Środa, 24 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Leć i zagłosuj

To będzie historyczna data. W czwartek, 23 czerwca, rozstrzygnie się kwestia przynależności Wielkiej Brytanii do Unii Europejskiej. Gdybym był hazardzistą, postawiłbym duże pieniądze na wariant pozostania. Obstawiam tak, bo mimo remisowych wskazań sondaży spodziewam się, że górę wezmą racjonalne przesłanki. W przypadku Brexitu Wielkiej Brytanii grozi rozpad. Wzmogą się tendencje odśrodkowe w pierwszej kolejności w Szkocji, w której kolejne referendum może być już skuteczne. Skutków Brexitu obawiają się przedsiębiorcy i finansiści, a nawet sporo zwykłych zjadaczy chleba, którzy chcą utrzymania zdobyczy socjalnych wywalczonych w unijnych czasach. Przykładem zaangażowania przedsiębiorców mogą być choćby irlandzkie linie lotnicze Ryanair, które zachęcały hasłem „Leć i zagłosuj za pozostaniem”.
Głosujący będą podejmowali decyzje przez pryzmat własnego interesu. W innych unijnych państwach przyjdzie tylko czekać na rozstrzygnięcie, jakże ważne dla losów Europy. Gdyby Brytyjczycy postawili na rozwód, Unia zadrży w posadach. Referenda w innych krajach będą kwestią czasu.
Niezależnie od wyników brytyjskiego referendum, Unia musi podjąć poważną dyskusję na temat swojej przyszłości. Skoro tyle obszarów jej działania poddawanych jest krytyce, coś w mechanizmach funkcjonowania trzeba zmienić. Zatem, ratujmy Unię, również my Polacy, idąc za przykładem Wiktora Orbana, który objawił się jako orędownik wspólnoty.