Piątek, 26 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Akcent przełomowy

Data publikacji: 2018-09-24 11:39
Ostatnia aktualizacja: 2021-11-25 09:53

Niezależnie od wyniku wyborów lokalnych rządzących się zwykle innymi regułami niż ogólnokrajowe, widać, że nowa władza mocno stawia na nasz najdalej na zachód wysunięty posterunek Polski. Na szczecińskiej konwencji wyborczej partii rządzącej były oczywiście, jak wszędzie, obietnice wielkich inwestycji i rytualne przypomnienie buntowniczej epopei czasu PRL. Dla mnie jednak przełomowym akcentem było fundamentalne sformułowanie prezesa J. Kaczyńskiego: „Szczecin, który odzyskaliśmy”.

Żaden z solidarnościowych przywódców III RP nie zdobył się na podkreślenie, że Szczecin został przez Polską odzyskany tak jak całe Pomorze Zachodnie. Odzyskany, a więc przywrócony. Ergo nie był żadnym prezentem od Stalina, ale – po klęsce polityki jagiellońskiej – powrotem w stare piastowskie granice.

Po roku 1989 dominował kult zamazywania dramatów dziejowych rozmywania granic, przymilania się do nie tak dawnych prześladowców Polski. Wspominanie o potwornych czasach wojny, a tym bardziej wymienianie Niemiec jako agresora uznawane było przez wodzących rej liberałów i postkomunistów za nietakt wobec nowych euroelit, łaskawie stwarzających nam szansę „wejścia do Europy”.

Powstał nawet pomysł utworzenia euroregionu łączącego wschodnie rejony Niemiec z polskim Pomorzem Zachodnim. Opatrzność nas przed realizacją tych planów ustrzegła…

Tymczasem patriotyczny, ale mocno oparty na mitologii piłsudczykowskiej program partii Kaczyńskich zrazu nie potrafił po prostu zaadaptować idei Ziem Odzyskanych. Bo jak tu zgodzić się na „rekompensatę” za dawne Kresy, którą przyniosła powojennej Polsce – słusznie owiana najgorszą sławą – Armia Czerwona.

Jeszcze w latach 60. stęsknieni za ojcowizną kresowianie czuli się na rubieżach zachodnich tymczasowo, gotowi w każdej chwili powrócić do ukochanego Wilna czy Lwowa. Na szczęście czas zrobił swoje. J. Kaczyński – niegdyś dość konsekwentie najeżony wobec całego dziedzictwa PRL – stopniowo dojrzał jako polityk, poza czernią i bielą dostrzegł różne odcienie. Dał temu niespodziewanie wyraz w Szczecinie w 2011 roku, gdy na wiecu przedwyborczym na Wałach Chrobrego obiecał odbudowę stoczni oraz – co zaskoczyło słuchaczy – pochwalił inwestycyjną politykę Gierka. To była nowa myśl, przełom kopernikański wodza ówczesnej opozycji. Choć oczywiście media to wykpiły. Przekonanie, że Polska ma być montownią i rezerwuarem siły roboczej dla wielkich Niemiec wciąż dominowało w kręgach decydentów. A jednak na tym gierkowskim wątku, jakże bliskim międzywojennej idei Kwiatkowskiego, „Jarosław Polskę Zbaw” zbudował swój nowy program. Tu warto przypomnieć, że to nie sowieci zaplanowali powrót Polski na prastare ziemie nad Odrą i Bałtykiem, do Gdańska, Szczecina i Wrocławia. Już w końcu lat 30. przewidzieli to działacze Stronnictwa Narodowego z Wielkopolski i Śląska. W 1943 roku, jeszcze przed śmiercią gen. Sikorskiego, emigracyjny rząd RP program ten przyjął jako własny.

Budowa silnej Polski nie musi się podobać wszystkim sąsiadom w Unii. Zwłaszcza RFN, który w swej konstytucji wciąż utrzymuje art. 160 mówiący o Niemczech w granicach z 1937 roku. Zapis miał zniknąć po zakończeniu wielkiej fali repatriacji Niemców z terenów byłego ZSRR, ale przetrwał… Co więcej – współpraca niemiecko-rosyjska, tropem Rapallo i paktu Ribbentrop – Mołotow, mimo konfliktu na Ukrainie rozwija się w najlepsze. I to nam czujność podpowiada. ©℗

Janusz ŁAWRYNOWICZ

Komentarze

Olxyz
2021-12-05 18:47:47
Lepiej gdyby Polska odzyskała ziemie na wschodzie od Braclawia poprzez Żytomierz (dzis. Ukraina ), całość tzw. Białorusi do Smoleńska, dalej całość tzw. Litwy i Łotwy aż po pd. Estonię z miastami takimi jak Parnawa, Dorpat i Felin. Na zachodzie poprzez Kołobrzeg, Poznań po Katowice. Zaś Szczecin, Zielona Góra, cały Zgorzelec mogłyby zostać w Niemczech. Wrocław niechaj należałby do Czech! I tak byłoby najlepiej!
Stella Maris
2021-11-25 09:45:15
W artykule zawarte są nieprawdziwe informacje jakoby w niemieckiej Konstytucji ( Grundgesetz) w Art. 160 zawarty miałby być zapis o granicach sprzed 1937 roku. Niemiecka Konstytucja nie posiada żadnych zapisów tego rodzaju, a wspomniany artykuł 160 w ogóle nie istnieje.
@Jarun
2018-09-25 20:51:05
Raz jeszcze wiec - gazoport w Świnoujściu oraz tunel z wyspy Wolin do wyspy Uznam są bez wątpienia inwestycjami które Pomorze Zachodnie zawdzięcza PiS - to PiS sformułował ideę budowy gazoportu w Zachodniopomorskim - PO zabiegało o przeniesienie tej inwestycji do Trójmiasta. Pieniądze z tunelu zostały zabrane przez PO i przekazane na budowę tunelu pod Martwa Wisłą. By było jasne - nigdy nie glosowałem na PiS tak jak nigdy nie glosowałem na PO, moje zastrzeżenia do PiS którą uważam za partie która nie dba o interes Polski są jednak innego rodzaju niż do PO którą uważam za partie skrajnie antypolską. O separatyzmie PO pisał i mówił Donald Tusk, to PO wspiera aktywnie separatyzm nacjonalistów śląskich z RAŚ, o próbach indukowania separatyzmu wśród Kaszubów mówią działacze mniejszości Kaszubskiej. Granica miedzy Polską i Niemcami na Zatoce Pomorskiej jest dalej sporna (tzn nasze MSZ udaje ze wszystko OK ale Niemcy kompletnie inaczej rozumieją traktat graniczny i przebieg granicy na Pommerse Bocht). Dalej niejasny jest status Gdańska - przed wojną Wolne Miasto Gdańsk nie jest ujęte w żaden sposób w Traktacie Poczdamskim - w Niemczech od 1946 roku obraduje parlament Wolnego Miasta Gdańsk na uchodźstwie. Oczywiście możesz wyśmiewać fakty ale Niemcy prowadza konsekwentnie swoją politykę wobec Polski (np odmawiając anulowania nazistowskich dekretów delegalizujących organizacje mniejszości polskiej w Niemczech jednocześnie przyznając Polonii w Niemczech status mniejszości etnicznej sami zaś zadbali by w Polsce była mniejszość narodowa niemiecka). Twoim problemem jest to co ktoś bardzo ładnie opisał tak: "Na złość tacie zrobię kupę w gacie" - o ile PiS nie jest dobry dla Polski to wy jesteście jeszcze gorsi i by dołożyć PiS nie cofniecie się przed żadnym świństwem uczynionym Polsce i Polakom. To brutalna prawda o anty-PiS - przegraliście demokratyczne wybory i szkodzicie Polsce i Polakom. Twoje sądy są uzurpatorskie i niezgodne z art 4 Konstytucji RP. Twoje sady uniewinniają sędziego który ukradł pieniądze - polskie sady skazały tego sędziego w dwóch instancjach - twój sad go uniewinnia. Władza sędziów nie jest poddana w żaden sposób kontroli i już dawno uległa zdegenerowaniu... Ty protestujesz przeciwko PiS razem z ludźmi takimi jak sędzia Bogdan Dzięcioł - ten sędzia był do 1991 roku I prezesem Sadu Najwyższego i tak szkolił sędziów na temat niezależności sędziowskiej: "sędzia, który świadomie nie realizuje linii partii i nie przestrzega obowiązującego prawa (w tym dekretów stanu wojennego) winien być niezwłocznie odwołany" . Ten sędzia jest sędzią w stanie spoczynku któremu niepodległa Polska wypłaca uposażenie zgodnie z polskim prawem mimo że to sędzia który dopuścił się wiele razy zbrodni sądowej (wydawał polityczne wyroki śmierci). Nie trzeba być sympatykiem PiS by domagać się radykalnych zmian personalnych zwłaszcza właśnie wśród elit sędziowskich...w tym kontekście wiele osób nie glosujących na PiS popiera reformę sądownictwa - 30 lat prawie już minęło i dalej orzekają sędziowie którzy sprzeniewierzyli się etyce i Konstytucji (art 2 KRP - zasada sprawiedliwości społecznej). Mógłbym długo wyliczać ze trójpodział władzy jak najbardziej ale realny, z sędziami pochodzącymi z demokratycznych wyborów i odpowiadających przed narodem na takich samych zasadach jak przedstawiciele pozostałych dwóch władz.
Jarun
2018-09-25 14:48:54
@No to jeszcze raz"...gdzie ty widzisz te pisowskie inwestycje na Pomorzy Zachodnim? Nie bądź śmieszny. To co zbudował Gierek - to i jest. PO chce rozpadu Polski? Nie bredź!Spór między Polska i Danią to spór ekonomiczny o strefę połowów koło wyspy Bornholm. Granice z NRD ustalało PRL, a PiS nie uznaje tych ustaleń, twierdząc, że tylko za czasów PiS-u Polska jest wolna...zwłaszcza Sądy ;-). PS.Mateuszek-to kłamczuszek.
No to raz jeszcze
2018-09-25 11:18:17
Wolę wiec nawet złośliwą wersje historii w której to "Jarosław Polskę zbaw" odbiera "złym Niemcom" Pomorze Zachodnie i daje Polsce niż rządy separatystów z PO którzy nigdy nie ukrywali idei federalizacji i rozpadu Polski i nawet w przypływie freudowskiego błędu popełnili mapę Polski w swoim programie wyborczym wymazali wyspy Uznam, Wolin i cześć lewobrzeżnego Szczecina z granic Polski. Po rozpętaniu tej afery PO poprawiło mapy a działo się to 10 lat temu ponad wiec dziwi ze nikt tego nie pamięta. Co do granicy - jest ona potwierdzona traktatem granicznym którego zawarcie było warunkiem zjednoczenia Niemiec. To zamknięty rozdział historii i zmienić go może tylko kolejna wojna której mam nadzieje nie będzie. Re-kolonizacja słowiańskich ziem następuje - rośnie (choć już nie tak) ilosc Polaków posiadających ziemie w Niemczech przy granicy polsko-niemieckiej. Kupujemy ziemie porzucone przez Niemców, zresztą władze niemieckie próbują osiedlać na wschodzie w niemal wyludnionych miejscowościach imigrantów. Nie jestem ani sympatykiem ani wyborcą PiS, uważam ze ta partia z kilku powodów jest zła dla Polski ale podobne zdanie mam o PO i jej przystawkach. Tylko nie będę udawał ze nie-doceniam tego ze to PiS właśnie inwestował na tych terenach w przeciwieństwie do PO które właściwie ograniczało się do grabienia - nowe inwestycje infrastrukturalne to w dużej części zasługa właśnie PiS. Jako państwo powinniśmy jak najszybciej zawrzeć traktat pokojowy z Niemcami i w końcu podpisać traktat graniczny z Dania (kończąc trwający nieprzerwanie od 1945 spór graniczny). Bierzmy przykład z Niemiec jak dbać o własne sprawy - skoro Erika Steinbach może być wypędzoną z terenów z których to Niemcy wypędzili Polaków to bądźmy konsekwentni i traktujmy jako polskie tereny na których urodziła się choćby jedna generacja Polaków. Tym którym się to nie podoba mowie ze to nie komuna w której człowiek był niewolnikiem, macie paszporty bierzcie i jeźdźcie w świat gdzie nie będziecie narzekać na Polskę i Polaków - macie wybór - jeśli wam tak źle w Polsce to jest tyle innych pięknych miejsc na świecie - nie tracie swojego życia tutaj - powodzenia!
Dynia
2018-09-25 11:04:11
Jaki powrót do Polski. Szczecin w wczesnym (do XII wieku ) średniowieczu można by nazwać słowiańskim ale nie polskim. Myślałem, że mentalny PRL się skończył ale nie u p. redaktora
Jarun
2018-09-25 09:55:25
Błąd myślowy. Polacy to był zlepek plemion słowiańskich, mówiących podobnym językiem. Do naszych czasów przetrwało kilka "reliktów" m.in dwa najbardziej charakterystyczne: Kaszubi i Ślązacy. Nie bardzo było też pojęcie Polak...to współczesny (XIX-XX w.) wymysł jako jednolity naród. Kiedyś służono nie Polsce ale Koronie. Wystarczy poczytać historię Niklota. A Szczecin lewobrzeżny aż pod Nowe Warpno sprezentowali nam Sowieccy żołnierze, bezprawnie zresztą i bez ustalania z Moskwą. Granica między Polska a strefą okupacyjną ( późniejszym NRD) dla Sowietów była fikcyjna. Byli w Polsce i w Niemczech. Niestety IPN głosi, a reżymowa propaganda oznajmia wszem i wobec, że Ziemie Zachodnie odzyskał prezes Jarosław i jego kot Alik, za wstawiennictwem bł. Lecha patrona Polski. PS. To generał Batow podarował nam te ziemie!
goola
2018-09-25 06:44:53
Redaktor jako jedyny z redaktorow uruchomił ruch patriotyczny.niech pan posłucha .Kaczynski zapowiedział ze po drobnej reorganizacji władzy Szczecin powinien stac sie centrum cywilizacyjnym wschodnich Niemiec.Wydarzenie zajdzie pod przymusem bardzo szybko.Niemcy wnet rozpoczna płacz ze brakuje im pieniedzy na wypłate zadoscuczynienia za ludobójstwo na Polakach jeszcze wiekszy płacz z powodu reperacji wojennych ii i wtedy Szczecin stanie sie centrum cywilizacyjnym Niemiec czyli bierzemy Wschodnie Niemcy w dzierzawe za długi z osrodkiem administracyjnym w Szczecinie.Niemcy szybko naucza sie jezyka polskiego i asymiluja sie ,Rugia wróci do Macierzy,a dziesiecina za pilnowanie Nordstream 1/2 zacznie byc liczona jako rozpoczecie splat niemieckich długów.Osobiscie moge przerwac emeryture zeby dla dobra dobrego sasiedztwa zostac gauleiterem Frankfurtu nad Menem.I obiecuje ze nie bede ulegal korupcji wiecej niz ich przywodca o np Schreder
Jakób
2018-09-25 01:17:43
Jeżeli chodzi o ziemie polskie na zachodzie to władcy Polski, a później rządzący (zwłaszcza Piłsudski), mieli "gdzieś" te ziemie - woleli te na wschodzie. Piłsudski(swoją drogą uważam go za wielkiego Polaka i patriotę), wolał zajmować Kijów niż Śląsk i Wielkopolskę. Z wielkiej łaski wspomógł Powstanie Wielkopolskie. Niemcy realizowali swoje „Drang nach Osten”, Polacy robili to samo zostawiając Niemcom tyły. Gdyby wydarzenia z wieków XVI - XVII miały powtarzalność w następnych stuleciach, to Polska znalazłaby się nad Oceanem Spokojnym ze stolicą we Władywostoku, a Niemcy tuż za nami. Inaczej było w czasach Mieszka I, Bolesława Chrobrego i Bolesława Krzywoustego. Mówienie, że na terenach obecnie zwanych Pomorzem Zachodnim Polski nie było, jest kłamstwem. Były to wprawdzie krótkie, kilkuletnie lub kilkudziesięcioletnie okresy, kiedy Szczecin czy Kołobrzeg należały do Polski - ale były. Już w 1000 roku w Kołobrzegu utworzono biskupstwo podległe biskupstwu w Gnieźnie. Tereny te przechodziły z rąk do rąk: władali tu Polacy, książęta słowiańscy, Duńczycy, Brandenburczycy, Szwedzi, Francuzi czy Niemcy. Już u Szekspira w „Hamlecie” znajdziemy wzmianki o wojnie polsko-duńskiej. To gdzie te walki się toczyły? Pod Poznaniem? A Szekspir oparł swoje dzieło na historii władców Danii z początku XIII w. Szwedzi tu rządzili prawie sto lat. Niemcy panowali legalnie na Pomorzu od 1720 r. po odkupieniu Pomorza od Szwedów (z przerwą na lata 1806-1813, kiedy była tu okupacja francuska). J. Kaczyński, mówiąc: „Szczecin, który odzyskaliśmy” miał raczej na myśli nie powrót "piastowskiego Szczecina" do Macierzy, ale zwiększenie liczby sympatyków PiS w Szczecinie, który do tej pory był bastionem Platformy Obywatelskiej czy przedtem SLD. Jeżeli po wyborach okaże się, że Polskozbawca miał rację, może się tytułować Wielkim Wizjonerem.
Jakób
2018-09-25 00:59:32
Kolejny raz Redaktor Janusz jawi się nam jako żarliwy apologeta Jarosława PolskęZbawa. „Przełomowy akcent”, „przełom kopernikański wodza” - cóż tu jeszcze dodać? Geniusz po prostu! W 2011 Kaczyński obiecał odbudowę stoczni? Jakoś minęły 3 lata rządów PiS-u a stoczni dalej nie widać, a położona stępka to jakaś fatamorgana. Ma rację Jarun pisząc o wyznaczaniu granic w 1945. Stalin skwapliwe wykorzystał plan Curzona z 1920 r. ustalający granicę polsko-rosyjską na Bugu. Ta idea była potem popierana przez Churchilla. Pozostałe granice zostały przez Stalina nakreślone z grubsza jego grubym paluchem. Szczegóły już musiały ustalać sąsiadujące ze sobą państwa. Były problemy nawet z Czechami, którzy chcieli po swojemu ustalić granicę czesko-polską z włączeniem terenów aż po Kędzierzyn-Koźle. Do tej pory opowiadają przewodnicy karkonoscy, że m.in. w sprawie Śnieżki interweniowało wojsko polskie, które zajęło całą górę. W końcu podzieloną ją na pół. Jeśli chodzi o granicę z NRD (wówczas radziecką strefą okupacyjną) to opowiadał pewien dobrze poinformowany działacz na pewnej konferencji jeszcze w czasach PRL, że granicę rzeczywiście ustalano z pobliskim dowództwem Armii Czerwonej. „Wystarczyło kilka litrów spirytusu i moglibyśmy mieć całą wyspę Uznam” - mówił ten człowiek. Dlaczego tego nie uczyniono? Prawdopodobnie, dlatego, że wcielenie samego Szczecina do Polski przez kilka lat stało pod znakiem zapytania. Przecież granica miała być dokładnie na Odrze - włącznie z portem po stronie niemieckiej. Na to też liczyli NRD-owcy aż do 1959 r., kiedy to przyjechał do naszego miasta Nikita Chruszczow i powiedział, że Szczecin będzie na zawsze Polski. Wtedy Niemcy z NRD odpuścili i przy pomocy Szwedów zbudowali nowoczesny port w Rostocku. W Szczecinie natomiast zaczęto wreszcie stawiać nowe budynki mieszkalne.
Jarun
2018-09-24 21:46:57
Niestety odstraszają mnie ci stuknięci komentatorzy. Boże, ilu tu "czubów" z poszarpanymi grzywkami ?
Dodam ze Niemcy nie maja konstytucji
2018-09-24 21:38:14
Mają ustawę zasadnicza a to nie jest konstytucja - Niemcy dopiero maja sobie konstytucje uchwalić - art 146 ustawy zasadniczej Niemiec który jasno mówi że to zjednoczone Niemcy jako państwo i naród uchwalą sobie konstytucje (Niemcy nie zakończyły procesu jednoczenia). Republika Federalna Niemiec jest spółką prawa handlowego wpisana do rejestru spółek pod numerem HRB 51411 - taki status Niemiec związany jest formalnie z tym że państwo to znajduje się pod okupacja USA (wynik przegranej wojny) i nie ma pełnej suwerenności, co gorsza Niemcy nie zakończyły procesu denazyfikacji i de facto obowiązuje w nich dualizm prawny (III Rzesza jako państwo nigdy nie zakończyła swojego istnienia - efektem tego jest właśnie np art 116 ustawy zasadniczej Niemiec określający każdego urodzonego na terenach należących do Niemiec w 1937 jako "Niemca" (prawo powrotu). Klasycznym problemem jest np brak traktatu pokojowego (zakończenia wojny) - Niemcy nie zawarły takiego traktatu z nikim i de facto Polska a także inne państwa znajdują się w stanie wojny z Niemcami.
@Marcin
2018-09-24 21:26:23
Polecam poczytać o odkryciu stanowiska wielkiej bitwy z ok 1300 p.n.e. nad Dołężą (dzisiejsze Tollense - zaledwie kilkadziesiąt km od Szczecina!). Większość próbek DNA zabezpieczonych na ternie znaleziska (badania niemieckie wiec raczej nie zbiasowane słowiańskim "nacjonalizmem") pochodzi od Słowian i jest niemal identyczna z charakterystyka DNA współczesnych Słowian. Cytuje: "The genetic similarity of most samples to modern western Slavic populations (as well as Austrians and Scots) gives support to the origin of Balto-Slavic in Bronze Age north-central Europe, and more specifically in the Lusatian culture." Polacy to naród powstały z zintegrowania kilku szczepów Słowian w tym szczepów zamieszkujących i te obszary Europy. Nasi kuzyni żyjący jeszcze w Niemczech (Serbo-Łużyczanie) posługują się językiem bardzo nam bliskim (polecam oglądanie programów natywnych w serbołużyckim - parę godzin w tygodniu emitują dostępne u nas niemieckie stacje regionalne) - mam tu komentarz ze wstydem dla Polski i Polaków jest ignorowanie próśb naszych kuzynów proszących wiele razy Polskę o pomoc w walce germanizacja brutalnie prowadzona przez władze federalne Niemiec, niestety polskie władze nie pomagają nawet Polonii w Niemczech. Oprócz Polaków nie ma na tym terenie bliżej genetycznie spokrewnionych z Słowianami żyjącymi na tych terenach 3500 tysiąca lat temu. O tym ile lat byli tutaj Niemcy stanowi napis na Bramie Portowej w centrum szczecina: "Fridericvs Wilhelmvs•Rex Borrvssiæ•Dvcatum Stetinensem cessvm Brandenbvrgicis Electoribvs svb Clientelæ Fide Pomeraniæ Dvcibvs redditvm•Post Fato ad Svecos delatvm•Ivstis pactis ivstoqve pertio ad Panim vsqve emit•paravit•sibiqve restitvit•Anno•MDCCXIX ac Portam Brandenb:fieri ivssit" Tak wiec 1719 to nie jest "pół tysiąclecia Niemców" ale 300 lat. Należy odkłamać historie Polski - mówienie o tysiącu lat państwowości polskie to jedno z największych oszustw w historii - prawdopodobnie historia państwowości polskiej ma być może i ponad 3000 lat historii. @Jarun - nie wiem kim jesteś ale tak, Niemcy zaczęły wojnę która przegrały, Stalin jako niekwestionowany zwycięzca i zdobywca dokonał zmiany granic także Polski, przesunięto nas na zachód - tam gdzie nasze miejsce - Słowiańszczyzna Zachodnia wróciła tu gdzie być powinna. Polska jest mniejsza o kilkadziesiąt tysięcy km2 w porównaniu przed wojna - jak dla mnie Stalin mógł przesunąć granice jeszcze bardziej na zachód a tobie niech gnije wątroba jeśli to tak bardzo cie martwi.
też działacz
2018-09-24 20:48:44
Wielce zasłużonemu, sprawdzonemu w boju, wiernemu linii partii od ponad 40 lat towarzyszowi pod rozwagę: Artykuł 20 (1) Republika Federalna Niemiec jest demokratycznym i socjalnym państwem federalnym. (2) Wszelka władza państwowa pochodzi od narodu. Naród sprawuje ją poprzez wybory i głosowania oraz przez specjalne organy ustawodawcze, władzy wykonawczej i wymiaru sprawiedliwości. (3) Ustawodawstwo związane jest porządkiem konstytucyjnym, a władza wykonawcza i wymiar sprawiedliwości ustawami i prawem. (4) Wobec każdego, kto usiłuje obalić ten porządek, wszystkim Niemcom przysługuje prawo do oporu, jeżeli inny sposób przeciwdziałania nie jest możliwy Artykuł 140 Postanowienia art. 136, 137, 138, 139 i 141 konstytucji niemieckiej z dnia 11 sierpnia 1919 r. stanowią część składową niniejszej Ustawy Zasadniczej. Artykuł 146 Niniejsza Ustawa Zasadnicza, po urzeczywistnieniu jedności i wolności Niemiec, obowiązująca cały Naród Niemiecki, utraci moc obowiązującą w dniu, w którym wejdzie w życie konstytucja przyjęta w drodze swobodnej decyzji Narodu Niemieckiego. Artykuł 136 (1) Prawa i obowiązki cywilne i obywatelskie nie są uzależnione i nie podlegają ograniczeniom ze względu na korzystanie z wolności religijnej. (2) Korzystanie z praw cywilnych i obywatelskich, jak również dostęp do urzędów publicznych nie są uzależnione od wyznania religijnego. (3) Nikt nie jest zobowiązany do ujawniania swoich przekonań religijnych. Władze mają prawo pytać o przynależność do związków wyznaniowych tylko o tyle, o ile zależą od tego określone prawa i obowiązki lub wymagają tego zarządzone ustawowo badania statystyczne. (4) Nikogo nie można zmuszać do wykonywania czynności kościelnych lub udziału w uroczystościach i praktykach religijnych, lub do złożenia przysięgi w religijnej formie. Artykuł 137 (1) Nie istnieje kościół państwowy. (2) Gwarantuje się wolność zrzeszania się w związkach wyznaniowych. Łączenie się związków religijnych na terytorium Rzeszy nie podlega żadnym ograniczeniom. (3) Każdy związek wyznaniowy samodzielnie prowadzi swoje sprawy i zarządza nimi w granicach obowiązujących powszechnie ustaw. Obsadza on swoje urzędy bez współdziałania