Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Stracona okazja

Szczecińscy radni Prawa i Sprawiedliwości dzięki swojemu członkowi stracili okazję, by zachować się przyzwoicie. W debacie publicznej, którą ostatnio PiS wygrywa przekonując, że jest „zmianą na lepsze", podstawą jest bowiem nie tylko posiadanie w swoim mniemaniu racji, ale także wysłuchanie argumentów drugiej strony.

Zamykanie dyskusji na temat pomnika prezydenta Kaczyńskiego na wniosek radnego Piotra Jani, który stwierdził, że wszyscy już się w mediach wypowiedzieli nie chroni pamięci tragicznie zmarłego.

Sprowadza za to próbę jego upamiętnienia do czystko politycznego manewru, w którym PiS korzysta z przewagi liczebnej zapominając jak to było, gdy PO próbowało im jeszcze kilka lat temu ograniczać prawo do wypowiedzi.

Czy to się działaczom Prawa i Sprawiedliwości mieści w głowie, czy nie, są w Szczecinie osoby, które delikatnie mówiąc kwestionują potrzebę stawiania pomnika Lechowi Kaczyńskiemu. Załatwianie sprawy w ten sposób - siłą, a nie argumentami - tylko ich w krytyce tego pomysłu utwierdza. 

Umieszczony zaś na Facebooku komentarz przewodniczącego Artura Szałabawki (PiS)  o tym, że „to pierwszy krok ku zgodzie i pojednaniu w naszym pięknym mieście różnorodności" dowodzi jak niedoszły prezydent miasta i zapewne kandydat na posła rozumie zgodę i pojednanie.