Sobota, 20 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Czas na geotermię

Data publikacji: 2017-03-21 07:28
Ostatnia aktualizacja: 2019-07-16 18:50

Niedawne larum z powodu „smogu” * zaktywizowało przeciwników spalania węgla i innych surowców kopalnych. Wykorzystanie energii odnawialnej nie jest mocną stroną Polski i długo nie będzie, ale starać się trzeba, mając świadomość, że rozpoznanych złóż węgla starczy nam najwyżej na 160 lat… A poza tym jest to surowiec zbyt cenny, by go puszczać z dymem. Rzecz w tym, że toczący się w Polsce spór polityczny rozgrywa się również w dziedzinie ekoenergii i każda z jego stron stawia na inne rozwiązanie.

Oczkiem w głowie poprzedniego rządu były wiatraki, niezbyt przyjazne krajobrazowi, w polskich warunkach mało wydajne, ale za to wspomagające niemieckich producentów. Obecna ekipa władzy, nie tylko za sprawą ojca Rydzyka i prof. Szyszko, ale też kierując się przykładem Niemiec i krajów skandynawskich, stawia na znacznie kosztowniejszy, ale też bardziej trwały, przyszłościowy typ ekoenergii – geotermię. Wszak jest kraj – Islandia – który sto procent energii elektrycznej oraz grzewczej czerpie z wybijających spod ziemi gorących źródeł.

Polska – zdaniem badaczy – stanowi obszar najbogatszych, najłatwiej dostępnych źródeł geotermalnych na kontynencie. Od Szczecina, przez Pojezierze Ińskie do Poznania, Bydgoszczy i Łodzi rozciąga się „archipelag” wysp najgorętszych źródeł podziemnych. Znajdują się one na głębokości ponad 2 kilometrów. To kosztuje. Do niedawna Ministerstwo Środowiska finansowało jedynie odwiert próbny, następne musiał wykonać inwestor.

Ciepłe wody z głębi ziemi o temperaturze ponad 60 stopni C (jak w Toruniu) najłatwiej wykorzystać do ogrzewania domów, wodolecznictwa i ogrodnictwa, natomiast źródła o temperaturze ponad 80 stopni C można po podgrzaniu wykorzystać do produkcji elektryczności.

W Pyrzycach od 20 lat działa najstarsza w Polsce geotermia ogrzewająca miasto i okolice. Natomiast podobne przedsięwzięcie w Stargardzie się nie powiodło. Z kolei bardzo obiecujący był próbny odwiert dokonany kilkanaście lat temu w Chociwlu, gdzie na głębokości 2500 metrów napotkano wodę o temperaturze 82 stopni C. Koncepcję uruchomienia tam geotermii z elektrownią, siecią ciepłowniczą dla domów, szklarni i obiektów rekreacyjnych opracował kilka lat temu inż. Witold Maziarz. Niestety, z braku środków projekt nie wypalił. Dziś być może otwiera się dla Chociwla nowa szansa…

Po podpisaniu przez nasz kraj porozumienia paryskiego z grudnia 2015 r. geotermia ma zyskać mocne wsparcie ze środków unijnych. Oby tak się stało.

* Wiele wskazuje na to, że pod tym określeniem starano się ukryć wzmożony poziom radioaktywnego jodu w Europie.

Komentarze

star
2019-07-16 18:36:38
Widać jakiś niedoinformowany człowiek przepisuje artykuły sprzed 10-ciu laty i nie wie że geotermia w Stargardzie pracuje i dobrze się ma. I niech spróbuje policzyć ile będzie kosztowało wytworzenie energii elektrycznej z wody geotermalnej o temperaturze 80 st. C
5rrrr
2017-03-24 04:14:47
Polecam artykuł: Geotermia zrobi z Polski drugą Islandię? Ekspert: absurd. W Polsce nie ma do tego środków ani warunków http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/geotermia-w-polsce,241,0,2286065.html
ekolog
2017-03-23 06:54:19
O katastrofalnym zanieczyszczeniu powietrza napływającym z Niemiec na Polske swiadczy taki eksperyment.W słoneczny dzień solar nadążny za słoncem kumulował ciepło od godziny 9 do 14.-ej.Kiedy solar nakierował sie na strone zachodnią na Niemcy mimo słonecznego dnia i żadnej chmurki na niebie temperatura kolektora juz nie wzrosła.Moim zdaniem swiadczy to o nieprzecietnie duzej kondensacji zanieczyszczen zatrzymujacych promieniowanie słonca w pasmie podczerwieni,czyli typowe spaliny.Pomyslec ze Niemcy wmawiaja że to Polska zanieczyszcza Europe,kiedy to Niemcy zanieczyszczaja
gość
2017-03-21 15:03:55
Panu redaktorowi radziłbym zapoznanie się z mapami wód geotermalnych na terenie Polski zanim opublikuje taki artykuł z fantazjami zamiast faktów. Jedynie opłacalna eksploatacja złóż geotermalnych jest w rejonach wulkanicznych - w Europie na Islandii, reszta wymaga dopłat państwowych, a ze względu na ich mocną mineralizację jest trudna technologicznie - osad w rurach i cżęsta wymiana drogich filtrów. Ten "interes" polega właśnie tylko na braniu wysokich dopłat od państwa.
Jarun
2017-03-21 12:56:50
"Smog" w Szczecinie nie jest "nasz" , tzn. nie wytworzyło go miasto Szczecin ani Police. W Szczecinie wiatry wieją przeważnie z zachodu i przynoszą znad Niemiec dym pochodzenia fabrycznego który potem przy sprzyjającej pogodzie zalega nad miastem. W Szczecinie ilość pieców zmniejszyła się kilkakrotnie a zanieczyszczenia są typowe dla spalania i to nie benzyny a więc nie samochodów. Niestety instytucje ochrony środowiska zajęte są wszystkim za wyjątkiem ochrony środowiska. w dalszym ciągu najważniejsze są badania, które za rok trafiają do kosza no i do archiwum.
hanna
2017-03-21 12:32:48
'Artykulik' SPONSOROWANY przez niejakiego Szyszkę i Tadzia Rydzyka

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500