państwa lub gmin cywilnych. (4) Związki wyznaniowe uzyskują zdolność prawną zgodnie z ogólnymi przepisami prawa cywilnego. (5) Związki wyznaniowe pozostają korporacjami prawa publicznego, o ile były nimi dotychczas. Innym związkom wyznaniowym należy na ich wniosek zapewnić te same prawa, o ile swoją strukturą i liczbą członków dają rękojmię trwałości. Jeżeli kilka tego rodzaju publicznoprawnych związków wyznaniowych połączy się w jeden związek, także ten związek jest korporacją prawa publicznego. (6) Związki wyznaniowe, które są korporacjami prawa publicznego, mogą pobierać podatki na podstawie cywilnych list podatkowych, zgodnie z przepisami krajów związkowych. (7) Związki wyznaniowe są równouprawnione ze zrzeszeniami, których zadaniem jest wspólna troska o światopogląd. (8) Jeżeli realizacja tych postanowień wymaga dalszej regulacji, należy to do zakresu ustawodawstwa krajów związkowych. Artykuł 138 Oparte na ustawie, umowie lub szczególnych tytułach prawnych świadczenia państwowe dla związków wyznaniowych, zostaną zniesione przez ustawodawstwo krajów związkowych. Zasady w tym zakresie stanowi Rzesza. Gwarantuje się własność i inne prawa związków wyznaniowych i stowarzyszeń religijnych do ich instytucji, fundacji i innego majątku przeznaczonego na cele kultu, nauczania i cele dobroczynne. Artykuł 139 Niedziela i uznane przez państwo dni świąteczne są ustawowo chronione jako dni wypoczynku od pracy i służące duchowemu doskonaleniu. Artykuł 141 W razie zapotrzebowania na nabożeństwa i służbę duszpasterską w szpitalach, zakładach karnych i innych instytucjach publicznych, należy zezwolić związkom wyznaniowym na sprawowanie czynności religijnych, przy czym zakazany jest jakikolwiek przymus.
Marcin
2018-09-24 14:27:12
Panie Redaktorze. Konstytucja RFN ma 146 artykułów! Odnośnie wcześniejszego przypomnę, że chrystianizację i prawa w XI w. wprowadzali na tych terenach Niemcy. A historię Księstwa Pomorskiego i dodatkowo Gryfitów (wszystkich) to polecam uzupełnić - ciekawa lektura na temat walki o władzę w zależności od wiejących wiatrów historii. A później to już tylko pół tysiąclecia Niemców (z drobnymi epizodami). To o jakich Polskich "odzyskanych" terenach My tu mówimy.
Jarun
2018-09-24 11:57:28
Takich bredni dawno nie czytałem. Tkai przykład. Granica na Odrze i Nysie Łużyckiej ! A gdzie leży np. Trzebież, Stolec, Tanowo? Gdzie Odra? O lewobrzeżu Szczecin (za Odrą już nie wspominajmy). Jakim prawem są to tereny polskie? Kto z kim ustalał ? Gdzie była granica polsko-niemiecka? Nad j. Głębokie. Granica mogła przebiegać na Odrze i lewobrzeże byłoby niemieckie, albo jak dzisiaj...albo jeszcze kilkanaście kilometrów dalej...prawo kaduka, silniejszy ustala zasady, granice. I nie jest to prezent Stalina tylko dogadanie się polskich władz z Armią Czerwoną. Dawali..a co to ich. Ech ty myśliciel...fałszujesz /łachudro/ historię. A może Kaczyński podarował nam te ziemie i rozgromił Niemców?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500