Moja przyjaciółka Zosia weszła w spór ze swoją kuzynką na temat fortunności sformułowania: Usiądźcie państwo. Jedna z pań twierdziła, że jest ono poprawne i lepsze od sformułowania: Niech państwo usiądą. Druga – wprost przeciwnie, więc obie proszą mnie o rozstrzygnięcie sporu.
Ów spór jednak nie dotyczy tylko kwestii językowych, ma również związek z kwestią obyczajową. Otóż w naszej współczesnej etykiecie jest przyjęte, że w kontakcie oficjalnym zwracamy się do innych w trzeciej osobie: Czy przygotował się pan do odpowiedzi? Czy kupiła pani bilety? Co sądzą państwo o tym wydarzeniu? Czasowniki przygotował, kupiła, sądzą użyte są tu w 3. osobie i chyba nikt nie kwestionuje poprawności tak sformułowanych zdań.
Połączenie rzeczowników pan, pani, państwo z czasownikiem w 2. osobie jest dziś odbierane jako archaiczne, prowincjonalne albo niegrzeczne. Kiedyś w kontaktach oficjalnych zwracano się do siebie na ty: Witaj, panie Stachu!, Panie miłościwy, broń nas przed wrogiem. Dzisiaj formę pan łączymy z formą ty bodaj tylko w zwrotach do Boga: Wybacz mi, Panie Jezu, Panie Boże… odpuść nam nasze winy. Inne podobnie zbudowane sformułowania są w jakiś sposób nacechowane. Mogą to być na przykład relikty polszczyzny miejskiej czy gwarowej: Widziałeś pan to? Daj mi pani pół kilo karkóweczki, są więc w kontakcie oficjalnym niedopuszczalne. Mogą też być sformułowaniami emocjonalnymi, w których owo ty wzmacnia ekspresję wypowiedzi: Jesteś pan chamem! Albo jeszcze mocniej – Jesteś pan cham! Wszystkie inne akty komunikacji żądają łączenia rzeczowników pan, pani, państwo z formami czasownika w 3. osobie.
Trochę przerysowując przykłady, można by stwierdzić, że odpowiednikiem sformułowania: Usiądźcie państwo może być: Usiądź pan, a tego przecież w oficjalnej relacji (na którą wskazuje rzeczownik pan) nie akceptujemy. Inna rzecz, że zwrot: Niech Państwo usiądą też nie jest zbyt fortunny ze względu na rozkazujące nacechowanie partykuły niech. Gdyśmy jednak porównali tytułową konstrukcję: Co państwo o tym sądzą? ze sformułowaniem: Co państwo o tym sądzicie?, to wyraźniejszy byłby ów zgrzyt gramatyczno-stylistyczny.
Nie można jednak powiedzieć, że zdanie Usiądźcie państwo jest niepoprawne. Ma tylko w sobie mniejszy ładunek oficjalności i jest tym samym trochę mniej uprzejme. Ale przecież nie w każdej życiowej sytuacji musimy być oficjalni i nad wyraz uprzejmi. W tramwaju, ustępując miejsca osobie starszej, powiemy raczej: Proszę usiąść niż: Czy zechciałaby pani zająć zwolnione przeze mnie miejsce? Więc i zwroty: Pozwólcie państwo, że się przedstawię albo: Czy napijecie się państwo herbaty? są poprawne, tylko mniej oficjalne i mniej staranne.
Ewa Kołodziejek