Wtorek, 16 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Spór o furtkę nad morze

Data publikacji: 01 września 2017 r. 07:07
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:48
Spór o furtkę nad morze
 
„To kompleks komfortowo wykończonych i umeblowanych, bardzo nowoczesnych domków jednorodzinnych, wybudowanych na osiedlu zamkniętym. Każdy dwupoziomowy domek posiada trzy sypialnie, przestrzenny salon, w pełni wyposażony aneks kuchenny oraz dwie łazienki. Wszystkie apartamenty posiadają miejsca postojowe. Domki znajdują się w nadmorskiej, spokojnej dzielnicy, zaledwie 100 metrów od szerokiej, piaszczystej plaży, w niewielkiej odległości do centrum miasta” – tak brzmi internetowa reklama szczecińskiej spółki Vastbouw, która wybudowała w Międzywodziu osiedle 27 domków jednorodzinnych, z których jeszcze kilka czeka na nabywców. Jak na razie jednak, pełnej sielanki tam nie ma…

Właścicielami domków są ludzie z całej Polski, co widać po rejestracjach samochodów. Wielu posiadaczy tych nieruchomości oddało je na sezon letni do wynajęcia firmie, która się tym zajmuje. Reklama w internecie mówi, że do plaży jest 100, a w folderach reklamowych, że 70 metrów. Tak prawdę mówiąc to jest, a przynajmniej ma być 600-700 metrów – o co toczą się spory sądowe spółki i jej klientów z władzami gminy Dziwnów. Chodzi o furtkę wyjściową w kierunku morza, która usytuowana jest na końcu osiedla i prowadzi przez nią najkrótsza droga na plażę. Tyle tylko że teren, przez który idą mieszkańcy osiedla, należy do gminy i ta zagrodziła przejście dla mieszkańców. Stalowe kraty wyrwały jednak „krasnoludki” i nielegalne przejście przez gminną działkę dalej funkcjonuje, choć nie powinno. O nie toczą się procesy sądowe, które wygrywa gmina, ale spółka i jej kilku lokatorów, w tym poznańscy prawnicy, nie dają za wygraną.

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 1 września 2017 r.

Tekst i fot. Mirosław KWIATKOWSKI

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@Robert @Kowal
2017-09-01 19:31:05
poznańscy prawnicy pieklili się niemożliwie, gdy powstawał Sąd Apelacyjny w Szczecinie. Wcześniej wszystkie wałki załatwiano w apelacji poznańskiej no i się skończyło.
Joo
2017-09-01 18:32:37
A tak naprawdę to chodzi o wycinkę tego przepięknego lasu sosnowego (za ową furtką)który jest wizytówką Międzywodzia. Najlepiej wszystko wyciąć , wybetonować i stawiać następne apartamentowce.Proszę zobaczyć ile już drzew poszło a będzie jeszcze większy odsiew. Włodarze gminy chyba nie rozumieją że takimi działaniami strzelają sobie w kolano. Urok tej miejscowości to właśnie ten las!!
kowal
2017-09-01 08:10:40
Poznaniacy maja swoje prawo,? cos na rzeczy bo na giełdzie szczecinskiej mowi sie ze poznaniacy puszczaja w obieg fałszywe 5-złotówki. Wiec oprocz prawa poznaniacy maja swoja mennice.
brak słów
2017-09-01 07:36:18
Sprawa jest proste, skoro developer reklamuje bliską odległość do plaży, a jest ona uzależniona od umowy z gminą, przez której teren należy przejść, ale nie można tej bliskiej odległości pokonać, to znaczy, że jest to oszustwo, bo nawet dziecko wie, że 100 metrów to nie jest to samo, co 600-700 metrów. Prawdą byłoby, gdyby z tego osiedla droga na plażę wynosiła tyle, ile podaje developer. Dlaczego w Polsce biznesy opierają się właśnie na takich działaniach, dlaczego ludzie są wprowadzani w błąd?
Robert
2017-09-01 07:11:08
A że poznańscy to co? Znaką inne prawo niż szczecińscy czy krakowscy? Ci to ma do rzeczy?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA