Tak właśnie można powiedzieć o kończącym się roku. Styczeń rozpoczął się dobrymi wynikami przy połowie troci. W Poczerninie podczas zawodów nad Iną Adam Belka wyciągnął piękną samicę troci, która miała 76 centymetrów. W wylęgarni zaczęła powoli dojrzewać ikra troci, ale nie tylko. Ziarenek łososi, pstrąga potokowego, siei, sielawy i miętusa też nie brakowało.
Do końca lutego można było swobodnie łowić w Odrze. Lód jej nie zatrzymał. Przyszedł jednak marzec i dla wędkarzy zaczęły się trudne dni. Był nawet taki moment, że zakazano nam nie tylko organizacji zawodów, ale również łowienia.
Przerwa miała też i swoje dobre strony. Ryby nieco odpoczęły i po przerwie wyniki mieliśmy nie najgorsze. Zaowocowało to większym zainteresowaniem, a w konsekwencji zwiększyła się nam liczba wędkujących członków okręgu PZW w Szczecinie. Przybyło nam ponad ośmiuset nowych wędkarzy, a to nie jest mało. Trzeba jednak przyznać, że nie jest to przyrost jednorazowy i utrzymuje się już od kilku lat. Mimo pandemii ten wzrost się utrzymał.
Kolejnym przykładem dobrego były niezłe przyrosty ryb na naszych okręgowych stawach hodowlanych, a wcześniej dobre wyniki sztucznego tarła szczupaków. Lato chwilami było bardzo gorące, ale nic poważnego nie zagroziło stawom. To oczywiście przełożyło się również na ilości wpuszczonych w ramach zarybień do naszych wód wielu gatunków ryb. Na szczęście pandemia i wprowadzone ograniczenia również nam nie zaszkodziły. Zarząd naszego okręgu podpisał też w tym roku umowy i mamy dwa nowe łowiska.
Najgorszy jest niewątpliwie fakt, że wirus zamroził nam sportowe zmagania. Nie odbyły się ani jedne zawody okręgowe. Wkrótce powitamy nowy 2021 rok. Oby przyniósł nam dużo lepsze wieści. Życzmy sobie zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Ono jest przecież najważniejsze, a ryby? Niech rosną i obyśmy mieli okazje do ich swobodnych połowów.
esox
