Środa, 24 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. W Podgoricy bez Krychowiaka

Data publikacji: 26 marca 2017 r. 10:27
Ostatnia aktualizacja: 26 marca 2017 r. 10:27
Piłka nożna. W Podgoricy bez Krychowiaka
 

Jeżeli piłkarska reprezentacja Polski pokona w niedzielny wieczór na stadionie w Podgoricy drużynę Czarnogóry, to drogę na turniej finałowy mistrzostw świata w Rosji będzie miała otwartą. Podopieczni trenera Nawałki są w spotkaniu z Czarnogórą zdecydowanym faworytem (początek meczu w niedzielę, g. 20.45).

Po finałowym turnieju mistrzostw Europy polski zespół zyskał mocną, międzynarodową renomę, a także pewność siebie i przeświadczenie o własnej wartości. Poczucie siły, a także bezkarności omal nie zakończyło się fatalnie. Polscy piłkarze podczas jednego ze zgrupowań zapomnieli po co znaleźli się w jednym miejscu i nie przystąpili do meczu z Armenią odpowiednio wypoczęci.

Omal nie zakończyło się to porażką. Wygraną w ostatnich sekundach zapewnił Lewandowski. Również on był ojcem zwycięstwa w kolejnym spotkaniu z Rumunią, do którego polski zespół przystąpił mocno skruszony po ujawnieniu alkoholowej afery, ale też na nowo zmobilizowany.

Inna drużyna

W Bukareszcie zobaczyliśmy drużynę, jakiej nie widzieliśmy wcześniej w spotkaniach wyjazdowych. Gospodarze mieli duży problem z wymianą podań nawet na własnej połowie boiska. Jeżeli polski zespół zagra w Podgoricy tak samo zmotywowany, to o wygraną powinniśmy być spokojni. Suma umiejętności graczy dwóch drużyn przemawia zdecydowanie na korzyść polskiej drużyny.

Nieco zamieszania wywołała kontuzja Krychowiaka. Wychowanek Orła Mrzeżyno, a następnie przez krótki okres gracz Stali Szczecin wyjechał ze zgrupowania zaledwie po jednym treningu. Pozornie jednak ubytek Krychowiaka może nie być w obecnej sytuacji osłabieniem dla drużyny.

27-letni pomocnik znajduje się w bardzo trudnym okresie swojej kariery. Nie gra w Paris St. Germain, tworzone są legendy o jego dość konfliktowym charakterze i problemach z tego powodu w klubie. Mistrz Francji wydał nawet zakaz polskiemu piłkarzowi wypowiadania się publicznie o sytuacji klubowej.

Nie ten sam Krychowiak

Krychowiak już w Bukareszcie należał do najsłabszych piłkarzy w drużynie. Raził powolnością, brakiem zwrotności, nadrabiał doświadczeniem, charyzmą, ale na pewno nie był to ten sam piłkarz, którego widzieliśmy w poprzednich eliminacjach i w finałowym turnieju mistrzostw Europy, który zapewnił piłkarzowi lukratywny kontrakt do drużyny mistrza Francji.

Trener Nawałka na pewno ma przygotowany plan zastępczy, ale trzeba mieć też świadomość, że w porównaniu z finałowym turniejem mistrzostw Europy nie będzie mógł skorzystać na pewno z Krychowiaka, a także prawdopodobnie pozostawi na ławce rezerwowych innego asa z tamtego turnieju – Milika. 23-letni napastnik Napoli dopiero wraca do formy po kontuzji, która wyeliminowała go z gry w meczu z Rumunią. Wtedy polski zespół spisał się znakomicie, a nadzieje, że tak samo może być w Podgoricy, są w pełni uzasadnione.

Można się spodziewać, że trener Nawałka nie będzie eksperymentował i ponownie do bramki wstawi Fabińskiego, choć lepsze od niego recenzje po meczach ligowych zbiera Szczęsny. W bloku obronnym nie powinno być niespodzianek żadnych. Formacja: Piszczek, Glik, Pazdan, Jędrzejczyk gwarantuje odpowiedni poziom, który w porównaniu z poprzednim rokiem nawet jest wyższy. Piszczek i Glik to ćwierćfinaliści tegorocznej Ligi Mistrzów i przynajmniej jeden z nich na pewno awansuje do półfinału (kluby Piszczka i Glika zmierzą się ze sobą w ćwierćfinale).

Druga linia powinna być skonstruowana w ten sam sposób jak w Bukareszcie z tą różnicą, że Krychowiaka zastąpi Mączyński. Spośród wszystkich rezerwowych wydaje się piłkarzem najbardziej doświadczonym i godnym zaufania. Pozycja Lewandowskiego jest oczywiście niepodważalna. ©℗ 

Wojciech PARADA

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA