Sąd w Szczecinie zdecydował się aresztować posła Stanisława Gawłowskiego, ponieważ poddawany jest politycznej presji przez rządzącą prawicę - taki jest przekaz najważniejszych polityków Platformy Obywatelskiej, którzy zorganizowali w Szczecinie nadzwyczajne posiedzenie zarządu krajowego tej partii.

- Sytuacja jest nadzwyczajna - przyznał Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO. - Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć, że odbieramy tę całą sprawę - a przede wszystkim decyzję sądu i jej uzasadnienie - jako początek kampanii wyborczej PiS, jako atak na polityczną opozycję. To są standardy białoruskie - tak na Białorusi, w Turcji i w Rosji traktuje się opozycję polityczną, tak się eliminuje polityków z innych obozów. Nie zaakceptujemy takiej sytuacji. Będziemy bardzo wyraźnie informować o łamaniu standardów państwa praworządnego w Polsce opinię publiczną - tę w kraju, ale i tę w Europie. Będziemy informować Komisję Europejską, Parlament Europejski, Komisję Praworządności i Sprawiedliwości, będziemy także rozmawiać na posiedzeniu Rady Europy.

Jego zdaniem na sąd wywierana była presja, a aresztowanie posła przekracza standardy cywilizowanego kraju. Przypomniał, że Gawłowski zrezygnował z immunitetu.

- Sąd w Szczecinie poddawany był presji nie tylko kilkunastu agentów CBA w kominiarkach, wielu policjantów, którzy byli zgromadzeni przed sądem i mogli wpływać na decyzje, ale sytuacji z ubiegłego roku, kiedy prokuratura w Szczecinie stawiała zarzuty członkom dawnego zarządu zakładu w Policach a sąd w Szczecinie w dwóch instancjach nie zgodził się na areszt - przeciwko sędziom, którzy na areszt się nie zgodzili, skierowano wnioski do prokuratury i oni są dziś przez prokuraturę szargani i ciągani za to, że nie chcieli zgodzić się z prokuraturą w sprawie wniosku aresztowego - mówił Sławomir Neumann. - Wiemy, że ten nacisk na sąd, zmiany wprowadzane w prawie w ostatnich miesiącach, uderzają w polską praworządność, uderzają w przyzwoitość także jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości i prowadzenie tych spraw.

Jednocześnie zapowiedział, że PO nie przestanie "pokazywać afer PiS-u". Wręcz przeciwnie - partia z jeszcze większą determinacją ma pytać o "nieprawnie przyjęte nagrody", o to, "co PiS robi w Polsce".

- Kiedy składałam dymisję swojego rządu, mówiłam o tym, co czeka Polaków pod rządami PiS-u w następnych latach, mając w tyle głowy pamięć o tym, co robili w latach 2005-2007 - dodawała Ewa Kopacz, była premier. - Część polityków mówiła: "Przesada, nie wolno straszyć PiS-em". Dzisiaj mówię do was, Polacy: to wy sami dokładnie wiecie, że to wygląda dużo gorzej, niż to wtedy zapowiadałam.

Jak stwierdziła - Polacy widzą, że PiS "zawłaszcza sądy".

Pytany o to, czy jest przekonany o niewinności Gawłowskiego, skoro sąd uznał, że dowody prokuratury świadczą o wysokim prawdopodobieństwie popełnienia zarzucanych mu czynów, Schetyna odpowiedział tak: "Z drugiej strony sędzia mówi, że miała zbyt mało czasu, żeby zapoznać się z materiałem. Więc albo-albo. Wierzę w niewinność Gawłowskiego. Będzie złożona apelacja i skład trzyosobowy będzie miał więcej czasu na zapoznanie się z całą dokumentacją i na podjęcie innej, dobrej decyzji". ©℗

(as)

Fot. Darusz Gorajski