Czwartek, 02 maja 2024 r. 
REKLAMA

Non possumus!

Data publikacji: 2018-05-21 15:24
Ostatnia aktualizacja: 2018-10-19 23:50

Jak dotąd, nasza „poprawka dobrej zmiany” (rząd Morawieckiego) zalicza w polityce międzynarodowej serię poślizgów. Już nasz mięciutki minister spraw zagranicznych był w ogródku, już witał się z gąską… a tu klapa.

Po jedwabistych, nacechowanych wolą porozumienia raportach o efektach negocjacji naszego premiera i szefa dyplomacji ze szczwanymi urzędasami Komisji Europejskiej, po niechlubnym wycofaniu się rakiem z kilku istotnych regulacji reformujących sądownictwo, niezawodny niemiecki nadzorca pan Timmermans twardo zażądał od Polaków dalszych ustępstw. Znów my – dumny naród Sarmatów – musimy klękać i cały kontredans ze „wstawaniem z kolan” psu na budę!

Stanowisko ekipy Beaty Szydło – proste i otwarte „ani kroku wstecz!” na wzór „non possumus” prymasa Wyszyńskiego, budujące polską tożsamość – podważyli wychowankowie Unii Wolności: prezydent Duda i wicepremier Gowin. Cóż, strzeżcie się Greków, nawet gdy niosą dary…

O tym, że żądania eurokratów są absolutnie bezprawne, nawet w świetle fatalnego traktatu lizbońskiego, nasi rządzący doskonale wiedzą, ale chyba wstydzą się to wyraźnie powiedzieć. Niczym mały Dyzio, który krępował się na lekcji zgłosić pilną potrzebę wyjścia do toalety… Ten kompleks niższości wobec szczwanych brukselskich nadzorców jak dotąd zawsze owocował naszą klęską.

Ileż to jeszcze kuksańców muszą na eurosalonach zaliczyć nasi dzielni reprezentanci, by dotarło do nich, że wśród krajów Zachodu nie mamy prawdziwych sojuszników (że o przyjaciołach nie wspomnę), a jedynie chłodnych graczy chcących nas podporządkować i wyzyskać.

Do tej kategorii ludzi przemawia jedynie argument wsparty świadomością, że ich mniejszy partner skrzywdzony może im zaszkodzić…Nie idzie o militaria (choć tu nasza pozycja wobec zachodniej Europy wyraźnie zwyżkowała…), lecz o finanse, które w czas pokoju i wojny rządzą światem. Wiadomo, że potentatem w tej dziedzinie nie jesteśmy i stąd paradoksalnie nasza siła argumentu. Jako słabeusz mamy priorytet w korzystaniu z unijnych dotacji w sferze tzw. spójności, czyli wyrównywania cywilizacyjnego zacofania.

Otóż, jak powszechnie wiadomo, z każdego euro dotacji przyznanych Polsce ponad 80 proc. trafia do Niemiec – najpotężniejszego kraju UE. Skoro jednak większość unijnych środków przyznanych Polsce w procesie inwestycyjnym wraca do Niemiec, to w ich żywotnym interesie jest jak największe dofinansowanie wschodniego sąsiada przez UE.

Czyż Unia Europejska zdecyduje się wystąpić przeciw interesowi finansowemu Niemiec? Na pewno nie.

A nasi, zamiast na klęczkach tłumaczyć się z reform wyczekiwanych przez obywateli, mogą zagrać, ot choćby rzuconą od niechcenia ewentualnością opuszczenia wspólnoty – polexitu.

Przeciętny Polak z trudem wycofuje się z naiwnej uległości wobec Unii. Degeneracja Zachodu zaczyna niebezpiecznie przyśpieszać. Sama zaś Unia wyraźnie odchodzi od demokracji w stronę dyktatu mocarstw. Warto więc mieć w zanadrzu wariant alternatywny.

Janusz ŁAWRYNOWICZ

Komentarze

KP
2018-05-24 16:12:55
„Winni są inni” Taka jest myśl przewodnia tego artykułu .Biadolenie jak za komuny. „Jak nie dacie co chcemy to wyjdziemy” , to nie jest żaden plan ani strategia tylko kompletna głupota i politycznie samobójstwo. Ostatnie zdanie jest niedokończone Panie Redaktorze. Jak ma wyglądać ta alternatywa?
stasia12
2018-05-24 14:34:42
Już dawno zauważyłem że Red. Ławrynowicz plecie często bzdury
stasia12
2018-05-24 14:29:44
Już dawno zauważyłem ze Red. Ławrynowicz nieraz plecie bzdury. Nawet nie zauważył, że pis przysięgał na konstytucję którą następnie wielokrotnie podeptał. Dobrze że jest UE która tego pilnuje! Jak również wiele innych głupot które rząd wyczynia, a my bez UE bylibyśmy bezradni...
PiSzcząca bida
2018-05-22 19:53:00
Pan Redaktor jeszcze oficjalnie nie pisze o imperialistach z gnijącego Zachodu oraz wodzie na młyn określonych kół z Bonn, ale za jakiś czas - kto wie, bo retoryka z czasów późnego Gomułki jest ostatnio wszechobecna. Jeśli chodzi o pozycję na klęczkach, to ta pozycja jest ulubiona przez przedstawicieli obecnej władzy - niezależnie od tego czy są w rządzie czy opozycji. Należy pamiętać, że wstając z kolan - nie zachowując ostrożności - można upaść albo na "cztery litery" albo na pysk.
FDHI
2018-05-22 12:54:27
Jeśli myślisz,że UE zastąpiła ZSRR, to poczytaj sobie historie tych tworów. I w jaki sposób zapadają tam decyzje. Bez UE wyglądalibysmy jak obecnie Ukraina i Białoruś, a nie twoje ukochane Węgry. A MAŁE I CORAZ MNIEJ LICZNE PAŃSTWO POLSKA NIGDY NIE BĘDZIE PAŃSTWEM JAK ZA JAGIELLONÓW, CO TRUDNO REDAKTOROWI PRZYJĄĆ DO WIADOMOŚCI...
Timmermans udaje Greka?
2018-05-22 11:26:40
W dniu 10 każdego miesiąca omijać Tesco albo Lidla. Kupując niemieckie produkty finansujesz socjal dla wykrzykiwaczy Koranu i zasiłki pielęgnacyjne dla byłych funkcjonariuszy NSDAP.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500