Sobota, 20 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

72 procent badanych uważa, że wyjście Polski z UE nie jest obecnie realne

Data publikacji: 24 listopada 2018 r. 20:30
Ostatnia aktualizacja: 27 listopada 2018 r. 22:39
72 procent badanych uważa, że wyjście Polski z UE nie jest obecnie realne
 

72 proc. badanych przez CBOS uważa, że wyjście Polski z Unii Europejskiej nie jest obecnie realnym scenariuszem, według 15 proc. respondentów taki scenariusz jest realny, 13 proc. z nich nie ma zdania na ten temat.

CBOS zapytał również w badaniu o stosunek polskich władz i rządzącej partii do przyszłości Polski i Unii Europejskiej.

Według 16 proc. badanych PiS dąży do wyjścia z UE (o 1 punkt proc. mniej niż w ostatnim badaniu z kwietnia 2017 r.), a 27 proc., że do ograniczenia integracji i zwiększenia roli państw narodowych w Unii Europejskiej (o 5 punktów proc. mniej niż w poprzednim badaniu). 25 proc. ankietowanych uważa, że rząd PiS dąży do zachowania obecnego stanu integracji (o 5 punktów proc. więcej, niż w sondażu z kwietnia 2017 r.), a zdaniem 12 proc. – że do pogłębienia integracji między wszystkimi państwami członkowskimi Unii Europejskiej (bez zmian). 3 proc. badanych odpowiedziało, że PiS dąży do powstania Europy wielu prędkości, w której niektóre państwa współpracują ze sobą ściślej niż pozostałe (spadek o 2 punkty proc.). 17 proc. nie ma zdania na ten temat.

CBOS zapytał także, która z możliwych wizji przyszłości Polski i Unii Europejskiej osobiście najbardziej odpowiada badanym. Zachowanie obecnego stanu integracji odpowiada 35 proc. badanym, natomiast 33 proc. opowiedziało się za pogłębieniem integracji między wszystkimi państwami członkowskimi UE. 14 proc. badanych chce ograniczenia integracji i zwiększenia roli państw narodowych w UE. 4 proc. chce wyjścia Polski z UE, a 3 proc. badanych chce powstania Europy wielu prędkości, w której niektóre państwa współpracują ze sobą ściślej niż pozostałe. 9 proc. nie ma zdania na ten temat.

Ośrodek zadał również pytanie o działania polskiej opozycji na forum UE, dając ankietowanym trzy odpowiedzi do wyboru. 51 proc. badanych odpowiedziało, że "opozycja straszy, że PiS wyprowadzi Polskę z Unii Europejskiej, po to, aby samej zyskiwać poparcie społeczne". 29 proc. uważa, że opozycja "troszcząc się o Polskę ostrzega, że PiS wyprowadzi nasz kraj z Unii Europejskiej", a 20 proc. badanych nie ma zdania na ten temat.

W komentarzu do badania CBOS podkreślił, że PiS jest postrzegane jako partia zmierzająca raczej do zahamowania integracji (lub utrzymania status quo), niż do jej pogłębienia.

"Przekonanie, że rządzący dążą do wyjścia Polski z UE, wyraża niemal co szósty dorosły Polak. Podobnie liczna grupa sądzi, że «polexit» jest obecnie realnym scenariuszem. Obawy przed wyjściem Polski z UE wyrażają najczęściej zwolennicy ugrupowań opozycyjnych: PO, SLD i PSL, znacznie rzadziej możliwość taką dostrzegają wyborcy partii rządzącej oraz sympatycy Kukiz’15. Ostrzeżenia przed «polexitem» częściej odbierane są jako sposób opozycji na zwiększenie społecznego poparcia niż jako przejaw jej troski o ojczyznę" – czytamy w komentarzu 

(pap)

Fot. Robert Stachnik 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Zielone ludziki Putina
2018-11-27 22:13:17
Wyjścia Polski z UE chcą wrogowie Polski, może nawet są to zielone ludziki sterowane przez Putina.
@:)
2018-11-26 18:17:54
Zapomniałeś tylko napisać ze energetyka wiatrowa nie jest konkurencyjna nawet gdy energetykę węglową obłoży się różnymi parapodatkami - 1MWh z węgla kosztuje 170zł a 1 MWh z wiatru ponad 380zł - ta różnica finansowana jest z podatków - farmy wiatrowe są opłacalne dla ich właścicieli tylko pod warunkiem ze dopłaca do nich rynek a dopłaty są pośrednie i bezpośrednie z naszych pieniędzy. Do tego energetyka wiatrowa nie rozwiązuje żadnego problemu, co gorsza wymaga budowania elektrowni rezerw mocy (czyli przy obecnej technologi elektrowni wykorzystujących spalanie paliw kopalnych które trzeba i tak opalać by mogły zacząć produkować prąd gdy wiatr przestanie wiać) Długo by pisać - by zmodernizować polską energetykę potrzeba ok 850 mld Euro... takie pieniądze oznaczają jedno - ceny prądu będą kilkaset a może i kilka tysięcy razy większe niż obecnie - ciekawe kogo będzie stać na taki prąd...
Proste
2018-11-26 17:54:36
Wyjścia Polski z UE chcą tylko zwolennicy Putina
:)
2018-11-26 10:15:00
Są ciekawsze rzeczy,czytać ,uczyć się i wyciągać wnioski: Radosław Sikorski w swojej książce pisze o nagranym spotkaniu z Kulczykiem tak: "Z 2 godzinnej rozmowy wybrano tak jak poprzednio to, co zideologizowanym dziennikarzom wydało się najbardziej kompromitujące: "To, co było naszym przekleństwem - położenie - naprawdę, weźmy, przejmijmy energetykę ukraińską. Ja Ci to zrobię. Radek, ja Ci to zrobię" - mówi mi Jan Kulczyk. OK - odpowiadam I nagle się staniemy... zamieszamy. Ja bym chciał tak jak powiedziałeś, kupić Kohlera. Następną rzecz, którą chciałbym kupić (...) to EON. Ma stare rozwiązania, dmuchnę nimi" zapewnia Kulczyk. Chodziło o to że Kulczyk chciał kupić dwie ukraińskie elektrownie atomowe oraz przywrócić do działania potężne łącze elektroenergetyczne pomiędzy Polską a Ukrainą Rzeszów - Chmielnicki, dzięki czemu Ukraina zsynchronizowałaby się z systemem europejskim. Polska uzupełniłaby niedobory prądu w okresach szczytu a Ukraina zarobiłaby na eksporcie swoich nadwyżek. Zamiast wydawać 100 miliardów na budowę własnych elektrowni atomowych moglibyśmy używać prądu z już istniejących, jednocześnie dywersyfikując nasze kierunki dostaw. A gdyby plan się udał, zacząć przejmować firmy niekieckie. I potencjalny inwestor informował o tym MSZ swojego kraju. Straszny skandal. Jan Kulczyk miał wizję zbieżną z polskim interesem oraz środki na jej realizację. Jej wdrożenie służyłoby Polsce i Ukrainie, ale nie było w smak Rosji, którą sama chce budować siłownie atomowe na obrzeżach i na terenie UE. Polsko-ukraińska współpraca energetyczna, tak w dziedzinie gazu, jak i elektryczności, jest zagrożeniem jej żywotnych interesów. Szczęśliwie dla niej zawsze można liczyć na na entuzjazm polskich mediów. Nasi dzielni dziennikarze dali się użyć przez mocodawców płk FSB Ałganowa do zniweczenia planów stworzenia wielkiego środkowoeuropejskiego koncernu paliwowego, tak i teraz chęć dopieczenia rywalom politycznym była silniejsza od instynktu państwowego. Upublicznianie tych rozmów nie służyło żadnemu polskiemu interesowi, a dawało Rosjanom atuty w ich grze z Ukrainą. Mieniące się patriotycznymi prawicowe media a z nimi tzw mainstream ochoczo realizowały rosyjską grę. Gorzkiej satysfakcji doznałem dopiero na wiosnę 2017r. gdy zeznawałem jako świadek w sprawie tak zwanej afery taśmowej. Na podstawie kilkuset godzin potajemnych nagrań kilkudziesięciu najważniejszych osób w Polsce jedyne wyroki zapadły za samo nielegalne nagrywanie. Są więc one pomnikiem uczciwości naszej ekipy. Gdy zakończyliśmy czynności i podpisałem protokoły, prokurator powiedział: "Wie pan, zaczynając odsłuchiwać te taśmy, myślałem, że będę stawiał zarzuty a teraz muszę panu pogratulować propanstwowej rozmowy". Walka o polskie interesy bywa samotna i niewdzięczna. Po 3 latach potwierdziła się stara rzymska zasada: zrobił ten co skorzystał. Skorzystali PiS i Rosja" komentarz . Kulczyk planuje ruch mocno godzący w rosyjskie interesy do spółki z proeuropejskim polskim rządem. Wypływają taśmy, Kulczyk umiera w Wiedniu, proeuropejski rząd zostaje odsunięty od władzy, którą przejmuje partia robiąca z Rosją ogromne energetyczne deale (jak zakup rekordowych ilości węgla). Interesujący zbieg okoliczności. No bo przecież nic więcej... PS. A do tego dodajmy wieści o odmowie sprzedaży przez Dominikę Kulczyk firmy od farm wiatrowych i teraz "decyzji politycznej" o wycofaniu tego źródła energii w ogóle. Straszne.
zak
2018-11-25 19:21:51
Jeśli dalej niemcy będą dążyć do zdominowania Europy to ja dziękuję. W latach 30 było to samo. I wszyscy wiemy jak to się skończyło. A znamiona powrotu tej sytuacji są niepodważalne. Propaganda antypolska mająca obrzydzić Polaków w Europie jest realizowana pełną parą przez media niemieckie i niestety przez europosłów ze znanej z nienawiści do wszystkiego co Polskie partii.
koniec
2018-11-25 17:28:55
eurokolchoz jest w stadium gnilnym.pijany,obszczany juncker w dwoch roznych butach i ponozek merkelowej -krol europy tusk-obraz nedzy i rozpaczy
sama prawda
2018-11-25 16:56:35
"Niemcy już są tak pewni swego i bezczelni że otwarcie mówią do czego dąży UE - do likwidacji państw narodowych oprócz oczywiście jednego państwa tj. Niemiec które mają tym kołchozem zarządzać i którego prawo ma stać ponad prawem europejskim! Gerhard Schröder na zlocie wypędzonych obiecywał niemiaszkom że odzyskają ziemie utracone bez jednego wystrzału i do tego to wszystko dąży - najpierw rozmyjemy granice między państwami, przemieszamy narody a później jak coś się wydarzy to granice między państwami będzie ustalała Bruksela czytaj Berlin - i w imię poszanowania praworządności będą organizowane plebiscyty do kogo dane terytorium ma należeć - teraz zgadnijcie sami gdzie np. tacy mieszkańcy zachodniopomorskiego czy Śląska zmanipulowani niemiecką propagandą w polskojęzycznych mediach będą chcieli mieszkać?!"
Poniższy dziwak woli aby rządził nim pijany Junckers i polityczni komisarze z eurokratami
2018-11-25 12:46:37
I to właściwie powinno wystarczyć za polemikę. Z Unii Europejskiej wyprowadzają nas członkowie szerokiego stalinowskiego frontu antyPiS bo tylko oni o tym mówią - wcześniej straszyli że PiS doprowadzi do wojny z Rosja (i tak wygrali wybory w 2007 oraz 2011 roku) dziś straszą polexitem który istnieje wyłącznie w "postępowych" mediach. Ta stalinowska propaganda ma przykryć fakt ze Unia Europejska cierpi na poważny bo instytucjonalny deficyt demokracji a o jej żywotnych sprawach decyzje zapadają w Moskwie i w Berlinie a cześć "mądrych" krajów jak np Francja próbuje przy okazji opóźnić swoje bankructwo forsując nacjonalizm Niemiec i Francji oraz protekcjonizm. Nie widzę nic złego w nacjonalizmie skoro frau Merkel mówi o żywotnym interesie narodowym Niemiec - dziwię się że znajdują się tacy którzy nie dbają o żywotny interes narodowy Polski (to pewnie polskojęzyczni z polskim obywatelstwem) - wyniki tego sondażu dość jasno określają ich liczbę w Polsce (szacuję że jest ich ok. 20 - 25%). Walcząc z PiS przez szkodzenie Polsce za granica może i wygracie wybory ale wtedy dowiecie się że zagranica bezlitośnie wykorzysta sytuacje i wściekli ludzie widząc waszą i unijną obłudę mogą faktycznie opowiedzieć się za polexitem - grając na osłabienie Polski by podciąć nogi PiS tak naprawdę sami sobie kopiecie grób - jeśli ktoś zaczyna polexit to paradoksalnie jest antyPiS - stworzycie problem którego nie było.
Poniższy dziwak woli, aby rządził nim Putinek
2018-11-25 00:46:09
Z kim ty walczyłeś nawiedzony nacjonalisto? Walcz lepiej o rozum dla siebie, o ile ta walka w ogóle ma sens.
Brexit i Polexit - Oni wczesniej... My pozniej...
2018-11-24 22:28:37
Nie po to az tyle lat Walczylismy... by teraz jeszcze Unijne Lewactwo z Donaldem & Company - Nami Rzadzilo...??

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA