Jak wynika z niedawnej wypowiedzi przedstawiciela lokalnej władzy, gmina Gryfino nie rezygnuje z zamiaru budowy socjalnego osiedla na terenie byłego sanatorium w Nowym Czarnowie. O sprawie pierwszy raz pisaliśmy w styczniu ub.r.
Przypomnijmy, w planowanym osiedlu, w odległości kilku kilometrów od Gryfina, docelowo może zamieszkać ponad pół tysiąca osób korzystających z pomocy społecznej. Zwracaliśmy uwagę, że pomysł zagospodarowania zaniedbanego obszaru to duży plus, ale skupienie w jednym miejscu osób z różnymi problemami może przynieść więcej szkód niż pożytku. Życie osób, którym jest trudniej, jeszcze bardziej się skomplikuje. Problemy będą się mnożyć i pogłębiać; socjologowie biją na alarm, że takie rozwiązanie prowadzi do gettoizacji przestrzeni i przestrzegają przed tworzeniem enklaw biedy. Co nowego w sprawie?
W trakcie uaktualniania materiału fotograficznego ilustrującego obecny stan posanatoryjnego terenu spotykamy kilka osób, które chętnie dzielą się swoimi spostrzeżeniami. Pani Barbara Ławska ubolewa, że miejsce zostało tak bardzo zdewastowane.
– Teraz mieszkam w Gryfinie, ale jak się przeprowadziłam do Nowego Czarnowa w 1974 roku, to miło było popatrzeć jak tu było pięknie, aż nie da się tego opisać. Teraz wszystko jest poniszczone, pozrywane, rozgrabione, nie ma nic. Poważnym zagrożeniem są niezabezpieczone zdemolowane budynki, głębokie wykopy. Jakby był gospodarz, to by wszystko zabezpieczył. Ale gospodarza nie było i nie ma – to ostatnie zdanie B. Ławska powtarza kilka razy.
Na podobne zagrożenia i brak zabezpieczenia terenu po byłym sanatorium zwraca również uwagę przechodzący w pobliżu młody mężczyzna, który informuje, że w okolicy mieszka dużo dzieci i czasami się tutaj bawią. Uważa jednak, że rodzice pilnują swoich pociech. Co sądzi o planach lokalnych władz, by zbudować tu osiedle socjalne?
– To ma być taka „trzynasta dzielnica”? – odpowiada pytaniem.
Tematem planowanej inwestycji zainteresował się rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, który o sprawie dowiedział się podczas debaty nt. sytuacji osób niepełnosprawnych w Polsce; spotkanie odbyło się pod koniec września ub. roku w Domu Pomocy Społecznej w Nowym Czarnowie, tuż obok miejsca, gdzie lokalne władze zamierzają wybudować osiedle. „To jest sprawa dla rzecznika” – szybko ocenił wówczas A. Bodnar.©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 19 października 2018 r.
Tekst i fot. Maria PIZNAL