Środa, 08 maja 2024 r. 
REKLAMA

Profesor Talar skazany za głoszenie prawdy

Data publikacji: 2023-07-17 10:00
Ostatnia aktualizacja: 2023-12-23 05:55

Prof. Jan Talar – specjalista w zakresie rehabilitacji neurologicznej i chirurgii – lekarz, który wybudził z głębokiej śpiączki ponad tysiąc osób – został przez Naczelny Sąd Lekarski ukarany rocznym zakazem pracy w zawodzie lekarza za poglądy „niezgodne ze współczesnym stanem wiedzy medycznej” (przedstawione w wywiadzie udzielonym TV Trwam ponad 2 lata temu).

Już przed kilku laty na jednej z konferencji naukowych transmitowanych przez TVP prof. Talar zbulwersował środowisko medyczne stwierdzeniem, że „śmierć pnia mózgu nie istnieje”. Podważył w ten sposób sformułowany w zawartym w 1967 roku tzw. Porozumieniu Harvardzkim symptom stanu śmierci klinicznej, stanowiącej warunek pobrania od pacjenta organów do transplantacji. Profesor mówi wprost: człowiek żyje, dopóki bije jego serce. Przytacza liczne przykłady ludzi z dużymi ubytkami mózgu, których udało się nie tylko wybudzić, ale też zrehabilitować tak, że mogli normalnie żyć.

Słynna pierwsza transplantacja serca dr. Barnarda złamała odwieczną zasadę „primum non nocere”, zatem zwolennicy przełomowej, rewolucyjnej metody stworzyli zasady nowe, pragmatyczne: uznali, że jeśli po 24-godzinnej głębokiej śpiączce badania neurologiczne potwierdzają brak aktywności mózgu, zespół lekarzy (w USA trzech, u nas dwóch) może uznać, że nastąpiła „śmierć pnia mózgu”. Jeśli rodzina lub bliscy pacjenta ulegną argumentom, że „dalsze próby terapii nie dają szans”, więc lepiej „podarować życie innym potrzebującym”, wtedy szpital pobiera organy do przeszczepu. Dokonuje tej operacji na człowieku, który żyje i czuje…

Do prof. Talara trafiają ci pacjenci w stanie śpiączki, których bliscy nie poddali się, postanowili walczyć o ich życie do końca. Wielu uratowanych to ludzie młodzi, którzy po wybudzeniu i odpowiedniej rehabilitacji kończą studia, zakładają rodziny, żyją aktywnie…

Tymczasem transplantologia rozwinęła się w gigantyczną, intratną gałąź medycyny, a obok niej wyrosła międzynarodowa mafia handlująca organami. Od niemal 30 lat różne organizacje zachęcają młodych, by wraz z pełnoletnością zadeklarowali, że w razie śmierci zgadzają się na wykorzystanie organów swego ciała do transplantacji.

W tej agitacji tkwi fałsz, jako że organy do przeszczepu można pobierać tylko od osoby żyjącej. Młodzi ludzie mają naturalną skłonność do ryzyka. Ich rodzice i bliscy powinni mieć świadomość, że na młode organy ich synów i córek (najczęściej na kolejne serce…) czekają bardzo bogaci seniorzy. Deklaracja podjęta spontanicznie, z chwilą osiągnięcia pełnoletności staje się dokumentem, który w krytycznej sytuacji może odebrać szansę na ratunek.

Idea transplantacji organów ma rzeczywisty wymiar humanitarny, ale tylko wtedy, gdy nie oznacza śmierci dawcy. Wszak możemy podzielić się z potrzebującymi naszym szpikiem, podarować jedną z nerek lub fragment wątroby.

Prof. Jan Talar – wierny klasycznej dewizie „primum non nocere”, wyrażając publicznie „poglądy niezgodne ze stanem współczesnej wiedzy medycznej broni pacjentów i tradycyjnej uczciwej medycyny, w imię prawdy i wolności.

* * *

Wyrok na profesora ogłosił jego młodszy kolega ze studiów na słynnej łódzkiej WAM prof. J. Kruszyński, prezes NSL. Fakt ten gorzko skomentował inny absolwent tej uczelni dr Ryszard Opara, który metodę dr. Talara skutecznie stosował w kilku własnych klinikach w Australii. Gdy nie znający jeszcze angielskiego lekarz Opara czekał na akceptację polskiego dyplomu, pracując (bezpłatnie) jako „obserwator medyczny” w izbie przyjęć w Sydney, do tejże izby trafił 50-latek w stanie śmierci klinicznej. Wobec bezradności innych, Opara zastosował błyskawicznie zabiegi, jakich uczono naszych lekarzy wojskowych – wkłuł się w żyłę szyjną pacjenta, zaintubował, podał tlen i kroplówkę. Trzeciego dnia człowiek (jak się okazało, znany lekarz) wyszedł zdrowy. Dyrektor szpitala wezwał polskiego „obserwatora” i pyta: gdzie się pan nauczył tak skutecznej reanimacji? W Polsce. Natychmiast został szefem izby przyjęć. ©℗

Janusz ŁAWRYNOWICZ

Komentarze

Regina
2023-11-12 19:22:19
Organy pobiera sie żywe, od zyjacych jeszcze dawców. I myśl jak piszesz ...
Stary
2023-07-23 21:45:57
Oto informacja na temat zawieszonego w prawach wykonywania zawodu lekarza (nie może wykonywać zawodu w żadnej formie). Specjalizacja: Chirurgia ogólna st. I (1976-11-16, MON Szefostwo Służby Zdrowia) Rehabilitacja w chorobach narządu ruchu st. II (1980-11-27, MON S. Sł. Zdr.). Centrum rehabilitacji Gołębi Dwór nadal działa. Może tam trafił już mąż Pani Marszałek Witek? A co do uczelni: w naszym mieście praktykował lekarz (?) który pomagał pacjentom przepisując koszmarne ilości antybiotyków
@stary
2023-07-23 15:22:45
Kiedyś sie mówiło -stary i niezbyt mądry-delikatnie mówiąc.Co do tych wypocin o Radiu Maryja i tym Bashobora ma praktykujący lekarz po WAM prof Talar? Wsadzic do jednego wora tak różne sprawy, to chwyt na poziomie kucharki,ale wiadomo,jak rewolucja siega po takie argumenty,to dalej już tylko areszt,tiurma i ucieczka do Mandżurii.Rozumiem,że nauka powiedziała ostatnie słowo,a ty jesteś jego strażnikiem.Obsadzenie sie w tej roli przez ciebie dowodzi prawdziwości mojego zdania nr1...wara od Talara!
Stary
2023-07-22 20:51:03
Kolejny esej z cyklu który autor powinien wydać pod tytułem "Groza nienarodzonego". Znowu Polak coś osiągnął a wszyscy są przeciw. Poprzednio o Amantadynie i dr. Bodnarze. Teraz wzruszający tekst o Polaku który bez nostryfikacji dyplomu wykonuje zabiegi medyczne i natychmiast zostaje szefem izby przyjęć! Autor nie znalazł tych informacji w Lancecie. On obejrzał TW trwam! Lub wysłuchał Radio Maryja! Panie Ławrynowicz w Toruniu do jutra miał bawić wielebny Bashobora. On zmarłych ożywia! Jedź Pan!
k....k12
2023-07-22 10:00:53
Na kanale ukr J Sokołowej w yt jest ,,świeża" sprawa ,,komandira".Cieżko ranny -- 1\5 mózgu brak,respirator,cały układ kostny zmierzający do stanu embrionalnego wskutek przykurczy,,szkieletor",roślinka.Zasobnik cennych młodych organów. Ojciec wie swoje.Robi raban. Media pomagają. Lądują w Hiszpanii.Dziś 22.07.2023-,,komandir"siedzi, z braku cześci czerepu implant udający brak połowy okrywy i pyta ojca-,kim pan jest? Ja twoj papa+ mówi ojciec. Modlmy sie o wiecej Talarów...dosłownie i w przenośni
@co to jest?
2023-07-19 10:55:45
No to zrób fact checking, chętnie się z nim zapoznam
co to jest?
2023-07-19 08:07:59
Dawno nie czytałem takich bredni, może zanim osoba podająca się za dziennikarza napisze swoje głupotki przydałby się drobny "fact checking"? Ile osób skazany prawomocnie za łapowinictwo (2007) wkrzesił? Człowiek, którego mózg nie żyje, nie oddycha, a więc ile znajdowało się respiratorów na oddziale, którym kierował Talar? Żeby osoba pisząca zbytnio sie nie zmęczyła podam odpowiedzi na obaw pytania, wskrzesił: 0, respiratorów: 0.
@Myśl
2023-07-18 20:26:55
Niezwykłe... Tacy jak ty jeszcze w latach 60 ub wieku uważali lobotomię za procedurę medyczną która jest skuteczną formą terapii i np do końca lat 60 w Szwecji lobotomię praktykowano, z kolei w takich progresywnych USA do połowy lat 80 stosowano przymusową sterylizację Indianek. Można żyć bez dużej części mózgu, sprawdź sobie np przypadek 'Mora Leeb' . Medycyna nie wie jak pracuje mózg, dlaczego nawet nie dopuszczasz wątpliwości, skoro lekarz naraża swoją karierę to może jednak warto pomyśleć?
@Myśl
2023-07-18 13:53:29
No nic prostszego. Wystarczyło po jednej stronie posadzić prof. Talara i jego wybudzonych pacjentów, a po drugiej przedstawiciela jego adwersarzy. I wszystko byśmy wiedzieli w 15 minut. Wybrano jednak kneblowanie. Czy nie dlatego, że w te same 15 minut mogły by runąć i kariery i prestiż jednej specjalności medycznej? I jeszcze jedno. Z całą pewnością pobiera się żywe, nie martwe.
Myśl
2023-07-18 00:00:04
Proszę o podanie chociaż jednego potwierdzonego przypadku wybudzenia człowieka po stwierdzeniu u niego śmierci mózgowej. Organy do przeszczepu pobiera się tylko od zmarłych.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500