Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

„Ukraińcu, wypier... na Majdan!”. Polak skazany

Data publikacji: 27 lipca 2016 r. 13:49
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:10
„Ukraińcu, wypier... na Majdan!”. Polak skazany
 

„Jeb… Ukraińcu, wypier… na Majdan!” – tymi słowami zwrócił się 48-letni szczecinianin do mieszkającego i handlującego na targowisku w Stargardzie obywatela Ukrainy 55-letniego Vasyla K.

Za publiczne znieważenie ze względu na przynależność narodową, używanie gróźb karalnych oraz pobicie stargardzki Sąd Rejonowy orzekł we wtorek (26 lipca) wobec Jacka A. ze Szczecina 4 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na 1 rok próby, 500 zł grzywny, nakaz pisemnych przeprosin pokrzywdzonego oraz zapłacenie mu 4 tys. zł zadośćuczynienia.

Do rozpatrywanego przez sąd zdarzenia doszło w połowie kwietnia 2014 r. na targowisku przy ul. Kościuszki w Stargardzie. Wtedy to szczecinianin przyjechał ze swym towarem i zajął stanowisko, z którego dotychczas systematycznie korzystał obywatel Ukrainy. Mimo że pozostałe miejsca na rynku nie były zajęte. Sytuacja ta zaniepokoiła Vasyla K., szybko doszło też do wymiany zdań między mężczyznami. Jak stwierdziła przed sądem jedna z handlujących tam kobiet, „leciała cała masa różnych bluzgów”.

– Mężczyźni zaczęli się wyzywać – opowiada Irena S. – Wiem, że pokrzywdzony z pochodzenia jest Ukraińcem. Leciały więc słowa: „ty Ruski, taki i owaki!” oraz „Jeb... Ukraińcu, wypier… na Majdan!”. Oskarżony brał się też do bicia pana Vasyla, chociaż on w ogóle nie chciał wdawać się w bójkę i wsiadł do samochodu. A wtedy oskarżony uchylił drzwi auta i uderzył pana Vasyla pięścią w twarz, aż zaczęła mu lecieć krew z nosa. Partnerka oskarżonego jeszcze go przy tym prowokowała.

Obrońca oskarżonego nie znalazł jednak żadnego negatywnego elementu w zachowaniu Jacka A. i poprosił sąd o jego uniewinnienie. Zdaniem adwokata m.in. to pokrzywdzony sprowokował swym zachowaniem oskarżonego. Nie można też obawiać się spełnienia przez niego gróźb karalnych, bo upłynęły już 2 lata od zdarzenia i do niczego złego w tym czasie nie doszło. Poza tym, jak wskazuje obrońca oskarżonego, targowisko nie należało do Vasyla K. i mogli korzystać z niego inni handlowcy. ©℗

(gra)

Więcej w środowym „Kurierze Szczecińskim” i e-wydaniu z 27 lipca 2016 r.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

polonista
2016-07-28 00:27:37
Jak mawiał generał Wojciech J. "litery V nie ma w polskim alfabecie". Obywatel Ukrainy ma na imię Wasyl, a nie Vasyl, podobnie jak wiersz "Borodino" napisał Michaił Lermontow, a nie Mikhail Lermontov, zaś wieszczem ukraińskim był Szewczenko, a nie Shevchenko.
Kara bardzo niska
2016-07-27 15:56:52
ale może czegoś tego buraka nauczy
miki
2016-07-27 14:03:27
Ciekawe, czy ten Ukrainiec miał kasę fiskalną, wpis do ewidencji itp rzeczy?
Pytania
2016-07-27 14:03:20
Trzy pytania: Jaką karę za prowokowanie, czy podżeganie do czynów karalnych, otrzymała partnerka oskarżonego? Jaką karę otrzymałby oskarżony, gdyby w ogóle nie dotknął pokrzywdzonego? Gdzie w podanych cytatach jest groźba karalna? P.S. Oprócz kar sądowych, agresor powinien również otrzymać dożywotni zakaz sprzedaży na tym targowisku.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA