Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Chwasty tygodnia (6.07.2018 r.)

Data publikacji: 07 lipca 2018 r. 11:36
Ostatnia aktualizacja: 26 lipca 2018 r. 20:30

Prokuratura Okręgowa w Szczecinie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 11 osobom (w tym żonie znanego piosenkarza), które prowadziły „biura pośrednictwa zamiany nieruchomościami”. W efekcie ich działalności ok. 50 osób straciło mieszkania. Oszuści kupowali lokale za psi pieniądz (niekiedy 40 mkw. za 10 tys. zł) i sprzedawali za prawdziwe pieniądze. Warto dodać, że na czele siedmiu oszustów stał 44-latek po podstawówce. Wśród oskarżonych jest też trzech notariuszy i jeden były, który dziś – jak wynika z centralnego rejestru działalności gospodarczej – prowadzi… biuro pośrednictwa handlu nieruchomościami. Są oni oskarżeni o niedopełnienie obowiązków. Prezes Izby Notarialnej w Szczecinie Barbara Nintza nie wierzy w winę notariuszy. Oni – jej zdaniem – działali uczciwie, a to, że nie informowali klientów (ludzi starszych, często alkoholików nie bardzo rozumiejących co podpisują), że umowa jest dla nich niekorzystna (mają taki obowiązek!), to do niej nie dociera.

* * *

Zdaniem dyrektora Wolińskiego Parku Narodowego Wojciecha Zyski, wchodząc na teren ośrodka Grodna I (nie ma żadnej tablicy, co jest za ogrodzeniem) „bez stosownej zgody organu ochrony przyrody ponownie popełniłem wykroczenie przeciwko art. 15 ust. 1 ustawy o ochronie przyrody”. A ja tylko odwiedziłem znajomych tam wypoczywających. Tego ustawa nikomu nie zakazuje, ale widocznie ważniejsze od niej jest widzimisię dyrektora parku.

* * *

Poszukiwany międzynarodowym listem gończym znany pieniacz sądowy ze Szczecina Zbigniew D. ukrywa się w Londynie, o czym przekonałem się w miniony poniedziałek, kiedy oszust (chciał wyłudzić 2,5 mln zł, za co dostał dwa lata odsiadki) wykonał telefon (namierzony przez służby) do mieszkańca Kamienia Pomorskiego.

* * *

Burmistrz Cedyni Gabriela Kotowicz przysłała mi po dwóch tygodniach odpowiedź na pytanie: za jaką kwotę radni ustanowili służebność gruntową (3230 mkw.) dla właściciela stacji paliw w Osinowie Dolnym. Okazuje się, że radni przegłosowali uchwałę, a dopiero teraz biegły ustali wysokość opłaty w oparciu o operat szacunkowy. A przecież sama burmistrz określiła uchwałą, że za taki teren należy płacić 7,43 zł za metr kwadratowy. Czyli razem 24 tys. zł za miesiąc. Niemiecki biznesmen korzysta z gminnej działki od trzech lat nie płacąc za to ani grosza! Czy przed wyborami Kotowicz odzyska należne gminie pieniądze? Wątpię, ale może elektorat się o to zapyta.

Mirosław KWIATKOWSKI

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Cedyniak
2018-07-07 13:52:00
To co robi Kotowicz to normalne okradanie gminnej kasy. Do niemieckiej stacji paliw goście wjeżdżają na skróty, a facet nie płaci gminie ani grosza. Przeszło trzy lata, raza 12 miesięcy razy 24 tys. zł to daje razem prawie 900 tys. zł! Tyle szmalu nie wpłacił Niemiec do gminnej kasy! A radni razem z burmistrz udają głupa, że wszystko jest OK!? Ciekawe co Kotowicz wciśnie mieszkańcom przez wyborami?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA