Piątek, 26 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Dzień bez telefonu? Nie dla młodych ludzi

Data publikacji: 15 lipca 2019 r. 07:01
Ostatnia aktualizacja: 25 marca 2020 r. 16:11
Dzień bez telefonu? Nie dla młodych ludzi
 

Mimo że większość z nas korzysta z ich usług, to nie każdy rzetelnie za nie płaci. Według danych Krajowego Rejestru Długów, zaległości wobec firm telekomunikacyjnych przekroczyły już 1,14 mld zł. Aż 83 proc. tego zadłużenia przypada na konsumentów. Niepokojąco rośnie to zjawisko w ich najmłodszej grupie.

15 lipca obchodzimy Dzień bez Telefonu Komórkowego. W praktyce trudno jednak spotkać osobę, która nie używa smartfona. Według „Badania opinii publicznej w zakresie funkcjonowania rynku usług telekomunikacyjnych oraz preferencji konsumentów”, przeprowadzonego na zlecenie Urzędu Komunikacji Elektronicznej, obecnie z telefonii komórkowej korzysta 93,1 proc. respondentów. Z kolei autorzy raportu Fundacji Republikańskiej pt. „Potrzeby telekomunikacyjne Polaków – kierunki rozwoju sieci stacji bazowych”, prognozują, że do końca 2019 roku będzie funkcjonować w naszym kraju 33 mln aktywnych kart, co oznacza, że z telefonów komórkowych będzie korzystać 97 proc. Polaków.

Badania wskazują, że preferowanym typem oferty jest abonament (65,6 proc.), zaś średnie miesięczne wydatki na telefon to 49,90 zł. Jak się okazuje, to jedne z najtańszych usług telekomunikacyjnych w Unii Europejskiej. Według Eurostatu, Polacy miesięcznie płacą połowę tego, co przeciętni Europejczycy. Tymczasem nawet taka kwota bywa problemem, kiedy przychodzi uregulować rachunki. Wraz z popularnością komórek, rośnie bowiem skala zadłużenia wobec operatorów telekomunikacyjnych. Obecnie wynosi ono już 1 mld 145 mln zł, z czego 83 proc. stanowią zobowiązania konsumenckie – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Na listę dłużników telekomunikacyjnych trafiło już 360 tys. konsumentów i 23,5 tys. firm.

Do tego sukcesywnie obniża się wiek osób korzystających ze smartfonów. Znajduje to odzwierciedlenie w dość niepokojącym zjawisku, jakim jest gwałtowne przyrastanie długu w grupie najmłodszych klientów telekomów. W ciągu pięciu lat zadłużenie osób w wieku 18-25 lat wzrosło o 142 mln zł! Obecnie wynosi ono 147 mln zł, podczas gdy jeszcze w 2014 r. było to nieco ponad 4,6 mln zł. Analizując dane z KRD, widać, że zaledwie dwa lata temu najmłodsi konsumenci byli najmniej zadłużoną grupą klientów na sześć kategorii wiekowych. Teraz są na trzecim miejscu zaraz po osobach od 26 do 35 lat oraz od 36 do 45 lat. O ile średnie zadłużenie konsumenta względem operatora komórkowego wynosi 2 643,58 zł, o tyle w gronie dłużników 18-25 lat średni dług jest wyższy o 400 zł – wynosi 3 070,25 zł. I jest najwyższy spośród wszystkich kategorii wiekowych.

– Młodych ludzi gubi chęć brylowania w towarzystwie oraz presja otoczenia. Drogi i nowy model smartfona to w wielu kręgach wciąż oznaka statusu materialnego, a dla sporej grupy osób jedyną przepustką do posiadania takiego sprzętu jest po prostu długoterminowa umowa z operatorem. Atrakcyjny telefon w zamian za abonament to dzisiaj norma. Problem w tym, że z każdym takim abonamentem wiążą się regularne miesięczne zobowiązania, których młodzi ludzie nie zamierzają spłacać. Tymczasem na listę dłużników można już trafić za zaległości w kwocie 200 złotych. Taka zła historia płatnicza z pewnością nikomu nie ułatwi startu w dorosłość – komentuje Adam Łącki, prezes KRD Biura Informacji Gospodarczej SA.

Problemy pojawiają się również, kiedy o należności wobec firmy telekomunikacyjnej zaczyna upominać się windykator. W wielu przypadkach przyczyną zadłużenia są nie tyle zaległe abonamenty co właśnie drogi sprzęt.

– Na zadłużenie wobec operatorów oprócz zaległych abonamentów składają się często również noty obciążeniowe wynikające z kar umownych, a także należność za sprzęt: drogie telefony, laptopy, tablety, modemy czy konsole i telewizory – wylicza Jakub Kostecki, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso, która odzyskuje długi na zlecenie telekomów. – Do windykacji trafiają przeważnie zobowiązania konsumenckie. Zaledwie co szósta, co piąta sprawa to przedsiębiorca. Największe zaległości mają panowie. Ich przewaga maleje po 70. roku życia. W tym czasie w gronie dłużników zaczynają przeważać kobiety. Prawdopodobnie ze względu na dłuższą średnią wieku i ewentualną wysokość otrzymywanych świadczeń.

Podobne wnioski płyną z bazy danych KRD: zjawisko niepłacenia częściej występuje wśród mężczyzn (59 proc.) niż w wśród kobiet (41 proc.). Natomiast największa liczba zadłużonych konsumentów mieszka w miejscowościach do 5 tys. mieszkańców. To ponad 23 proc.dłużników telekomunikacyjnych, podczas gdy w miastach powyżej 300 tys. mieszkańców jest ich 17 proc. Użytkownicy telefonów z najmniejszych miejscowości mają też najwyższe, sięgające 205,5 mln zł, zadłużenie. Być może w ich przypadku działa podobny mechanizm, jak wśród najmłodszych dłużników. Presja na to, by się wyróżnić, nie być gorszym od mieszkańców dużych miast. Największe zaległości wobec telekomów mają klienci ze Śląska (161,2 mln zł), Mazowsza (157,7 mln zł) i Dolnego Śląska (124,1 mln zł). Najbardziej rzetelnych płatników spotkamy z kolei w województwie podlaskim (19,3 mln zł), świętokrzyskim (22,9 mln zł) i opolskim (24,2 mln zł).

Według danych KRD, 17 proc. całego zadłużenia względem operatorów telekomunikacyjnych stanowią zobowiązania firm. To 193,6 mln zł. Zaległości wobec telekomów ma niemal każdy sektor gospodarki, ale dominują zobowiązania branż: handlowej (43,4 mln zł), budowlanej (25,9 mln zł) i finansowej (20 mln zł). Po kilkanaście milionów są winne operatorom przedsiębiorstwa transportowe (19,8 mln zł) czy usługowe (16,9 mln zł).

Choć średnie zadłużenie przedsiębiorcy z tytułu usług telekomunikacyjnych wynosi ponad 8,5 tys. zł (dla porównania pięć lat temu było to 5,3 tys. zł), to są wśród dłużników także milionowi rekordziści. Największą kwotę zaległości zgromadziła spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z Bydgoszczy, która ma 7 zobowiązań na łączną kwotę 1 370 261,01 zł.

(g)

Fot. Artur Bakaj

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

tel
2019-07-15 07:54:27
dobra zmiana działa! wsie muszą mieć telefon żeby na jarka głosować bo 500 300 240+ ale potem nima z czego płacić.A mic to najmniejszy umoży

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA