Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

W tył zwrot

Minister edukacji Anna Zalewska przedstawiła założenia reformy systemu oświatowego. Jest w jej przedłożeniu wiele słusznych postulatów, jak choćby wzmocnienie szkolnictwa zawodowego czy położenie większego akcentu na wdrażanie do czytania książek.

Najwięcej emocji wzbudza jednak zapowiedź zmiany struktury systemu edukacji. Tak jak zapowiadano wcześniej, wrócimy do starego systemu – ośmioletnia szkoła podstawowa i czteroletnie liceum. Przeciwko likwidacji gimnazjum protestował Związek Nauczycielstwa Polskiego, który zebrał nawet 250 tys. podpisów, ale przede wszystkim protestują samorządy, na barki których spadną koszty reformy.

Stworzenie systemu, z którym mamy dziś do czynienia, kosztowało nas kilka miliardów złotych i to jest w skali kraju policzalne. Wywrócenie tego systemu do góry nogami pochłonie pewnie drugie tyle. Niestety symulacji nikt nie przedstawił, a bez niej nie powinniśmy decydować o reformie.

Czy stary system, w którym wielu z nas pobierało edukację, był rzeczywiście lepszy od tego z gimnazjami? Nawet jeżeli, to nie na tyle, by teraz wykonać w tył zwrot.