Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

„Observer” o śmierci Polaka w ośrodku deportacyjnym

Data publikacji: 03 grudnia 2017 r. 16:23
Ostatnia aktualizacja: 18 czerwca 2018 r. 22:47
„Observer” o śmierci Polaka w ośrodku deportacyjnym
Fot. EPA/NEIL HALL  

Gazeta "The Observer" opisała w niedzielę kryzysową sytuację obywateli Unii Europejskiej, którzy są przetrzymywani w brytyjskich ośrodkach deportacyjnych. Śledztwo dziennikarskie wskazuje m.in. na możliwe nieprawidłowości wokół samobójczej śmierci Polaka Marcina G.

Tekst "Observera" opiera się na przedstawieniu okoliczności śmierci 28-letniego Marcina G., który we wrześniu popełnił samobójstwo w ośrodku zatrzymań Harmondsworth w pobliżu lotniska Londyn Heathrow. Na podstawie rozmów z innymi zatrzymanymi dziennikarz odtworzył jego ostatnie dni, w tym prośby o udzielenie wsparcia psychologicznego, które zostały zignorowane przez brytyjskie władze.

Pomimo zatrudnienia na placu budowy, G. był bezdomny od października ubiegłego roku. Policja zatrzymała go po sprzeczce dotyczącej zakupu marihuany w Streatham w południowo-zachodnim Londynie i przewiozła do ośrodka deportacyjnego w Harmondsworth.

Według relacji innego z przetrzymywanych, Marcina M., G. miał w przeddzień swojej próby samobójczej "płakać, błagać strażników o pomoc i mówić, żeby wezwali pogotowie, bo jego zdrowie psychiczne wymagało natychmiastowej interwencji", ale nie uzyskał pomocy. Następnego dnia targnął się na swoje życie i w stanie krytycznym został przewieziony do szpitala, gdzie przy życiu utrzymywała go jedynie aparatura medyczna. Wyłączono ją kilka dni później po konsultacji z matką Polaka.

W opublikowanym przez gazetę liście podpisanym przez 59 innych zatrzymanych podkreślono, że za śmierć Polaka odpowiadają brytyjskie władze, które nie podjęły wystarczających kroków, aby zapobiec tragedii.

- Jest haniebne, że nikt nie poniósł odpowiedzialności za tak niski poziom opieki. Jesteśmy ludźmi, a nie zwierzętami - napisano.

"Observer" zaznaczył, że była to trzecie samobójstwo w brytyjskich ośrodkach deportacyjnych w odstępie miesiąca, a wiele innych prób samobójczych, w tym także polskich obywateli, zakończyło się niepowodzeniem. Rodzina G. oskarżyła na łamach gazety brytyjskie władze o próby ukrycia okoliczności śmierci, wskazując m.in. na to, że kluczowi świadkowie wydarzeń w Harmondsworth zostali deportowani, co utrudni postępowanie wyjaśniające.

Jak wynika z oficjalnych statystyk, pomiędzy wrześniem 2016 a 2017 z Wielkiej Brytanii deportowano 5,3 tys. obywateli Unii Europejskiej, o 13 proc. więcej niż rok wcześniej i najwięcej, odkąd prowadzone są statystyki.

(pap)

Fot. EPA/NEIL HALL

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Do... PO-nizszego
2017-12-05 01:34:40
Cpuny wszystkich krajow laczcie sie - czyli PO-nowna tesknota i marzenia "naiwnych dzieciakow"... o Komunie i PO-stkomunie ??
GB
2017-12-05 00:20:04
Taaak, teraz to "tylko" winna GB ? "Klopotliwych"... to powinni wydalac szybciej i wczesniej - to beda mieli mniej Zmartwien !!
ćpuny wszystkich krajów łączcie się
2017-12-04 13:50:27
Polska placówka dyplomatyczna powinna dopieszczać ćpuna, bo Anglicy są pozbawieni empatii. Gdzie był pan ambasador? KOD już planuje założyć w Londynie delegaturę i rozdawać potrzebującym gandzię.
0
2017-12-04 06:51:08
Co te narkotyki robią z ludźmi ;/

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA