Z ostatniego sondażu dla Super Ekspresu wynika, że Komitet Obrony Demokracji w koalicji z Nowoczesną, PSL i SLD wygrałby teraz wybory (28 proc. głosów). Prawo i Sprawiedliwość z 27-proc. poparciem zajęłoby 2. miejsce, a Platforma Obywatelska - trzecie (11 proc.).
Sondaż ten pokazuje, że KOD cały czas zyskuje sympatyków. Na korzyść ruchu działa jego świeżość i... upadek PO. Partia Grzegorza Schetyny jest w tak słabej kondycji, że chyba dla każdego partnera politycznego byłaby dziś balastem. PO nie jest wartością dodaną, jest zużytą partią bez pomysłu na swoją przyszłość. KOD dla odmiany idzie szerokim frontem, w którym pojawiły się zarówno nowe twarze, jak i członkowie opozycji demokratycznej z PRL-u. Do komitetu tulą się też sieroty po Platformie, ludzie, którzy często tracą dziś przywileje. Do KOD przyklejają się także zdarte lewicowe płyty. Ale sprzyjają mu również mali i średni przedsiębiorcy, dla których pisowska wizja gospodarki (gra na duże firmy państwowe) nie jest atrakcyjna.
PiS ma swój żelazny elektorat. Ale to może nie wystarczyć. Teraz polityczna gra idzie o młodych. Millenialsi, czyli pokolenie przełomu lat 80. i 90. XX w., czekają na ofertę. KOD dziś nie oferuje im nic. Czy wpadną w objęcia PiS? Partia Kaczyńskiego może zyskać ich głosy, jeśli takie projekty jak Mieszkanie + nie okażą się jedynie pustym hasłem.
