Sobota, 20 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Prawda szansą na pojednanie

Data publikacji: 2019-07-29 12:33
Ostatnia aktualizacja: 2019-07-31 18:17

Wiele razy na tych łamach przekazywałem przerażające relacje świadków, którym udało się cudem ocaleć z hekatomby, jaką w latach 1943-47 na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej zgotowali Polakom ukraińscy nacjonaliści spod znaku OUN – UPA, od imienia wodza Stepana Bandery nazwani banderowcami. Potworność tej zbrodni ludobójstwa dokonanej na ponad 100 tys. bezbronnych mieszkańców polskich wsi (zginęli w nich też Czesi, Ormianie, Węgrzy) przeraziła nawet niemieckich okupantów.

Niestety, powstałe po upadku ZSRR samodzielne państwo ukraińskie nie odcięło się od ponurego dziedzictwa UPA, a po antyrosyjskim tzw. majdanie wręcz uznało całą wzorowaną na niemieckim nazizmie tradycję OUN z terrorystą Banderą na czele za wzór patriotyzmu. W katechizmie OUN autorstwa Doncowa jest punkt: „dla ojczyzny nie cofnę się przed najcięższą zbrodnią”. Dotychczasowe władze Ukrainy, aspirujące do Unii Europejskiej, pozostają głuche na argumenty, ślepe na udokumentowane dowody zbrodni. Nie chcą nawet pozwolić na ekshumację szczątków ofiar banderowskiego ludobójstwa, domagając się w zamian od Polski uczczenia pomnikami „bohaterów UPA” pochowanych na polskiej ziemi.

Zanim polegli w walce z oddziałami AK, a potem Wojska Polskiego, mieli na sumieniu tysiące bezbronnych mieszkańców polskich wiosek.

Powszechność tegorocznych obchodów 76. rocznicy krwawej niedzieli 11 lipca w rocznicę wybuchu ludobójstwa wołyńskiego ukazuje, jak głęboko ta kresowa tragedia przeorała polską pamięć.

Dziś w naszym kraju pracuje i mieszka wielu Ukraińców, z rodzinami, z dziećmi, w zgodzie z polskim otoczeniem, ale nauczonych własnej wersji dziejów, w której sowieckich satrapów zastąpili terroryści z OUN, oprawcy z UPA i SS/Galizien – dla nas nie do przyjęcia.

W imię zgodnego współżycia ukraińscy przybysze spornych epizodów wspólnej historii obu naszych narodów, szarpiących niezagojone rany Polaków, nie poruszają. Myślę, że i oni czekają na porozumienie obu państw. Taki akt zaś musi być oparty na uznaniu udokumentowanych win, tak jak uczynili to nasi zachodni sąsiedzi i w dużej mierze Rosjanie.

Nie zawsze udaje się ominąć drażliwy wątek. W jednej z toruńskich szkół wybuchł spór między uczniem z Ukrainy a jego polskim rówieśnikiem o ocenę S. Bandery: bohater czy bandyta?

To sygnał, że bolesny spór sam nie ugaśnie. I tu szansą jest tworzący się właśnie w atmosferze przełomu pod egidą nowego prezydenta Zełenskiego rząd Ukrainy. Dający już dziś dyskretne sygnały o gotowości do ugody z sąsiadami.

Podobno to nie w smak Amerykanom, którzy mają własne cele na Ukrainie… Dla Polski jednak to nadzieja na przegnanie upiorów przeszłości i pojednanie. Wszak nadzieja umiera ostatnia. ©℗

Janusz ŁAWRYNOWICZ

Komentarze

Ukraina jest i musi pozostac niepodleglym panstwem
2019-07-31 18:14:31
taki jest interes polskiej racji stanu, w tym samym interesie jest by Ukraina pozostała państwem słabym, zdegenerowanym - Ukraina musi pozostać strefa buforowa miedzy Polska i Rosja. Skończcie z polskim romantyzmem - Gazeta Wyborcza wbija nam do głów że tylko pragmatyzm wiec tak właśnie wygląda pragmatyzm geopolityczny.
asaad
2019-07-31 09:50:39
Ukraina nie bedzie istnieć jako samodzielne panstwo.Nie jest w stanie.Zamiast pracy i produkcji okradanie wspólników.Zamiast zarobkować i ubezpieczen społecznych wynagrodzeniem jest korupcja.Sluzba zdrowia brak lekarstw,lekarzy.Odra,gruzlica, syfilis, aids, nikt nie leczy nikt nie rejestruje.Sadownictwo w postaci rozstrzeliwania i samosadow.Urzad celny zwalnia kierownika bo przemyt bursztynu zajeli polacy a nie ukraincy wszystko jest chore.Pomoc wojskowa z Europy laduje w Kongo a generał kupuje dom na Cyprze.Złodziejstwo ukrywa sie pozarami, a bezrobocie zwalcza praca w niemczech lub w Polsce.To tekturowe panstwo ,wiedza o tym i na tyle rozumia panstwowosc.Rozszczeniowosc wobec Rosji wywołala konflikt i dziekowac Bogu ze pierwszy że konflikt nie rozpoczał sie na Rzeszowszczyznie.Jako szybkie rozwiazanie swoich kłopotów ukraincy widza w wywołaniu z Polska konfliktu.Tak to wyrazaja" nie ukraincy ale to Ukraina powinna pojechac do Polski" Folksdojcze zajmuja Gdansk i CALE szczecińśkie a banderowcy południe Polski.Uzbrajać w bron maszynowa polska policje i strażakow i kolejarzy i być gotowym do odparcia ataków.
@gfd
2019-07-30 22:27:29
kiepska sofistyka - nie każdy Polak jest katolikiem i nie każdy katolik jest Polakiem. Zasadne za to jest stwierdzenie że nie każdy posiadacz polskiego obywatelstwa jest Polakiem i nie każdy Polak ma polskie obywatelstwo - mógłbym podawać przykłady długo.
swinie
2019-07-30 17:25:06
Polska bedzie miala "szanse" uznac Bandere Szuszkiewicza i innych morderców za bohaterów przy takiej ani zimnej ani cieplej polityce wschodniej, po co Polsce dobre relacje z Ukrainą? jak ich sprzedadzą za jakiś czas Rosji za długi to Ruscy za Polaków usuną Banderowców, teraz nawet jest okazja przy nowym prezydencie Ukrainy wyciągnąc temat, lecz PiS i PO nie zrobią tego bo jedni stosują politykę budowy pomnikow smolenskich mającą bronić Polski a a drudzy powiększają swoje majątki; niestety czarna masa kleru w polityce blokuje sprawy Polskie, tlumi dyskusje by zalatwic swoje biznesy, a Jezus uczyl "Nie rzucajcie swoich pereł przed świnie"
TZ.
2019-07-30 12:04:35
Chrzanić państwo! Państwa mają różne cele polityczne, przeważnie mało mające wspólnego z moralnością. Ale dlaczego Kościół grekokatolicki - również jego dzisiejsza hierarchia - nie ogłosił pokuty za zbrodnie, w których uczestniczyli jego duchowni?! Dlaczego nie postąpił tak też Kościół prawosławny, który ma ten sam grzech na sumieniu?! Czyżby inna wersja przykazania "nie zabijaj" obowiązywała w Kościele rzymskokatolickim, a inna w grekokatolickim lub prawosławnym? Inna wersja dekalogu? W ubiegłym roku na Cmentarzu Centralnym w uroczystości odsłonięcia pomnika upamiętniającego ofiary banderowskiego ludobójstwa na Polakach uczestniczył biskup katolicki. Proboszczowie parafii grekokatolickiej i prawosławnej w Szczecinie odmówili udziału. W tym roku obecny był ksiądz katolicki i rabin - księży grekokatolickich i prawosławnych znów nie było. Widocznie czują bliższą więź z mordercami niż z ofiarami. Jeśli świadomość banderowskich zbrodni w Małopolsce Wschodniej nie sięga u grekokatolickich i prawosławnych Ukraińców najgłębszej sfery ducha, nie budzi żalu, potrzeby pokuty i błagania o wybaczenie, to o jakim "pojednaniu" mowa?!
gfd
2019-07-30 11:38:29
Obsesję pojednania ma katolik, czyżby pan nie był Polakiem? Bo każdy Polak to katolik :)
Pozwolę sobie zauwazyc
2019-07-29 20:05:17
że pojednaniem wydaja się być zainteresowanie wyłącznie Polacy, pojednaniem nie byli zainteresowani anie Niemcy, ani komuniści ani Ukraińcy. Czemu my mamy taką obsesje pojednania, przepraszania nawet za grzechy których nie popełniliśmy? Skąd to się bierze - czy naprawdę uważamy siebie za tak mało wartościowych?
Janek
2019-07-29 13:36:59
Nawet niemieccy okupanci sie przerazili!!! Jedni I drudzy sa siebie warci,BANDYCI!!!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500