W ostatnich tygodniach firmy korzystające z infrastruktury Stoczni Szczecińskiej przenosiły wyprodukowane przez siebie wielkie konstrukcje stalowe: albo do dalszej obróbki, albo – już gotowe – z nabrzeży na jednostki pływające. Najbardziej spektakularny był załadunek na ponton ogromnej wywrotnicy wagonowej, którą zbudował Stalkon.
W przeładunku konstrukcji spółki Dynpap z placu przy pochylni Wulkan na statek „Peak Breskens”, cumujący przy nabrzeżu Drzetowskim, pomagał dźwig pływający „Lodbrok”. Z usług tej jednostki, należącej do szczecińskiej firmy Marine Crane Polska, dosyć często korzystają przedsiębiorstwa z branży okrętowej i stalowej.
Dynpap na początku swojej działalności zajmował się obróbką metali, głównie małych i średniogabarytowych elementów maszyn i urządzeń. Z czasem spółka ta poszerzyła ofertę świadczonych usług o obróbkę wielkogabarytową elementów stalowych oraz prefabrykację maszynowych i półmaszynowych konstrukcji stalowych. Obecnie prowadzi m.in. obróbkę mechaniczną, remonty, modernizacje i przeglądy jednostek pływających, remonty ciągów technologicznych, regeneracje, obróbkę cieplną. Ponadto projektuje i tworzy dokumentację technologiczną, ale też wykonuje konstrukcje stalowe (maszynowe i półmaszynowe).
Z kolei policka firma Stalkon 26 czerwca transportowała elementy konstrukcji z sekcjami wieży wiertniczej do komory śrutowniczej Ośrodka Czyszczenia i Malowania Stoczni Szczecińskiej.
Jednak szczególnie widowiskowy był załadunek na specjalny ponton olbrzymiej konstrukcji wyprodukowanej przez Stalkon, czyli wywrotnicy wagonowej (wraz z halą i przedłużeniem oraz osprzętem) dla kanadyjskiego portu. Całość ważyła ponad tysiąc ton.
Elementy wywrotnicy wykonano na zlecenie klienta niemieckiego. Przeładunek z placu obok pochylni Odra Nowa na ponton odbył się na początku lipca i trwał około tygodnia.
(ek)
Fot. Dynpap
Na zdjęciu: Załadunek konstrukcji Dynpapu na statek za pomocą dźwigu pływającego przeprowadzony 18 czerwca.
