Sobota, 20 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Ukroić chleba, zjeść ryżu, zrobić herbaty

Data publikacji: 2018-10-26 07:00
Ostatnia aktualizacja: 2018-10-26 07:00

Dzisiejszy felieton dedykuję mojemu serdecznemu znajomemu, panu Bogdanowi, z którym od wielu miesięcy prowadzę dyskusję o poprawności tytułowych konstrukcji. Kolega Bogdan, gdy tylko usłyszy pytanie: Chcesz herbaty?, poprawia pytającego: Chyba herbatę? I wie, że zaraz zaczniemy dyskutować o tym, czy w tym pytaniu rzeczownik herbata powinien stać w dopełniaczu, czy w bierniku.

Miejsce dopełniacza jest ściśle określone przez reguły gramatyczne. Po pierwsze, stawiamy go zawsze po czasownikach o znaczeniu ujemnym. Nie chodzi tylko o czasowniki poprzedzone słowem nie, jak w zdaniach: Nie chcę chleba, Nie lubię deszczu, Nie widzę samochodu, lecz także o czasowniki, które mają wbudowane znaczenie niewystarczalności, braku czegoś: Brakuje stu złotych, Odmówił pomocy.

Po drugie, rzeczownik w dopełniaczu stoi zawsze po czasownikach „żądających”, „chcących”, „pragnących”: Żądam sprawiedliwości, Chcę zupy, Pragnę wiosny. Po trzecie zaś – i tu dochodzimy do tytułowego problemu - dopełniacza wymagają czasowniki tworzące konstrukcje o znaczeniu częściowym, sygnalizujące, że tylko część przedmiotu jest objęta działaniem. O jaką część chodzi? O część jakiejś całości, na przykład o parę kromek chleba ukrojonych z całego bochenka, o miseczkę ryżu z całego garnka, o filiżankę herbaty z całego dzbanka. Dopełniacz w tych konstrukcjach „otwiera” takie znaczenia, jak trochę, niewiele, dużo, ale nie całość. W gramatyce ową cechę czasownika nazywamy partytywnością.

Jeśli zmienimy w tych konstrukcjach dopełniacz na biernik, to będzie mowa nie o części, lecz o całości. Porównajmy: weź chleba (trochę) – weź chleb (cały, jaki dostałeś), zjedz zupy (trochę) – zjedz zupę (cały talerz), zrób herbaty (dużo, dla wszystkich) – zrób herbatę (po całym kubku dla każdego), daj szynki (parę plasterków) – daj szynkę (całą). W popularnej książeczce dla dzieci o Pipi Pończoszance bohaterka zaprasza gości na swoje urodziny, a na pytanie, gdzie będzie siedział jej koń, odpowiada, że „na tarasie, gdzie dostanie ciastek i cukru”. Ciastek i cukru, czyli tyle, ile na niego wypadnie, ale nie wszystko, bo są też inni goście.

Wiem, że piszę o niuansach, o delikatnej, dla niektórych osób prawie nieodczuwalnej różnicy znaczenia. Przecież bez względu na to, czy użyjemy dopełniacza: zrób herbaty, daj szynki, zjedz ryżu, kup jabłek, wlej soku, czy biernika: zrób herbatę, daj szynkę, zjedz ryż, kup jabłka, wlej sok, czynność zostanie wykonana podobnie albo tak samo. Warto jednak wiedzieć, że polszczyzna ma w sobie takie tajemnice i nie tkwić w przekonaniu, że wyrażenie zrób herbaty jest niepoprawne. Bo bez względu na to, jakiego przypadka gramatycznego użyjemy, nie popełnimy błędu językowego, tylko subtelnie zmienimy znaczenie całej wypowiedzi.

Ewa Kołodziejek

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500