Wtorek, 23 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Joanna od dzieci uchodźców cz. 1

Data publikacji: 03 września 2017 r. 09:42
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:48
Joanna od dzieci uchodźców cz. 1
 
Rozmawiały po niemiecku:

– Czy twój kraj jest daleko? – pytała dziewięcioletnia Sumaja.
– Nie, blisko – odpowiedziała.
– Czy u ciebie jest wojna?
– Nie ma.
– Bo w Afganistanie jest, ciągle strzelają. U ciebie strzelają?
– Nie.
– To dobrze.

Betonowy biurowiec byłej Stasi przy Ruschestrasse 104 w Berlinie-Lichtenberg (to dawny Berlin Wschodni) stoi obok podobnego gmachu Muzeum Stasi i ma czternaście pięter. Jest upalny dzień, druga połowa lipca. Gmach przypomina oświetloną twierdzę. Wygląda tak, jakby ludzie nagle się stąd wynieśli.

Niecały rok temu wszystkie piętra były zajęte. Mieszkało tu 1350 uciekinierów i imigrantów z Afganistanu, krajów arabskich, Kurdystanu, Bałkanów, Erytrei. Gdy tu jestem, zostało ich czterystu dwudziestu. Oficjalne dane mówią, że w 4-milionowym Berlinie, w którym mieszkają ludzie prawie dwustu narodowości, jest 27 300 uchodźców, przybyłych tu w ciągu ostatnich dwóch lat. Ponad 15 000 ma już dach nad głową, a 10 300 kwateruje w tymczasowych ośrodkach.

Ośrodek przy Ruschestrasse to wielokulturowy tygiel. Prowadzi go Niemiecki Czerwony Krzyż (oddział Müggelspree e.V). W jego nazwie zapisano: Notunterkunft, co przetłumaczyć można: Kwatera doraźna. Zdezorientowani ludzie czekają tu na prawdziwy dom, dla niektórych miesiące zamieniają się w lata. Mieszają się języki: arabski, perski, kurdyjski, romski, serbski, albański, niemiecki, angielski. Wejścia pilnują umundurowani mężczyźni, są też na piętrach, a nawet w stołówce. Trzeba mówić, gdzie się idzie i po co, pokazać przepustkę albo zostawić dowód, wtedy wydają jednodniowy Gästeausweis, plastikową kartę ze znakiem Czerwonego Krzyża. Każde wejście i wyjście zapisują w elektronicznym czytniku. Mieszkańcom nie wolno się stąd oddalać na dłużej niż trzy dni.

Joanna Wojtarowicz pracuje tu prawie rok. Mówią do niej: Asia. Jest jedyną Polką w międzynarodowym towarzystwie.

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 1 września 2017 r.

Aleksandra RADECKA

Na zdjęciu: Joanna Wojtarowicz uczy swoje dzieci, Igę i Antka, że wielokulturowość jest bogactwem.

Fot. A. RADECKA

Część druga reportażu za tydzień

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Marzy mi się chrześcijańska Polska...
2017-09-17 13:46:40
Przerażają te komentarze.. Czy Państwo są naprawdę Polakami? Czy Niemcami z lat trzydziestych? Szanowni Państwo, ja bym się bardzo cieszyła, gdyby nasz piękny kraj był chrześcijański. Bo chrześcijaństwo, choć religa bliskowschodnia i Słowianom obca, jest piękna. I dlatego, że mówiła o braterstwie i pokoju, dotarła tak daleko. Tyle, że w żadnej z opowieści żydowskiego, samozwańczego nauczyviela, którego my uznajemy za Syna Bożego, nie ma mowy o nienawiści, czy pogardzie wobec innych ludzi, tylko dlatego, że urodzili się, bez własnej woli, gdzie indziej. Ależ my byliśmy dla narodu Jezusa jakimiś poganami i dzikusami! Kiedy w końcu zauważycie, że ten Jezus głosił swoje nauki nawet w Syrii, nie w Polsce (a owszem, Syria w NT jest wspominana), i podobny był do dzisiejszych Syryjczyków, o których się tak pogardliwie wyrażacie, a nie do Polaków...Chrześcijaństwo było i jest multikulturowe,czego wy nienawidzicie, a do Turcji, Syrii, Egiptu, dotarło kilkaset lat wcześniej, niż do nas. Nie udawajcie chrześcijan, nie podpierajcie się katolicyzmem, bo występujecie przeciw zasadom tej wiary.
Gość
2017-09-09 21:57:14
Ależ wszystkie komentarze ociekają nienawiścią, ksenofobią i jadem...aż się płakać chce. Straszne.
Truskawka
2017-09-09 12:52:19
nikogo nie obchodzi co robi ta kobieta i nawet nie chce sie tego kometowac nasza p.Szydlo to madra kobieta miejmy nadzieje ze nie dopusci do tego co jest w innych krajach p.Szydlo ma glowe na karku i jest bardzo konkretna
3-y Chusty
2017-09-03 23:29:36
I jak tak dalej po-jdzie... to ta "Panna" Joanna, bedzie miala bardzo Duza Szanse "po-wydawac" Swoje Corki za Maz... jak tylko po-koncza juz 10 czy 12 lat...??
Wg. Elementarza...
2017-09-03 21:47:55
A ciekawe czy 3-cie... bedzie Mohammedem czy Murzynkiem Bambo, co w Afryce nie po-zamieszkal ??
Watpliwe" ubogacenie" Ciapatymi
2017-09-03 21:41:39
No to lepiej niech ta "Panna" Joanna... wyniesie sie tam do Berlina na stale, a Nam "nie zawraca gitary" tymi Ekonomicznymi Nachodzcami...! Ktorzy tak Chrzescijanskiej Polsce, jak i dla wiekszosci Europy - Nie sa Wcale do Nieszczescia PO-trzebni ! A te "Ubogacone Bajki"... to niech lepiej zostawi tylko dla Sobie i ewentualnie Swoich dzieci... ale tylko nim podrosna !!
k....k12
2017-09-03 19:08:07
niemiecki portal dla Polaków nie opublikował mojego komentarza, bo były tam niewygodne zagadnienia dotyczące Niemiec. To wypracowanie zwane szumnie reportażem dotyczy kraju za Odrą, Berlina i udało się, jak babce placek na grabiach
aj waj
2017-09-03 14:20:50
Biedne sierotki(no nie dońca sierotki bo z rodzicami), uciekły przed wojną, przyjmijmy biednych uchodźców. Tylko pozostaje pytanie: jaka wojna jest w Kongo, Maroko czy Kenii? Bo stamtąd przybyli biedni uchodźcy którzy zgwałcili i pobili polską parę we Włoszech.
Strasznie prymitywna propaganda...
2017-09-03 13:50:38
Gotowanie żaby - powolne oswajanie ze złem, jakim jest chora lewacka ideologia multi-kulti. A później będzie płacz.
Piotr
2017-09-03 12:50:57
Co to w ogóle za artykuł, po co i dla kogo?
Pablos
2017-09-03 11:50:26
Lewackość Kuriera zaczyna mnie przerażać.
juzek
2017-09-03 11:16:33
tak powstają arabskie Niemcy za 20 lat przejdą na islam przymusowo.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA