Piątek, 26 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Miłosz dziś w wielkim w strachu (akt. 1)

Data publikacji: 04 września 2018 r. 10:02
Ostatnia aktualizacja: 06 czerwca 2022 r. 11:57
Miłosz dziś w wielkim w strachu
Piękny kot Miłosz czeka na nowych opiekunów i przyjazny dom w szczecińskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt. Fot. Schronisko/Wolontariat  

Miłosz znalazł już nowy dom.

* * *

Jest wspaniały: dostojny, o nienagannych manierach, pięknych oczach i puchatym futerku. Miłosz - bo o nim mowa - jest też bodaj najsmutniejszym kotem w schronisku. Wolontariusze wspierający opiekę nad rezydentami kociarni mówią wprost: „On umiera ze strachu, dosłownie".

Miłosz ma około 3 lat. został porzucony na terenie schroniska na początku czerwca. Do tej pory nie zdołał się przystosować do realiów życia w kociarni. Jedyną szansą dla niego jest dobry człowiek, który w swym sercu i domu znajdzie dla tego długonogiego Pan Kota zaciszny i ciepły kąt.

- Miłosz po kwarantannie zamieszkał w białym domu kota z wybiegiem. Ale strach narzucił mu takie samo więzienie, jak klatka. Już trzeci miesiąc opuszcza małą budkę na wybiegu tylko za potrzebą, żeby ukradkiem coś zjeść, napić się, skąd wraca do swego „więzienia" niemal pełznąc - opowiadają wolontariusze opiekujący się m.in. Miłoszem. - Tygodnie mijały, a on nie wychodził z traumy: płakał jak małe kocię.

Żeby mu pomóc, wolontariuszki… zniewoliły go miłością. Brały na ręce i tuliły, mimo że się opierał.

- W pierwszym odruchu nadal jest sparaliżowany strachem. Po chwili okazuje się jednak, że nie ma w nim cienia agresji: wspaniale się odpręża, poddaje się głaskaniu, ugniata poduszkę. Poszłyśmy krok dalej i wyciągamy go z podusią z jego budki. Dopiero wtedy widać, jak łaknie kontaktu z człowiekiem. Wtula się, wręcz przysysa. Jednak te chwile szczęścia są krótkie. Wystarczy szczęk klucza, odgłos szczekania, inna ciekawski kot czy widok obcego człowieka przy wybiegu kociarni, a Miłosz wpada w panikę i ucieka - opowiadają Pana Kota schroniskowi opiekunowie. - Drzemie w nim potencjał wielkiego pieszczocha, który będzie się wtulał w człowieka. Ale… dopiero w prawdziwym, bezpiecznym i cichym domu. U boku cierpliwego, odpowiedzialnego, ludzkiego przyjaciela.

Kto chciałby przygarnąć Miłosza (110K/18) lub jakąkolwiek inną psinę czy kocinę, jest proszony o kontakt ze Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91 487 02 81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele (oprócz świąt), w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30. Szczególny kontakt na Miłosza jest również przez wolontariuszkę - tel. 608 230 575.

* * *

Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗

(an)

Fot. Schronisko/Wolontariat

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA