Sobota, 20 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Na razie z wolna wymieramy...

Data publikacji: 2017-10-23 10:39
Ostatnia aktualizacja: 2018-10-19 23:50

Starzenie się Polaków widzimy na każdym kroku. To z jednej strony znak wydłużenia się średniej życia, czyli postępu, poprawy warunków bytowania, z drugiej: wielkie zadanie dla źle zorganizowanego polskiego lecznictwa i dalekiej od zachodnich standardów opieki społecznej.

Na razie GUS odnotowuje powolny – dostrzegalny w dłuższym czasie – spadek urodzin, jak również stały wzrost zgonów. Jeden z portali uznał za zapowiedź ludnościowej katastrofy fakt, że w styczniu tego roku zmarło w Polsce 44 400 osób, aż o 55 proc. więcej niż w tym samym miesiącu przed rokiem. Natomiast w całym roku 2016 odnotowano 388 tys. zgonów, o 10 tys. więcej niż w roku 2010. Jesteśmy pod względem długości życia na 26. miejscu w Europie, a liczba zgonów rośnie.

Zatem by zachować równowagę w populacji Polaków, w tym roku powinna przynajmniej o tyleż wzrosnąć liczba urodzin.

Pod koniec lat 80. XX wieku, kiedy to Polska osiągnęła liczbę 40 mln mieszkańców, uznano, że udało się wreszcie zabliźnić straszliwą demograficzną wyrwę spowodowaną II wojną światową. Wydawało się wtedy, że krajowi, który od lat 50. wiódł w Europie prym w dziedzinie prokreacji, nie grozi stopniowa depopulacja zauważalna w bogatych społeczeństwach Europy.

I wtedy kubeł zimniej wody wylał na naszych optymistów tzw. Raport Rzymski. W swej prognozie na XXI wiek uczeni zachodni – piewcy globalizacji – zapowiedzieli, że Polska w roku 2040 liczyć będzie 15 mln ludności. Był to rok 1973, rozkwit epoki Gierka. Nic dziwnego, że tezę o wyludnieniu uznano za tendencyjną i oderwaną od polskich realiów. Gorzej, że powojennej warstwie inteligenckiej udało się wmówić, że wielodzietność jest przejawem zacofania.

Po przełomie 1989 stopniowo dołączyliśmy do Zachodu jako państwo formalnie niepodległe, a w istocie – rodzaj półkolonialnej peryferii. I wtedy koszmarne rojenia globalistów, planujących rozwój świata, zaczęły z wolna nabierać realnych wymiarów, polska populacja zaczęła się kurczyć i starzeć. Natomiast symboliczny rok 2040 z Raportu Rzymskiego – przybliżać…

Za komuny wielodzietne rodziny wspierano, choć ideologia rządzących oscylowała w stronę „postępu”. Po 1989 roku w dobie „prywatyzacji” państwo uznało wychowanie dzieci za prywatną sprawę obywateli. Wykpiono nawet skromną politykę prorodzinną czasów Gomułki i Gierka. Państwa zachodnie: zwłaszcza Francja, Niemcy i kraje skandynawskie konsekwentnie, bardzo wydatnie wspierają rodziny. Skutkiem tego jest wyraźna poprawa dzietności… przede wszystkim w rodzinach imigrantów z trzeciego świata.

Aby zapewnić bezpieczną zastępowalność pokoleń, statystyczny wskaźnik na jedną rodzinę powinien wynosić więcej niż dwoje dzieci. W dzisiejszej Polsce osiąga on zaledwie 1,34. Definiuje to Polaków jako naród wymierający. A więc dla Lachów larum grają!

Dopiero rok temu – rzec można w ostatniej chwili – wszedł w życie pierwszy w skali kraju powszechny program pomocy materialnej zachęcający ludzi do zakładania rodzin i posiadania potomstwa, czyli słynne 500+. Ileż wywołał kpin, ile druzgocących recenzji w sferach kreujących się na elity intelektualne, ba, niejeden z utytułowanych celebrytów uznał, że dostatek pieniężny na drugie i następne dzieci to ordynarne przekupstwo, wręcz poniżanie Polaków. Cofanie mentalności narodu w odmęty średniowiecza.

Tymczasem już od wiosny 2016, po zapowiedzi, lecz jeszcze przed wejściem w życie 500+, wyraźnie odżył duch prokreacyjny w narodzie. Rząd ma nadzieję, że pierwszy rok obowiązywania 500+ zaowocuje 400 tysiącami nowo narodzonych dzieci.

Tylu nowych Polaków przyszło na świat w 2010 roku. Wtedy to liczba narodzin była o 15 tys. większa niż zgonów. Gdyby prognoza inicjatorów 500+ się powiodła, można by uwierzyć, że oto Polska zawróciła z drogi ku przepaści i wreszcie zacznie odrabiać ponad 20-letnie zsuwanie się ku demograficznej zagładzie.

Janusz ŁAWRYNOWICZ

Komentarze

ideol
2017-10-27 13:19:43
P.... ojczyzna wykopała z kraju 2,5 miliona obywateli w wieku produkcyjnym, a teraz popłakją po gazetkach, że wymieramy.
redaktor-reaktor
2017-10-26 15:14:58
rock-ja widać ty nie rozumiesz, bo nie komentujesz. Wrodzony brak intelektu. Pamiętaj jednak, że mamusia ciebie kocha...głuptasku.
rock
2017-10-26 08:52:06
Bardzo dobry temat Panie Redaktorze! Dzięki za dobre podejscie do sprawy! Nie wszyscy tu piszący rozumieja o czym Pan mówi ale to chyba naturalne, że część społeczeństwa nie jest zbyt lotna intelektualnie.
@antynat i końwal..coś tam.
2017-10-25 14:40:15
Brak honoru, trywialność i pustkę próbujesz zastąpić wywodem, pseudonaukowym bełkotem. Można i tak, duszy nie urywa. Czytasz: Słownik Wyrazów Obcych. Czytaj chłopcze, czytaj i szpanuj-nieudaczniku.
antynatywista
2017-10-25 12:38:27
@antynarozumkupadły - zgadzam się z tobą, ja też bardzo żałuję.
konwulcjonista
2017-10-25 12:31:04
Myślę, że w produkcji progenitury z ciapatymi nie wygramy, bo to jest jedyna rzecz, którą potrafią robić najlepiej. Natomiast, mnożąc duszyczki, możemy dojść do sytuacji z lat sześćdzisiątych, kiedy to zaczęło się ukryte bezrobocie. Poganiacze niewolników będą wniebowzięci, bo zubożałymi masami łatwo kierować, przynajmniej do pierwszych niepokojów społecznych... W zrównoważony rozwój raczej nie wierzę.
Jakób
2017-10-24 16:20:29
Pytanie natury formalnej: w jakim świecie teraz żyjemy? 40 lat temu mówiło się, że ZSRR i KDL (kraje demokracji ludowej) należą do I świata, kapitalistyczne kraju zachodniej Europy plus USA - do II świata, a reszta (Ameryka Łacińska, Afryka i Azja) - do III świata. Teraz mam wątpliwości, do jakiego świata należy Polska.
@antynarozumkupadły
2017-10-24 15:32:31
@antynatywista -szkoda, że cię matka nie wyskrobała. Miałaby jednego bękarta mniej. A teraz knurze co robisz ? O przepraszam, eunuch knur to warchlak.
@Jarun
2017-10-24 14:29:07
Bo boja sie ze jak zaczna podskakiwac magistratowi to utna sie tematy i ogloszenia tak jak niedawno bylo to w gw kiedy jej oszolom pisal tylko o rowerach bo byli odstawieni i nie mieli tematow
Tak czytam Pana
2017-10-24 14:27:03
i dochodze do wniosku ze Pan trolluje. Kazdy balwan nawet taki z pis wie ze polska sie wyludnia bo nie daje godziwych warunkow do zycia mlodym ludziom (dlatego kupuja mniej zamoznych za 5 stowek). majac do wyboru biede i wielodzietnosc, rodziny wybieraja skromne zycie z jednym potomkiem. gwarantuje ze gdyby w polsce statystyczny mieszkaniec mogl zarobic tyle co szwed czy szwab wzrostem naturalnym podchodzilibysmy pod kraje 3ciego swiata. taka mamy nature
antynatywista
2017-10-24 13:38:09
500+ działa! Roszczeniowe rozpłodówki chodzą już całą szerokością chodnika. W sklepach coraz częściej słychać radosny wieprzowy kwik. Za parę lat rozwydrzona progenitura będzie zabierała przechodniom zegarki i komórki, a jak ktoś nie daj Boże zapomni takiego urządzenia w domu, to oberwie po mordzie.
,
2017-10-24 13:04:29
To się brtifar obwieś :-)Więcej chleba i tlenu :-)))
bartifar
2017-10-24 11:12:25
Ziemia jest przeludniona!
Jarun
2017-10-23 11:55:49
Dlaczego w Kurierze (i nie tylko w Kurierze) poruszane są tematy mało istotnie, nie dotyczące codziennego życia Polaków. Jakieś dane statystyczne, narzekanie na zanieczyszczenie, utyskiwanie na dziury w drodze -o tym można pisać bez końca. Kto przeczytał o zadłużaniu miasta Szczecina, o niepotrzebnych inwestycjach, o nepotyzmie, poronionych pomysłach, chałturze m.in drogowców. W naszym mieście niczego złego nie ma, nic się złego nie dzieje - to miasto aniołów, a urzędnicy nie popełniają błędów. I taką papkę serwuje nam szczecińska prasa. Na zapaść trzeba mówić rozwój, na bubel ,że to sztuka, na marazm,że w gronie ekspertów prowadzone są dyskusje, na głupotę-innowacja. A potem lądujemy w tabeli jak Pogoń. Gdzie więc jest to dziennikarskie posłannictwo ? Ile można udawać, że się nie widzi i nie słyszy. Zastanawiam się, jak można płaszczyć się przed taką miernotą, takim byle czym i za co...za michę ryżu?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500