Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Krótkie ucho w rękach własnych

Data publikacji: 2017-02-15 15:43
Ostatnia aktualizacja: 2017-02-17 11:19

Duże zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego na okładce tygodnika „wSieci”, a obok cytat: „Wolności nie damy sobie odebrać”. Zdanie pochodzi z mowy Prezesa na gali nagrody wspomnianego tygodnika, który przyznał mu tytuł „Człowieka Wolności”. Ale zderzenie cytatu ze zdjęciem jest tu ryzykowne (skądinąd nie mniej niż przyznanie owej nagrody Prezesowi). Bo bywa, że słowa na okładkach stanowią komentarz do umieszczonych na nich portretów; komentarz nierzadko krytyczny.

Tak więc można sobie pomyśleć, iż na okładce „wSieci” nie tyle cytują Prezesa, ile go ostrzegają.

* * *

Inne zdjęcie, na łamach „Polityki”: budynek, w którym odbywa się gala „Człowieka Wolności”, szczelnie otoczony kordonem policji. Wolność pod specjalnym nadzorem? No tak, żeby nikt jej nie odebrał!

Ale kto komu?

* * *

Kazimierz Kutz: „Dobry humor jest dziś głównie w narodzie. Na estradzie i w telewizji go nie ma. Słyszałem, że «Ucho prezesa» stało się bardzo popularne. Mnie to w ogóle nie śmieszy, to podlizywanie się jednemu człowiekowi”.

Ale może dzięki temu ten „jeden człowiek” też wpada w dobry humor? A jak będzie w dobrym humorze, to – kto wie – może i suweren na tym skorzysta.

* * *

O dobry humor władcy dbano zawsze. Pamiętam „Szopkę” TVP z lat 70. Jakże zabawna kukiełka I Sekretarza KC Edwarda Gierka śpiewała tam na górniczą nutę jakże zabawną piosnkę: „Idę sobie przez Dąbrowę / Chorzów, Zabrze, Tychy nowe / i do siebie nucę: Edward / twój Śląsk chyba jest i fet wart”.

Fet wart – od rządzących – jest dziś chyba Robert Górski, twórca „Ucha prezesa” i odtwórca w niej roli Prezesa. Dawno już satyra tak dobrze nie robiła władzy, jak jego serial, który ponoć ją wyśmiewa. A raczej jej szepcze. Do ucha.

* * *

Słowa wciąż w denominacji. Ich wartość słabnie wraz z utratą sensu.

Słowo solidarność. NSZZ „Solidarność” zajmuje się dziś walką z solidarnością. Społeczną i obywatelską (niedawno straszyła ustami swego przewodniczącego, że policzy się z KOD-em). Ale i zawodową. Bo znów się zaktywizowała, strasząc, tym razem nauczycieli z ZNP, że planowany przez nich protest będzie niezgodny z prawem.

* * *

À propos słowa prawo (i sprawiedliwość). Wypada chyba przypomnieć sobie Juliana Tuwima: „A nade wszystko słowom prostym / zmienionym chytrze przez krętaczy / jedyność przywróć i prawdziwość. / Niech prawo zawsze prawo znaczy / a sprawiedliwość – sprawiedliwość”.

Twórca „Kwiatów polskich” jako nasz kolejny wieszcz?

* * *

Oficjalne komunikaty o zdrowiu Beaty Szydło po wypadku w okolicach Oświęcimia: pani premier nic poważnego się nie stało, a jej „stan jest stabilny”.

Znów słowa. Przeczące sobie wzajem. Bo to, co miało uspokajać, wpisano we frazę, która raczej nie uspokaja. O „stanie stabilnym” ofiar wypadków – i chorych – mówi się zwykle, gdy jest to stan na pograniczu zdrowia i zagrożenia życia. Na przykład, kiedy ktoś znajduje się w śpiączce farmakologicznej albo jest po trudnej operacji, choć rokowania są dobre, to ostrożność nie zawadzi.

Cóż, rzecznik Bochenek – w pierwszym wcieleniu Pan Pogoda w telewizorze – przyzwyczaił się chyba do zapowiadania burz z przejaśnieniami.

* * *

Opozycja wzięła w obronę domniemanego sprawcę wypadku pani premier, kierowcę seicento. Ładnie z jej strony.

Szkoda tylko, że ktoś nie pomyślał, by lepiej dobrać obrońców z PO i Nowoczesnej. Lepiej – nazwiskami. Budka z Sową? To nie jest dobry pomysł. Chyba, że na żart w kabarecie.

* * *

Minister Macierewicz krytykowany za swe rajdy po Polsce i dziwne zamiłowanie do kompromitującego MON rzecznika – oświadczył, że na tych, co krytykują, a choćby mają czelność zadawać mu pytania, naśle prokuraturę.

Minister Błaszczak, gdy mu zasugerowano, że za pasmo wypadków, w jakich uczestniczyli prezydent i przedstawiciele rządu, obciąża, jako szefa MSW, jego samego, nie odpowiedział na zarzuty, za to zaatakował opozycję.

Obowiązująca w sporcie – między innymi w piłce nożnej – zasada: najlepszą obroną jest atak, przyjęła się też wyraźnie w polityce. Tyle że kto wyłącznie atakuje, naraża się na kontratak. I na ogół przegrywa.

* * *

Jarosław Kaczyński wyjaśnił frankowiczom, dlaczego rząd im nie pomoże. Po prostu: „nie może podejmować działań, które doprowadzą do zachwiania systemu bankowego”. Kłamstwo? Przeciwnie. Prawda!

Problem w tym, że to PiS, m.in. ustami swego kandydata na prezydenta, zapewniał niedawno, iż frankowiczom pomoże i drwił z opozycji, która twierdziła wtedy co innego, ale to samo co dziś Prezes.

Zabawne dodatkowo, że Prezes zaleca kredytobiorcom, by „wzięli sprawy w swoje ręce” i „zaczęli walczyć w sądach”. A równocześnie sam z sądami walczy i zachęca innych do walki z samymi sędziami. Oświadczając, że rzucenie w sędzię tortem to czyn godny, a sprawca działał w dobrej wierze i na karę nie zasłużył.

* * *

W programie weekendowym „Canal Plus” dwa następujące po sobie filmy fabularne: „Litewski przekręt” i „Polskie gówno”.

Rzeczpospolita Dwojga Narodów znów zjednoczona – dzięki filmom? Aczkolwiek byłoby zjednoczenie raczej, by tak rzec, śliskie.

* * *

Dodatek telewizyjny „GW” anonsuje dokument o aktorze Marianie Dziędzielu jako „film krótkometrażowy”. I podaje jego czas trwania: „90 minut”, zgodny zresztą z czasem emisji. Krótki metraż? Widać miary czasu się zmieniły.

Kto by się spodziewał, że to, co dziś widzi, będzie trwać krótko, powinien się więc raczej nastawić na dłuższą fabułę. A czy będzie to thriller, dramat obyczajowy czy może tylko komedia, to się dopiero zobaczy.

Artur Liskowacki

Komentarze

zed
2017-02-17 11:08:28
To całe "wSieci" to zwykła reżimowa gadzinówka, nikt normalny nie czyta takich wypocin.
Jakób
2017-02-16 19:40:49
@ Patriot: Patriot zapomniał dodać, że każdy kto atakuje Pana (dużą literą) Prezesa i PiS działa na rzecz określonych kół w EWG, odwetowców i ziomkostw z Bonn oraz całego liberalnie gnijącego imperializmu. Nasza Władza (z szacunku dużą literą) codziennie daje w TVP1 o g.19.30 dokładną wykładnię demokracji, więc niedługo poparcie dla Władzy osiągnie 105,5 %.
Patriot
2017-02-16 12:58:58
Ktoś, kto w tak bezceremonialny, podły i ohydny sposób atakuje pana Prezesa, PIS i całą nową władzę, działa przeciw Polsce, przeciw suwerenowi, przeciw narodowi polskiemu. Ale suweren nie daje się nabierać na takie ataki oderwanych od koryta, swój rozum ma, co widać po ciągle rosnącym poparciu. Mam nadzieję, że Nasza władza zrobi porządek z tymi, którzy nie akceptują demokratycznych wyborów i ciągle rzucają jej kłody pod nogi jednocześnie wkładając patyk w jej szprychy.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500