłka nożna. Szczecińscy trenerzy z aspiracjami
 

Od czasów Bogusława Baniaka (dziś ma 59 lat) i Eugeniusza Różańskiego (72 lata) mieliśmy jednego trenera pracującego w lidze centralnej – Pawła Sikorę.

Jest duża szansa, że już w przyszłym sezonie będziemy mieli dwóch kolejnych takich szkoleniowców. Paweł Ozga i Adam Gołubowski są rówieśnikami, mają po 36 lat, byli w juniorach piłkarzami Pogoni, grali w jednej drużynie prowadzonej przez Włodzimierza Obsta.

Później poświęcili się pracy trenerskiej i już na samym początku przekonali się, jak trudny to kawałek chleba. W SALOS-ie nikt nie dał im niczego za darmo, nie mieli takich możliwości, jakie oferują choćby dzisiejsze akademie. Dzięki temu kształtowali charakter nie tylko młodych piłkarzy, ale też swój.

To był dla nich prawdziwy test, czy są w stanie przezwyciężyć wiele trudności tylko po to, by wykonywać zawód, który jest też ich pasją. Dziś Paweł Ozga jest trenerem lidera III-ligowego Świtu Skolwin w II grupie makroregionalnej. Jego zespół notuje fantastyczną serię, wypracował średnia zdobytych punktów na poziomie 2,5 na mecz.

– Trudne mecze dopiero przed nami – ocenia P. Ozga. – Naszym celem jest jednak awans, nie ukrywamy tego.

Trudne zadanie Stilonu

Również Adam Gołubowski zamierza powalczyć o awans do II ligi z prowadzonym przez siebie Stilonem Gorzów. Jego sytuacja jest jednak trudniejsza. Zespół jest beniaminkiem, zajmuje 7 miejsce z 6 punktami straty do lidera, nie wykorzystuje wszystkich sytuacji, choć dominuje praktycznie w każdym meczu.

O tym, jak to nowocześnie grający zespół przekonaliśmy się w poprzednim tygodniu. III-ligowy Stilon nie wyglądał na zespół grający w lidze o trzy klasy rozgrywkowe niżej od Pogoni, długimi okresami dominował, a nawet prezentował się lepiej w takich elementach gry, jak szybki odbiór piłki, pressing, podwajanie w środkowej strefie boiska. Pogoń wygrała tylko dlatego, bo jakość gry poszczególnych piłkarzy była na wyższym poziomie, organizacja gry już była po stronie podopiecznych trenera Gołubowskiego.

Również Świt imponuje sposobem grania, realizacją założeń taktycznych, które nie są łatwe, wymagają od piłkarzy maksymalnej koncentracji, a także wielu prób. Trener Ozga nie bał się wprowadzić nowatorskiego systemu gry z trójką środkowych obrońców. Zespół w tym ustawieniu spisuje się znakomicie, stracił w 11 meczach 8 goli, a w czterech ostatnich żadnego. Organizacja gry wygląda coraz lepiej, zespół jest skuteczny, umie rozwiązywać sytuacje boiskowe, a defensywa jest coraz bardziej szczelna.

Atak i szybki odbiór

Adam Gołubowski stawia na grę odważną, bezkompromisową, szybki odbiór piłki w strefie obronnej rywala. Często kończy się to stratą gola, ale sposób gry się nie zmienia, pozostaje ten sam, jest charakterystyczny i widowiskowy. Drużyna Adama Gołubowskiego w 12 meczach zdobyła 23 gole, ale aż 21 straciła.

– Szczególnie trudny mieliśmy początek sezonu – ocenia A. Gołubowski. – Liga jest trudna, spodziewałem się, że będzie mniej drużyn grających na dobrym poziomie, jest ich całkiem sporo i nie jest łatwo o punkty. Liczę, że do końca rundy jesiennej nie będziemy mieli zbyt dużej straty do lidera i wiosną po wzmocnieniu się na dwóch, lub trzech pozycjach zaatakujemy drugą ligę.

Skład Stilonu oparty jest na byłych piłkarzach Pogoni, którzy jednak byli bardzo daleko od pierwszej drużyny. Dziś w składzie Adama Gołubowskiego takich graczy jest aż ośmiu, do tego dwóch byłych zawodników SALOS-u. Zanosi się, że wiosną będzie ich jeszcze więcej. Stilon powoli staje się filią Pogoni ze szczecińskim szkoleniowcem, też byłym pracownikiem Pogoni.

Piłkarze z regionu

Również skład Świtu oparty jest na zawodnikach z regionu – głównie z Pogoni i Chemika, z których żaden nie był blisko pierwszej drużyny Pogoni. Testowany w niej był między innymi 20-letni obecnie ofensywny pomocnik Adam Ładziak, który w obecnym sezonie ma na koncie cztery asysty i osiem asyst drugiego stopnia.

Każdy z obecnych piłkarzy Stilonu i Świtu, a przeważają głównie zawodnicy młodzi, liczy jeszcze na nieco większą karierę, niż gra w trzeciej lidze, a awans do drugiej ligi może w tym pomóc w sposób najbardziej naturalny.

Obaj szczecińscy szkoleniowcy – Paweł Ozga i Adam Gołubowski nie ukrywają, że ich ambicją jest prowadzenie zespołów w najwyższej klasie rozgrywkowej.

– Powiem nieskromnie, że już dziś dałbym sobie radę – ocenia P. Ozga.

– Pracowałem krótko przy pierwszej drużynie jako asystent trenera Michniewicza i powiem, że różnica jest tylko w jakości piłkarskiej zawodników, która nawet nie jest aż tak bardzo duża w porównaniu z trzecią ligą – ocenia A. Gołubowski.

W pogoni za UEFA Pro

Obaj trenerzy wciąż nie mają trenerskiej licencji UEFA Pro, a jest to warunek niezbędny, by prowadzić drużyny na szczeblu centralnym. Jeżeli jednak obaj awansują ze swoimi zespołami do II ligi, to automatycznie zostaną wcieleni do grupy kursantów i wtedy zdobycie licencji stanie się jedynie kwestią czasu.

Dobre wyniki osiągane przez Świt i Stilon nie są dziełem przypadku. Paweł Ozga przez trzy lata prowadził Vinetę Wolin, awansował z tym klubem do trzeciej ligi, w premierowym sezonie wygrał tą ligę, ale o awansie do II ligi decydowały baraże z Odrą Opole, która okazała się lepsza. Ta sama Odra w kolejnym sezonie jako beniaminek awansowała do pierwszej ligi, a obecnie plasuje się w czołówce, zatem Vineta trafiła w barażach na rywala najtrudniejszego z możliwych.

Adam Gołubowski w roku 2008 wywalczył z drużyną SALOS-u brązowy medal mistrzostw Polski juniorów młodszych. Później trafił do Pogoni w trudnym okresie. Latem 2012 roku musiał stworzyć całkowicie od nowa drużynę rywalizującą w Młodej Ekstraklasie.

Z Młodej Ekstraklasy do I drużyny

Po kilku kolejkach zespół był rewelacyjnym liderem. To z tej drużyny tworzonej przez Adama Gołubowskiego do ekstraklasy trafili później: Michał Koj, Sebastian Murawski, Dawid Kort, Robert Obst, Patryk Paczuk, Norbert Neumann, czy Jakub Okuszko, a Kamil Zieliński został królem strzelców Młodej Ekstraklasy.

Zarówno Paweł Ozga, jak i Adam Gołubowski mogą się tez pochwalić wypromowaniem autentycznych piłkarskich perełek. Spod ręki tego pierwszego wypłynął Patryk Lipski – uczestnik finałowego turnieju młodzieżowych mistrzostw Europy, strzelec gola w tej imprezie, natomiast wychowankiem Adama Gołubowskiego jest Filip Starzyński, który wziął udział w finałowym turnieju mistrzostw Europy.

W obecnych składach Świtu i Stilonu nie ma obecnie piłkarzy ze znakomitą juniorską metryką piłkarską, ale jest mnóstwo graczy na dorobku, mających szansę wypłynąć przy dwóch szczecińskich trenerach. ©℗ Wojciech PARADA

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

ech...
2017-10-19 06:34:06
w pogoni zaden z nich by sie nie sprawdzil bo selekcjonerem jest mroczek a trenerem stolarczyk. i tak bedzie az do spadku

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA