Sobota, 04 maja 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Piąty mecz Kotwicy bez zwycięstwa...

Data publikacji: 05 kwietnia 2024 r. 23:58
Ostatnia aktualizacja: 06 kwietnia 2024 r. 17:09
Piłka nożna. Piąty mecz Kotwicy bez zwycięstwa...
Przez cały mecz w Kołobrzegu padał deszcz, a na płycie boiska było sporo wody. Fot. Marek Brzeziński/MKP Kotwica/Facebook  

Mecz na II-ligowym szczycie w Kołobrzegu zakończył się remisem i obie drużyny podtrzymały swe passy; Kotwica ma już na koncie piąty mecz z rzędu bez zwycięstwa, a Pogoń rozegrała szósty pojedynek bez porażki.

II liga piłkarska: KOTWICA Kołobrzeg - POGOŃ Siedlce 2:2 (1:1); 0:1 Ernest Dzięcioł (4), 1:1 Michał Kozajda (39), 2:1 Tafara Madembo (61), 2:2 Cezary Demianiuk (65).

KOTWICA: Krystian Michalski - Łukasz Kosakiewicz, Michał Kozajda, Tomasz Wełna, Tafara Madembo - Leon Kreković (80 Tomasz Kaczmarek), Zvonimir Petrović (80 Sebastian Murawski), Michał Cywiński, Filipe Oliveira (71 Aron Stasiak), Olaf Nowak - Jonathan Júnior

Kołobrzeżanie zagrali bez ukaranych czerwonymi kartkami przed tygodniem: trenera Macieja Bartoszka, asystenta Piotra Kieruzela (na ławce rezerwowych zastępował ich Brazylijczyk Hermes) i reprezentanta Polski młodzieżówki na lewej obronie Cezarego Polaka, a ta trzecia absencja sprawiła, że sztab szkoleniowy gospodarzy zdecydował się wystawić młodzieżowca w bramce, co chyba nie okazało się dobrą decyzją...

Już w 4. minucie rozgrywanego w deszczu meczu, po dalekim dośrodkowaniu Titasa Milašiusa z rzutu wolnego, Dzięcioł główką z bliska zdobył gola dla gości. Po kilku minutach odpowiedział bardzo aktywny w piątek O. Nowak dalekim strzałem z ostrego kąta obronionym na korner. Chwilę później oglądaliśmy niemal wierną kopię tej akcji, lecz tym razem bramkarz złapał piłkę. Następnie widzieliśmy groźną kontrę Pogoni i po kilku minutach strzał nad poprzeczką Damiana Nowaka, a pod bramką siedlczan - obronione uderzenia Krekovicia i Kosakiewicza. W 39. minucie po dośrodkowaniu Kosakiewicza, Kozajda główką z 4 metrów doprowadził do wyrównania. W doliczonym czasie pierwszej połowy Jakub Burek obronił strzał Krekovicia.

W przerwie nad stadionem przeszła ulewa i na murawie było sporo wody, w której zatrzymywała się piłka, co utrudniało grę. Na początku drugiej połowy Cywiński z rzutu wolnego strzelił nad bramką, a w 61. minucie po kontrataku O. Nowak świetnie podał do Mademby, który z bliska zdobył drugiego gola. Upłynęły zaledwie cztery minuty, gdy po centrze Milašiusa, Demianiuk strzałem z niewielkiej odległości doprowadził do wyrównania. Dziesięć minut później Jakub Sinior z 20 metrów trafił w poprzeczkę, a następnie strzał Huberta Derlatki obronił Michalski. Pod drugą bramką strzałem nad poprzeczką odgryzł się Petrović. W 82. minucie z przewrotki w słupek uderzył Cezary Bujalski. W końcówce główkował Wełna, a Stasiak z bliska nie zdołał dobić piłki do siatki. W doliczonym czasie po strzale Júniora kołobrzeżanie reklamowali rękę w polu karnym, ale sędzia był innego zdania.

Optyczną przewagę posiadała Kotwica, częściej będąc w posiadaniu piłki, więcej strzelając, a także dominując w rzutach rożnych i wolnych, bo Pogoń częściej faulowała. Goście za to byli bliżsi zwycięskiego gola, bo w ostatnim kwadransie mieli poprzeczkę i słupek.

Już we wtorek 9 kwietnia o godz. 20.30  Kotwica na swym stadionie rozegra zaległy mecz z rezerwami ekstraklasowego Zagłębia Lubin. (mij)

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@
2024-04-06 18:40:54
Jak pisałem wcześniej. Kotwica=Flota. Nam awansować zakazano.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA