Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Nie będzie powtórki z Orła Białego?

Data publikacji: 19 lutego 2019 r. 18:08
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:33
Nie będzie powtórki z Orła Białego?
 

Pojawiają się kolejne wątpliwości dotyczące konkursu na zagospodarowanie pl. Orła Białego w Szczecinie. Tym razem związane z niezrealizowanymi zapisami umowy między SARP a gminą Szczecin.

Stowarzyszenie Architektów Polskich współpracowało z miastem przy przeprowadzeniu i rozstrzygnięciu konkursu architektonicznego na zagospodarowanie pl. Orła Białego. Podstawy owej współpracy powinna definiować umowa wzajemna. Problem w tym, że do tej pory nie została upubliczniona w „Rejestrze umów zawartych przez Gminę Miasto Szczecin" Biuletynu Informacji Publicznej. Choć powinna, zgodnie z prawem.

O udostępnienie owej umowy wystąpił radny Przemysław Słowik (Koalicja Obywatelska) w interpelacji skierowanej do prezydenta Szczecina, już 1 lutego.  W przekazanym przez Ryszarda Słokę, sekretarza miasta dokumencie (CRU 18/0004963; z 3 grudnia ub. r.) czytamy m.in. o zadaniach w gestii SARP: ustalonym składzie sądu konkursowego i jego zobowiązaniach. Nawet trybie i konkretnym miejscu pracy.

Umowa z SARP opiewa na 52 890 złotych. Kwota ta „obejmuje wszelkie koszty związane z wykonaniem przedmiotu umowy, a w szczególności związane z przejazdami, zakwaterowaniem, wyżywieniem, wynagrodzeniem itp. wszystkich osób pełniących funkcje sędziów konkursowych". Dlaczego zatem szczeciński magistrat podpisał odrębną umowę za stołowanie członków sądu konkursowego w „Dzikiej Gęsi"? Lokalu, przypomnijmy, należącym do młodszego brata radnej Jolanty Balickiej z prezydenckiego Klubu Bezpartyjni. Dlaczego za napoje zimne i gorące, desery, za dwudaniowe obiady rachunku nie zapłacił SARP, tylko koszt ów poniósł budżet miasta?

W sześcioosobowym składzie sądu konkursowego prócz 3 przedstawicieli SARP (arch. Jacek Bułat, arch. Ireneusz Lech, arch. Michał Bay) była Ewa Stanecka - Wojewódzka Konserwator Zabytków, zasiadali również urzędnicy miasta: Jarosław Bondar, architekt miasta, Anna Fabiś z Wydziału Urbanistyki i Administracji Budowlanej, Anna Nowacka-Górzeńska - dyrektor Biura Planowania Przestrzennego Miasta. Rachunek w „Dzikiej Gęsi" opiewał na 2240 zł, na sześć osób, czyli - jak podał sekretarz miasta - po ok. 106 zł na osobę i dzień. Jednocześnie, w odpowiedzi na interpelację radnego Słowika sekretarz Słoka napisał: „udział członków sądu konkursowego będących pracownikami Urzędu Miasta Szczecin (..) nie wiązał się z dodatkowym wynagrodzeniem - czynności pełnione były w ramach obowiązków służbowych".

Tak być powinno, zgodnie z umową jaką miasto - konkretnie reprezentujący Gminę Miasto Szczecin wiceprezydent Daniel Wacinkiewicz - podpisało z SARP-em. Jeden z jej zapisów zawiera bowiem konkretne wskazanie co do miejsca i godzin obrad sądu konkursowego (§ 3 ust. 2): przy pl. Armii Krajowej 1 oraz w czasie pracy urzędu od 7.30 do 15.30. W rzeczywistości - jak podaje sekretarz miasta - sąd konkursowy obradował przez trzy dni stycznia br. (w dniu 28.01 w godz. 9-16.30, w dniu 29. 01. - w godz. 9-17 oraz w dniu 30.01. - w godz. 9-18) - nie tylko w godzinach innych niż wskazane umową, ale też w innym miejscu.

W odpowiedzi na interpelację radnego Słowika nie ma wzmianki o aneksowaniu umowy z SARP, znoszącej obowiązek zapewnienia miejsca obrad sądu konkursowego z Gminy Miasto Szczecin (GMS). Brak takowego również w Biuletynie Informacji Publicznej. Natomiast widnieje umowa (CRU/19/0000313) na wynajem „lokalu przy ul. Staromłyńskiej 19 na potrzeby organizacji posiedzeń Sądu Konkursowego w Konkursie na zagospodarowanie Placu Orła Białego w Szczecinie (…) oraz odbycia się wystawy pokonkursowej". Nie wiadomo, dlaczego magistrat zdecydował się na jej podpisanie. Wiadomo, że zarobi na niej SARP - kolejne 3 tys. złotych, gdy tylko przekaże do UM fakturę za wynajem.

Radny Przemysław Słowik w interpelacji zawarł też pytanie: „Czy zasada bezstronności i obiektywizmu została zachowana biorąc pod uwagę fakt, że zwyciężył projekt pracowni architektonicznej prowadzonej przez Pana Marka Orłowskiego, który jednocześnie pełni funkcję przewodniczącego SARP w Szczecinie?" Jednak z umowy między miastem i SARP wynika, że w gestii Stowarzyszenia Architektów Polskich będzie również…. „opracowanie zaleceń pokonkursowych do pracy ocenionej najwyżej".

- To kolejne argumenty przemawiające za tym, żeby anulować ten konkurs - komentuje radny Przemysław Słowik. - Będę o tym w najbliższym czasie rozmawiał z prezydentem Krzystkiem. Bo mam poczucie, że prezydent nie ma pełnej jasności co tak naprawdę się wydarzyło w tym konkursie. Że nie ma świadomości wszystkich towarzyszących konkursowi wątpliwości.

Chociaż odpowiedź od sekretarza miasta nie pozostawia wątpliwości: „Brak jest przesłanek stwierdzających konieczność unieważnienia konkursu. Ponadto w terminie przewidzianym w ustawie nie wpłynęło żadne odwołanie od konkursu". ©℗

Arleta NALEWAJKO, współpraca (MIR)

Fot. Mirosław WINCONEK

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Fifi
2019-02-20 08:27:51
Budżet Szczecina poniósł już większe koszty niż obiadku u brata radnej Balickiej. Choćby za mieszkanie prezydenta Krzystka
Prawo
2019-02-20 07:47:54
Liczę na wyjaśnienie tej sprawy przez konstruktywną opozycję - radnych PiS.
Janusz
2019-02-20 07:44:14
Bardzo to przykre. Miał być rynek o którym marzą Szczecinianie a wyszło jak zwykle...
My naród
2019-02-20 07:43:47
Jako szczecinianin, oczekuję od prezydenta Krzystka oświadczenia w kluczowym dla tego artykułu i konkursu sprawie. Zawierających się w tym fragmencie: Umowa z SARP opiewa na 52 890 złotych. Kwota ta „obejmuje wszelkie koszty związane z wykonaniem przedmiotu umowy, a w szczególności związane z przejazdami, zakwaterowaniem, wyżywieniem, wynagrodzeniem itp. wszystkich osób pełniących funkcje sędziów konkursowych". Dlaczego zatem szczeciński magistrat podpisał odrębną umowę za stołowanie członków sądu konkursowego w „Dzikiej Gęsi"? Lokalu, przypomnijmy, należącym do młodszego brata radnej Jolanty Balickiej z prezydenckiego Klubu Bezpartyjni. Dlaczego za napoje zimne i gorące, desery, za dwudaniowe obiady rachunku nie zapłacił SARP, tylko koszt ów poniósł budżet miasta?
@hehe
2019-02-20 07:36:59
Bo on cierpi na pomroczność jasną. Z powodu mieszkania i powtórki z rozrywki, czyli sojuszu z PO.
Pigon
2019-02-20 07:34:49
A Wybiórcza wnioski Kuriera podaję jako własne. POpismaki wstydu nie mają.
Jawność
2019-02-20 07:32:32
Na stronie BIP nadal brakuje tej umowy. Co Krzystek ma do ukrycia?
Staszek
2019-02-19 21:07:16
Może Dzika Gęś ma kiepską sytuację i podatnicy poprzez przedstawicieli swoich - urzędników dali zarobić właścicielowi by przetrwał zimę w lepszej kondycji_ Pani Balicka była miła to i dostala się do PO (Pokrętnych Oszustów) a w PO był równierz Pan Krzystek ... a co zrobil Pan Krzystek jak przycichla sprawa mieszkania???czy nie wypisal się z PO?
Hehe
2019-02-19 20:47:43
Cytat z artykułu: "prezydent nie ma pełnej jasności" dobre :)
bez
2019-02-19 18:42:38
Ładne kwiatki.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA