Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Trafić w szóstkę z trenerem

Data publikacji: 20 lutego 2019 r. 22:43
Ostatnia aktualizacja: 20 lutego 2019 r. 22:43
Piłka nożna. Trafić w szóstkę z trenerem
 

Rozmowa z piłkarką nożną Olimpii Szczecin Roksaną Ratajczyk

W czwartek o godz. 17 wyjazdowym spotkaniem z SMS-em Łódź piłkarki nożne Olimpii Szczecin rozpoczną wiosenne rozgrywki ekstraligi. Po 14 spotkaniach rozegranych jesienią nasz zespół ma w swym dorobku 3 zwycięstwa oraz 4 remisy i z dorobkiem 13 punktów zajmuje 9. miejsce, a do lokat uprawniających do występów w Grupie Mistrzowskiej traci tylko siedem oczek. O nastrojach przed wiosennymi zmaganiami postanowiliśmy porozmawiać z czołową snajperką olimpijek, reprezentantką Polski Roksaną Ratajczyk.

– Jakie nastroje panują w drużynie Olimpii po kończącym się okresie przygotowawczym i tuż przed pierwszym ekstraligowym gwizdkiem?

– Nastroje w zespole są dobre, bojowe, a do Łodzi jedziemy po komplet punktów. Przedsezonowe przygotowania przebiegały zgodnie z założeniami i bez problemów, chociaż pewnym mankamentem była stosunkowo duża ilość urazów u zawodniczek. Na szczęście przeważnie kontuzje te nie były groźne i większość z piłkarek już się wykurowała i wraca do pełnej dyspozycji, ale niestety, Aleksandra Przelicka i Marcelina Wiązowska nie rozpoczęły jeszcze treningów.

– Zazwyczaj zimą wyjeżdżałyście na obóz treningowy, a teraz nie było go w planach. Czy brak zgrupowania nie odbije się na formie?

– Myślę, że nie będzie to miało negatywnych skutków i nie przeszkodzi w osiąganiu wiosną dobrych wyników. To fakt, że byłyśmy na miejscu, miało też dobre strony, a w Szczecinie miałyśmy zapewnione wszystko, co jest potrzebne do przedsezonowych przygotowań. Mogłyśmy trenować dwa razy dziennie, a korzystanie z hali i siłowni powinno dobrze wpłynąć na nasze cechy motoryczne.

– Zimą praktycznie nie zmieniła się kadra waszego zespołu, ale za to doszło do dość istotnej roszady na ławce trenerskiej, bo szkolącą was przez kilka lat Natalię Niewolną zastąpił Adam Gołubowski. Czy tę zmianę odczułyście wyraźnie, czy też może w zajęciach prawie wszystko pozostało po staremu?

– Zmiany są bardzo istotne i można by rzec, że rewolucyjne. Będziemy teraz grać w innym ustawieniu i każda z zawodniczek będzie miała nowe zadania, dość różne od tych z poprzednich sezonów. Ponadto zespół jest inaczej prowadzony, a atmosfera też nie jest taka sama. Nasz zespół się zmienił i będziemy zagadką dla innych drużyn, które zapewne zaskoczymy, bo nasze sparingi nie były filmowane. Jakie będą sportowe efekty trenerskiej roszady, to jednak zweryfikują dopiero wyniki wiosennych meczów.

– Do ekstraligowej kadry dołączonych zostało kilka wychowanek. Jak klub dba o nowy narybek?

– Między innymi, jak co roku, Olimpia wraz z Centrum Mistrzostwa Sportowego w Szczecinie ogłaszają nabór do klas sportowych o profilu piłka nożna dziewcząt. Trening naborowy odbędzie się w piątek 22 lutego o godzinie 16 na boisku przy ulicy Witkiewicza. W przyszłym roku szkolnym w CMS edukacja i szkolenie rozpoczną się w klasie 7 szkoły podstawowej, klasie 1 liceum – po szkole podstawowej oraz klasie 1 liceum – po gimnazjum. Prowadzony będzie także nabór uzupełniający do klasy 8 szkoły podstawowej oraz klas 2 i 3 liceum ogólnokształcącego. Po testach będzie możliwość zobaczenia nowoczesnego internatu CMS znajdującego się obok obiektu przy ulicy Witkiewicza. Około godziny 17.45 w siedzibie szkoły przy ulicy Mazurskiej przewidziane jest spotkanie z rodzicami, w trakcie którego zaprezentowana będzie oferta edukacyjna oraz sportowa szkoły i klubu.

– Jakie cele zarząd Olimpii postawił przed grającą w ekstralidze drużyną?

– Klubowe władze nie wyznaczyły nam konkretnych zadań do zrealizowania wiosną, ale my wspólnie z trenerem postawiliśmy sobie za cel trafienie „szóstki”, czyli zajęcie po rundzie zasadniczej miejsca w górnej połówce tabeli premiowanego grą w Grupie Mistrzowskiej. Do każdego z czekających nas wiosną spotkań chcemy podchodzić z nastawieniem, by grać o zwycięstwo.

– Zapewne myśli pani nie tylko o wiosennych występach w klubie, ale także o grze w reprezentacji Polski…

– Skończył się już dla mnie czas, gdy mogłam grać w młodszych kadrach narodowych i pozostała mi już tylko pierwsza reprezentacja, do której po raz pierwszy powołana zostałam przed dwoma laty na dwumecz z Estonią i Grecją. Zadebiutowałam w pojedynku z Estonkami i od razu strzeliłam bramkę. W ubiegłym roku także zagrałam przeciwko Estonii. Mam jednak świadomość, że wiele pracy przede mną i muszę się dużo uczyć. Mój cel to podnoszenie piłkarskich umiejętności, by znaleźć uznanie u selekcjonera kadry Miłosza Stępińskiego i zadomowić się w reprezentacji na dłużej.

– Dziękujemy za rozmowę. ©℗

(mij)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA