Czwartek, 18 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Nie zmienia się koni na środku rzeki

Data publikacji: 2017-11-06 11:14
Ostatnia aktualizacja: 2018-10-19 23:50

Dobrze, że rządzący wsłuchują się w odgłosy z różnych stron. Nawet w najspokojniejszych zda się chwilach licho nie śpi, zwłaszcza gdy reprezentuje ono bardzo szeroko pojętą zagranicę, niecierpliwie łaknącą powrotu do jeszcze tak niedawnych zysków i wpływów. Ale dla rządu to nie powód do gorączkowych roszad w wygrywającym zespole, nawet na sugestię starszej pani z wyblakłym etosem.

Reakcja na takie naciski to wyraz niepewności, słabości, a wróg tylko na to czeka.

To naturalne, że w kluczowym momencie przemian, w obliczu szansy na odesłanie do lamusa głównych strażników półkolonialnego statusu Polski – czyli sędziów Sądu Najwyższego i członków Krajowej Rady Sądowniczej, z różnych nieoczekiwanych miejsc, m.in. z Pałacu, płyną różne odgłosy. W ferworze boju strzeżmy się zmian.

To nie znaczy, że rząd nie ma słabych punktów. W stosowniejszej porze ani chybi zwolniłbym ministra Waszczykowskiego, nie tyle za naiwne zaproszenie do Polski Komisji Weneckiej, ale przede wszystkim za uparte, nadgorliwe nadskakiwanie Ukrainie i toporną, nacechowaną niesamodzielnością politykę wobec innych sąsiadów, z groźną Rosją na czele. A już szczytem bezmyślności było skrytykowanie jednego z naszych najbliższych sprzymierzeńców, premiera Orbana, za… odwiedziny prezydenta Putina w Budapeszcie. Przypomnę, że szef polskiej dyplomacji jako jeden z ostatnich raczył zauważyć, że w USA skończyła się kadencja Obamy, a zaczęła era Trumpa.

Warto dogłębnie przewietrzyć lecznictwo. Myślę, że nastał już czas, by przełamać złą polską tradycję wybierania na szefów resortu zdrowia lekarzy – przedstawicieli profesji świadczącej usługi medyczne. Wszak lekarze są zawodowo uwikłani we współpracę z wielką machiną medycznego biznesu traktującą ludzi chorych jako klientów, na których leczeniu się zarabia. Lobby medycznemu służyli nie tylko koniunkturaliści Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz, ale także słynny ideowy profesor Zbigniew Religa.

Ergo, czyż nad organizacją opieki zdrowotnej nie powinien czuwać raczej surowy i nieprzekupny rzecznik pacjentów, nieprzejednany w kontroli wydatków na leczenie, przyjazny ludziom chorym, a nie solidarny ze światem medycznym?

Przeróżni publicyści, pozujący na strategów, napomykają o zmianie premiera, bo jako zbyt p o p u l i s t y c z n a jawi im się pani Beata z broszką. Myśleli, że ona to tak na chwilę, na rozgrzewkę… A tu proszę – premier jak się patrzy!

Choć, jak cała generacja politycznych debiutantów 1989, przeszła szkolenie globalistyczne dotowane przez Sorosa i Rockefellera, Beata Szydło potrafiła skutecznie otrząsnąć się z ideologii destrukcji.

Dziś widzimy, jak znakomicie sprawdziło się proste credo pani premier: musimy słuchać ludzi…

Tym hasłem i służącym mu działaniem pani Beata wygrała podwójne wybory 2015 roku (to jej kreacją był kandydat Duda na prezydenta), a potem odważnie i taktownie zarazem poprowadziła obronę kraju przed presją mocarstwowej Starej Unii i wysługującą się tejże rodzimej Targowicy.

Kto więc chce ją ruszyć, panią Beatę, ten najwyraźniej nie słyszy ludzi, a więc źle życzy Polsce.

Jesteśmy na środku przeprawy. Nie czas na zmianę koni, a tym bardziej woźnicy.

Janusz ŁAWRYNOWICZ

Komentarze

Jarun
2017-11-08 12:09:56
Jacy rządzący :"... wsłuchują się w odgłosy z różnych stron?" Proszę podać chociaż jeden przykład? Słuchają co mają do powiedzenia nauczyciele? Nie! PiS wsłuchuje się w głosy lekarzy? Śmiech na sali. A górnicy nie strajkują? Wsłuchali się w głosy sędziów, że reforma nie polega tylko na obsadzeniu "swoimi ludźmi" kadr! Reżymowej TVP kurwizji -Kurskiego telewizji "nie idzie oglądać" Prymitywna, nachalna propaganda sukcesu. Jedyna głowa obcego państwa Węgier Orban nawet nie wysila się na rozmowę z premier czy prezydentem tylko od razu po powitaniu jedzie do bunkra prezesa. Napisał pan:" A tu proszę – premier jak się patrzy!" Od dwóch lat Beatka klepie na okrągło to samo, co dosyć trafnie pokazane jest w "Uchu prezesa". Od dwóch lat pani premier nie podjęła samodzielnie choćby jednej decyzji. Manekin jak się patrzy.
Hot Dogi szczekają.
2017-11-08 09:18:08
@Mirek & @yo dog <- To nie słupki wygrywają wybory tylko ludzie. Mądra władza zatem słucha ludzi, którzy ją wybrali. A dlaczego strusie nienawidzą kotów? - Bo koty załatwiają się w piasku. Skąd kotofobia u HotDogów i internacjonalistów oraz globo-kosmopolitów i eurokonsumerystów a zwłaszcza hunwejbinów thumanizmu?
yo dog
2017-11-07 09:17:56
panie zrozum pan wreszcie ze pis dla dodatkowego poparcia w slupkach przemaluje i czarna madonne na bialo
Mirek
2017-11-06 19:01:28
"Janusz Ławrynowicz, dziennikarz i publicysta "Kuriera Szczecińskiego". Autor bloga patrzy na rzeczywistość "pod prąd" i nie poddaje się poprawności politycznej. Komentuje wynaturzenia w polityce i gospodarce", dalej "Przeróżni publicyści, pozujący na strategów". Jeżeli pani Beata, to premier jak się patrzy a Pan patrzy "pod prąd", to ja jestem przysłowiowy święty turecki. Kolejny stek bzdur i nacjonalistycznych fobii red. Ławrynowicz.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500