Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Ustawa, czyli test intencji

Data publikacji: 2019-05-13 11:59
Ostatnia aktualizacja: 2019-05-16 18:05

Wydawało się, że wydumana przez przeciwników rządu groźba „polexitu” bez reszty zdominuje rywalizację przed wyborami do unijnego parlamentu. I wtedy chyba impuls z Nieba sprawił, że prounijność „dobrej zmiany” potwierdził sam szef KE Juncker(!). Ot i causa finita.

Tymczasem na polską scenę polityczną wdarł się inny, bardziej dramatyczny temat: sprzeczne z prawem rzymskim i wszystkich cywilizowanych krajów roszczenia majątkowe Żydów amerykańskich, wsparte przez słynną senacką ustawę 447. Od roku nasi politycy zapewniali, że akt Polski nie dotyczy, że to wewnętrzna sprawa USA.

Na takie dictum znany publicysta konserwatywny red. Stanisław Michalkiewicz zdobył i ujawnił sprawozdanie dowodzące, że za parawanem oficjalnych zapewnień rokowania na temat stworzenia w Polsce podstaw prawnych do „restytucji mienia bezdziedzicznego ofiar Holokaustau” toczą się w najlepsze, a ich uczestnicy sugerują, że mogą nabrać tempa po jesiennych wyborach…

Na szczęście, dowodów rzeczowych, urzędowych dokumentów sporządzonych w kilku egzemplarzach żaden rząd stojący w obliczu wyborczej próby ignorować nie może. Posypały się więc buńczuczne, wręcz husarskie zapewnienia przywódców Zjednoczonej Prawicy z Jarosławem Kaczyńskim i premierem Mateuszem Morawieckim na czele, że ani grosza nie oddamy, bo to nam się należy odszkodowanie za II wojnę światową! Silni, zwarci, gotowi!

Brawo! Czy jednak nie zmienią zdania po wyborach?

Aby temu zapobiec, Stanisław Michalkiewicz – dotychczas poprzestający na bezlitosnej krytyce rządzących elit – tym razem przedstawił przywódcom tzw. dobrej zmiany konkretną propozycję wybrnięcia z impasu, grożącego utratą społecznego poparcia, a w konsekwencji przegraną w starciu z „opozycją totalną”.

Zgłosił mianowicie projekt ustawy „o ochronie własności Rzeczpospolitej i jej obywateli przed grabieżą”, która głosi:

Zobowiązuje się Radę Ministrów do oświadczenia, że RP nie zadośćuczyni żadnym roszczeniom, kierowanym pod adresem Polski przez środowiska żydowskie, a odnoszącym się do tzw. własności bezdziedzicznej. Oświadczenie powinno być ogłoszone niezwłocznie po wejściu w życie ustawy. Kto złamie ów zakaz lub podejmie próbę jego obejścia, podlega karze, jak za kradzież zuchwałą.

Proste i jasne. Na zdrowy chłopski rozum każdy poseł – polski patriota powinien przyjąć ustawę entuzjastycznie. Rząd zaś, jako sługa narodu i jego mienia, nawet jeśli przedtem próbował z szantażystami negocjować, może natrętom zza oceanu powiedzieć: sorry, taki mamy naród! Więc ten interes nie wyjdzie.

Szczęściem z inspiracji Michalkiewicza skorzystało ugrupowanie Kukiz ʼ15, by złożyć bardzo podobny projekt do laski marszałkowskiej.

Jest podobno ryzyko (sugestie ambasador Mosbacher), że wojska amerykańskie pożegnają nasz kraj, że nie będzie wiz do USA… ©℗

Janusz ŁAWRYNOWICZ

Komentarze

Do fxvbc
2019-05-16 17:32:16
Przepraszam - złośliwość nie była zamierzona, co najwyżej swada. Postaram się być bardzo ścisły tym razem: Cześć strat jest dokładnie policzalna, cześć jest możliwa do oszacowania, cześć zaś można ekstrapolować obserwując inne państwa i używać ich jako punktu odniesienia. Polacy pochodzenia żydowskiego mają dokładnie takie same prawa jak Polacy "innych pochodzeń". Z kontekstu pana wypowiedzi nie jest dla mnie jasne dlaczego uważa pan że Żydzi mają większe prawa niż osoby o innym pochodzeniu (to strasznie rasistowski pogląd choć typowy dla Żydów - znakomity Izrael Shahak uważa że jest to jeden z głównych powodów antysemityzmu). Kolejną sprawą jest SHOAH - jak myślę nie zna pan przemówienia które Hitler wygłosił 22 Sierpnia 1939 roku w Obersalzbergu. W przemówieniu tym Hitler jasno mówi o tym że jego intencją jest systemowa zagłada wszystkich Polaków - również pierwszy raz pada tam termin zagłada (Vernichtung) w odniesieniu do zagłady Ormian co pokazuje że Hitler świadomie i intencjonalnie planował zagładę Polaków już w 1939 gdy zagładę Żydów planowano nie wcześniej niż w połowie 1941 roku i dotyczyła ona tzw Ost Juden i dopiero w styczniu 1942 roku rozciągnięto ją na wszystkich Żydów (większość Żydów w państwach Europy Zachodniej była w pełni zasymilowana dlatego można mówić o West Juden w opozycji do powszechnie używanego także przez samych Żydów zasymilowanych terminu Ost Juden który symbolizował Żydów o poglądach bolszewickich i Żydów niezasymilowanych, często autonomistów/separatystów syjonistycznych). Polecam bardzo ciekawe źródła amerykańskie i żydowskie z okresu międzywojnia ukazującą tę problematykę - pozwalają ona lepiej zrozumieć niechęć Żydów z np USA do pomocy swoim represjonowanym kuzynom w Europy Wschodniej (pisano wręcz o zagrożeniu dla środowiska Żydów amerykańskich przez bolszewickich, nieasymilujących się Żydów z Europy Wschodniej) - tłumaczy to też w jakiś sposób przypadek MS St Louis. O tej niechęci Żydów "zachodnich/amerykańskich" wspominał np Marek Edelman. Nie wiem czy posiada pan świadomość że Niemcy wymordowali w bestialski sposób miedzy 9 a 16 milionów Słowian w trakcie IIWŚ - tak naprawdę o ile w miarę dokładnie oszacowano liczbę pomordowanych Żydów o tyle nie znamy nawet przybliżonych szacunków dotyczących liczby ofiar Słowian - po prostu holokaust Słowian nie interesuje nikogo. Np Polska straciła ponad 11 milionów obywateli. Niestety IIWŚ będzie się ciągnąc za nami jeszcze długo chyba ze uznamy ofiary Słowiańskie za mniej wartościowe i przez to do zignorowania.
fxvbc
2019-05-16 09:15:19
Bardzo złośliwy ton, ale nie jestem zadowolony z wielkości odszkodowania dla Polski, bo straty są niepoliczalne! Ale Polacy pochodzenia żydowskiego mają również prawo (jeśli nie większe od innych)do odszkodowania za straty wojenne, nie mówiąc już o SHOAH.
Do fxvbc
2019-05-15 22:10:40
Przeczytałem z uwagą ale pan kompletnie nie wypowiada się na temat o którym sam pan wcześniej pisał - myli pan odszkodowania indywidualne (najniższe wśród wszystkich odszkodowań dla przymusowych robotników jakie wypłacała RFN). Uznany niemiecki historyk Götz Aly szacuje ze Niemcy wzbogaciły się na pracy robotników przymusowych kwotą co najmniej 160 miliardów €. Kilka dni temu wnuczka współdziedzicząca w niemieckiej korporacji Bahlsen (ciasteczka Leibnitz, Krakuski, Hit) stwierdziła że jej dziadek płacił przymusowym robotnikom tyle samo co Niemcom (fałsz) i że ma jako Niemka czyste sumienie - w diasporze żydowskiej wybuchła krytyka i oburzenie... Nie rozumiem dlaczego dopuszcza pan podwójne standardy - i dlaczego Polacy maja dalej być podludźmi... A teraz wracając do meritum - czy odróżnia pan reparacje od indywidualnych odszkodowań? I by uspokoić pana - wierzę że Polska odliczy już wydatkowane przez Niemcy kwoty tak wiec Niemcy nie będą stratne. Proszę się nie lękać - Niemcy potrafią dbać o swój interes - to nie są Polacy.
fxvbc
2019-05-15 08:47:58
Niemcy wyraziły zgodę na rozmowy w sprawie ograniczonego zadośćuczynienia dla pozostałych przy życiu robotników przymusowych z Polski i in. krajów Europy Wschodniej. Z inicjatywy kanclerza G. Schrödera utworzono fundusz odszkodowawczy w wys. 10 mld marek, na który składają się wpłaty firm niem. i rządu RFN. Do zarządzania nimi 1999 powołano Fundację „Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość”. Na wypłaty odszkodowań dla pozostałych przy życiu ponad 500 tys., spośród 2,8 mln robotników przymusowych, przeznaczono 1,812 mld marek. Podobne decyzje w sprawie odszkodowań podjęły władze austr.; dotyczą one ok. 20 tys. pozostałych przy życiu pol. robotników przymusowych. Podziałem funduszu odszkodowawczego dla obywateli pol. zajmuje się Fundacja „Polsko-Niemieckie Pojednanie”. Nie został uregulowany ze strony ZSRR i jego sukcesorów problem odszkodowań wojennych dla Polski i jej obywateli, którzy ponieśli szkody i straty w wyniku agresji ZSRR na Polskę 1939 i zbrodni stalinowskich.
Do fxvbc
2019-05-14 13:29:08
Niemcy "zaspokoili" roszczenia Żydów stosowna umowa międzynarodową już w latach 50 ubiegłego wieku. Rozumiem że w Polsce jest dość popularne negowanie odpowiedzialności Niemiec za zbrodnie popełnione na Polakach oraz rabunek i zniszczenia Polski ale uważam że Niemcy są na tyle zaradnym (jak pokazuje historia) państwem i nie potrzebują pomocy lokalnych "volksdeutschy" w Polsce. To tyle w kwestii "prawa Kalego"...
fxvbc
2019-05-14 09:31:09
A co w takim razie z roszczeniami wobec Niemiec? Takie to redaktora prawo Kalego...
Głosuję na listę nr 1!
2019-05-13 14:19:26
A tymczasem polskie MSZ odwołało izraelską wizytę w Warszawie, której "miało nie być" w sprawie rozmów, które się "nie toczą". Brawo Konfederacja, brawo 20 tys. patriotów demonstrujących w minioną sobotę w Warszawie przeciw żydowskim uroszczeniom! Brawo!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500