Piątek, 26 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Metropolia Szczecin

Data publikacji: 30 maja 2019 r. 13:29
Ostatnia aktualizacja: 30 maja 2019 r. 13:29
Metropolia Szczecin
Szczecin. Czy miasto będzie metropolią północnego pogranicza? Fot. Bogdan TWARDOCHLEB  

– Chcemy jeszcze bardziej wykorzystywać oddziaływanie Szczecina. Naszym celem jest dalsza rozbudowa współpracy gospodarczej z Polską, a tym samym ochrona i tworzenie miejsc pracy po obu stronach granicy – mówiła premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manuela Schwesig po podpisaniu porozumienia o utworzeniu w Anklam (Pomorze Przednie) biura ds. koordynacji współpracy ze Szczecińskim Obszarem Metropolitalnym.

Porozumienie podpisali pod koniec marca Manuela Schwesig i premier Brandenburgii Dietmar Woidke na wspólnym posiedzeniu obu rządów krajowych w Wittenberge (Brandenburgia). Decyzja została z zadowoleniem przyjęta także w Szczecinie. Dużo mówiono o niej podczas 85. Polsko-Niemieckiego Forum Przedsiębiorców w Schwedt.

Biuro będzie pracować w Anklam pod egidą parlamentarnego sekretarza stanu ds. Pomorza Przedniego Patricka Dahlemanna. Zajmie się koordynowaniem różnorodnych inicjatyw na niemieckim pograniczu, które przyszłość Pomorza Przedniego i północno-wschodnich powiatów Brandenburgii wiążą ze Szczecinem i regionem metropolitalnym.

Historia i granica

Oczywiste jest, że życie społeczne i gospodarcze regionów koncentruje się wokół miast centralnych. W ciągu wieków Szczecin kształtował się jako centrum regionu rozciągającego się po obu stronach północnej Odry i jej ujścia do Bałtyku. W czasach industrializacji znalazł się jednocześnie w przestrzeni interakcji z Berlinem.

Granica polsko-niemiecka, która powstała po drugiej wojnie światowej, gwałtownie zmieniła historycznie ukształtowane życiowe otoczenie Szczecina: przerwała jego związki z otoczeniem zachodnim i Berlinem. Odtąd miasto mogło kształtować swe relacje głównie w kierunku wschodnim, co z czasem mocno zaważyło na jego kształcie przestrzennym.

Granica miała wpływ także na inne miasta, które znalazły się wzdłuż niej. Administracyjne rygory oddzieliły Świnoujście od zaplecza na wyspie Uznam, a patrząc na południe przepołowiły Frankfurt nad Odrą, Guben i Görlitz. Po prawej stronie Odry i Nysy Łużyckiej powstały polskie miasta: Słubice, Gubin, Zgorzelec.

Inicjatywy nowego czasu

Gdy reżim graniczny zaczęto łagodzić, zaczęły budzić się historyczne powiązania przestrzenne, objawiane najpierw we wzajemnym zainteresowaniu sobą sąsiadów z obu stron granicy. Po upadku żelaznej kurtyny nabrało to dynamiki: wzdłuż granicy zaczęły odtwarzać się przestrzenne powiązania funkcjonalne, modyfikowane jednak teraz przez powojenną polsko-niemiecką granicę kulturową i językową. Symbolicznym przykładem odnawiania powiązań i jednoczesnej ochrony narodowej tożsamości jest ruch społeczny, który zrodził niemiecko-polskie „dwumiasta”: Frankfurt/Słubice, Guben/Gubin, Görlitz/Zgorzelec. W nazwach manifestuje się tu i wola współpracy, i kulturowa odrębność.

Dalej idzie utopijna w pewnym sensie inicjatywa Michaella Kurzwelly’ego z Frankfurtu nad Odrą i Słubic, artysty, który działa w przestrzeni publicznej, a który 20 lat temu stworzył Słubfurt (nazwa utworzona ze słów Słubice i Frankfurt), przedsięwzięcie badające możliwość stworzenia z obu miast wspólnej przestrzeni kulturowej. Nowość tej inicjatywy podkreśla idea młodsza – Nowa Amerika, wspólny intencjonalny region po obu stronach granicy, którego metropolią jest Słubfurt.

Szczecińska specyfika

Zostawmy intrygujący projekt artystyczny, który powoli nabiera cech ruchu społecznego, i wróćmy do twardej rzeczywistości. W Szczecinie działa Stowarzyszenie Szczeciński Obszar Metropolitalny, do którego należą samorządy lokalne polskich obszarów przyległych do Szczecina i samorząd województwa. Wśród kierunków działań stowarzyszenia jest także „wspieranie międzyregionalnej współpracy zagranicznej, zwłaszcza współpracy transgranicznej gmin i powiatów”. Zgodnie z tym w 2010 roku zostało podpisane porozumienie o pracach nad stworzeniem koncepcji polskiej części transgranicznego szczecińskiego regionu metropolitalnego. Z inicjatywy samorządów niemieckich, zwłaszcza z przygranicznych miast Gartz, Schwedt, okręgu Uecker-Randow oraz powiatów Uckermark i Barnim, wspartych przez przygraniczne gminy polskie, zaczęło powstawać równoległe przedsięwzięcie niemieckie.

W obu inicjatywach, polskiej i niemieckiej, chodzi o stworzenie takiego obszaru powiązań, który skupi wokół Szczecina cały obszar jego oddziaływań, a tym samym stworzy możliwość uruchomienia, wykorzystania i ochrony całego potencjału metropolii. Tak działają wszystkie nowoczesne metropolie.

Czy jednak podobnie będzie w Szczecinie? Sytuacja jest tu wyjątkowa. Co prawda granica administracyjna nie stwarza już dziś trudności, lecz jest jeszcze granica języków i narodów z ich historią, tożsamością, kulturą, gospodarką, zwyczajami, specyfiką życia politycznego.

Ekspansja i ograniczenia

O szansach, jakie dla północnego pogranicza polsko-niemieckiego może stworzyć transgraniczny szczeciński region metropolitalny, mówił niedawno na wspomnianym spotkaniu w Schwedt Ulrich Vetter, prezes Stowarzyszenia Wspierającego Rozwój Powiatu Vorpommern-Greifswald (Förder- und Entwicklungsgesellschaft Vorpommern-Greifswald mbH), specjalista do spraw zarządzania, konsultingu i komunikacji. Porównując Szczecin z metropoliami zachodnimi, mówił, że jest tu możliwe „osiągnięcie tak zmasowanej dynamiki społeczno-gospodarczej, jaką w swoim czasie przeżywały Monachium i Frankfurt nad Menem”. Symptomy tego już się pojawiają, a wynikają m.in. z przestrzennych relacji między Szczecinem a Berlinem. Szybki wzrost liczby nowych firm w Berlinie i Szczecinie spowodował ekspandowanie Berlina na wschód, północ i w stronę Bałtyku, a Szczecina na zachód. Skutkiem tego jest m.in. rosnąca liczba berlińczyków i szczecinian, którzy osiedlają się na północnym pograniczu Niemiec. Specyficzne problemy stwarzają jednak wymienione wyżej granice, zwłaszcza ostra granica językowa i niedostatek powiązań infrastrukturalnych.

Właściwy czas

Agencja DPA, cytując wypowiedź Vettera, podkreśliła zdanie, że „utworzenie biura w Anklam to dobry sygnał we właściwym czasie”.

– Jednak to nie wszystko – mówił Vetter. – Konieczna jest ścisła współpraca z partnerami polskimi i porozumienie na wszystkich polach: infrastruktury, gospodarki, spraw społecznych, oświaty, aby uruchomić potencjał miasta i regionu.

Prace planistyczne, prowadzone w Polsce, a związane ze Szczecińskim Obszarem Metropolitalnym i transgranicznym regionem metropolitalnym, koordynuje Biuro Planowania Przestrzennego Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie. Biuro w Anklam, na razie niewielkie, bo tylko dwuosobowe, będzie zapewne jego nowym partnerem.

Przyszły budżet Unii

Patrick Dahlemann wielokrotnie mówił o korzyściach, jakie ze współpracy z Polską i Szczecinem czerpią niemieckie tereny przygraniczne.

– Nasz cel to jeszcze mocniej wspierać rozwój Szczecina – podkreślał na noworocznym spotkaniu w Polsko-Niemieckim Domu Gospodarki w Szczecinie.

Dodawał, że Polska jest na pierwszym miejscu wśród najważniejszych partnerów gospodarczych Meklemburgii-Pomorza Przedniego, że trzeba jeszcze bardziej wspierać kontakty naukowe, kulturalne, wymianę doświadczeń na poziomie komunalnym. Na spotkaniu Rady Okręgu Vorpommern informował o wynikach ankiety, jaką w związku z powołaniem biura w Anklam przeprowadziły władze krajowe w Schwerinie. Wykazała ona, że aż 85 proc. ankietowanych popiera ideę transgranicznego regionu metropolitalnego i ocenia pozytywnie współpracę z Polską.

Dahlemann dodawał, że dalszy rozwój wspólnych inicjatyw na pograniczu będzie możliwy dzięki środkom z Unii Europejskiej. Podkreślał, że właśnie dlatego tak wielkie znaczenie dla pogranicza ma przyszły budżet Unii.

Wypada mieć nadzieję, że politycy, związani z ideą transgranicznego regionu metropolitalnego, będą zabiegać o budżet jak najbardziej dla niego korzystny. Chodzi przecież o miejsca pracy, lepszą komunikację, dostępność instytucji kultury, ochronę środowiska, w tym bezcennej przyrodniczej otuliny regionu.

Fundament obszaru powiązań

O powołaniu biura w Anklam informowały także media ogólnoniemieckie. Dopytywali o nie w interpelacjach posłowie do parlamentu krajowego w Schwerinie.

Po podpisaniu porozumienia premier Brandenburgii Dietmar Woidke mówił, że transgraniczny region metropolitalny Szczecina jest „fundamentem północnego obszaru polsko-niemieckich powiązań”. Zaznaczał, że podpisując porozumienie, rządy Meklemburgii-Pomorza Przedniego i Brandenburgii „podkreśliły wolę bliższej współpracy, aby w przyszłości więcej korzystać z wielkich możliwości, jakie daje bliskość Szczecina”.

Biuro będzie otwarte 1 lipca br.

Bogdan TWARDOCHLEB

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA