Sobota, 18 maja 2024 r. 
REKLAMA

Geopolityka wiodącym tematem

Data publikacji: 2022-09-30 09:10
Ostatnia aktualizacja: 2022-09-30 11:10
Gospodarzem przyszłorocznego spotkania portów bałtyckich będzie Ystad. Fot. Elżbieta KUBOWSKA  

Baltic Ports Conference to coroczne najważniejsze wydarzenie Organizacji Portów Bałtyckich (Baltic Ports Organization). W tym roku odbyło się 7-8 września w Gdyni, która w tym roku obchodzi setne urodziny, i było pierwszym od czasu wybuchu pandemii bezpośrednim spotkaniem członków BPO (poprzednie odbywały się w trybie online). Konferencja zgromadziła ponad 150 uczestników. Główna dyskusja dotyczyła aktualnej sytuacji geopolitycznej w regionie Morza Bałtyckiego i w Europie oraz jej wpływu na sektor transportu morskiego.

Podczas przemówień inauguracyjnych Kimmo Naski, przewodniczący BPO, Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni, oraz Maciej Bąk, wiceprezes Zarządu Portu Gdynia, podkreślili potrzebę postrzegania portów jako strategicznych atutów Europy. Wojna na Ukrainie niesie ze sobą nowe wyzwania, które mają i będą miały ogromny wpływ na europejską gospodarkę i handel.

Kimmo Naski zwrócił uwagę na poświęcenie pracowników portów na Ukrainie.

– Doceńmy ich, bo jak straszna i wymagająca musi być praca w codziennym lęku o życie swoich rodzin – mówił K. Naski.

Sytuację geopolityczną omówił na początku pierwszej sesji Aaron Korewa, dyrektor warszawskiego oddziału Atlantic Council. Podkreślił, że jeśli Rosji uda się osiągnąć jej cele na Ukrainie, to sytuacja krajów bałtyckich stanie się bardzo niebezpieczna.

– Trzeba założyć, że Rosja będzie siłą wrogą i być na to przygotowanym – zaznaczył. – Zachód musi utrzymać presję nakładaną na Rosję.

Jak dodał, odcięcie się od rosyjskich surowców to „trochę bólu teraz, ale brak bólu później”. Jego zdaniem, trzeba się przygotować na to, że wojna będzie trwała przez kilka lat.

Geopolityka była głównym tematem dwóch pierwszych paneli dyskusyjnych, które się odbyły podczas konferencji. Jej uczestnicy wskazywali, że sprawna współpraca i długoterminowe planowanie, zasadniczo wykraczające poza wojnę na Ukrainie, są potrzebne, aby stawić czoła konsekwencjom, które są nieuchronne. Mówili o tym szczegółowo goście z portów w Helsinkach, Rostoku i Ystad, a także Unifeeder, którzy przybliżyli konkretne skutki, jakie handel objęty sankcjami wywarł na ich działalność. Dr Dorota Książkiewicz z Uniwersytetu Gdańskiego wymieniła m.in. rosnące nakłady wojskowe, ograniczenie dostępu do kredytów oraz obawy związane z kosztami i stabilnością pozyskiwania energii jako kolejne wyzwania, z którymi będą musiały się zmierzyć gospodarki i przemysł.

Uczestnicy spotkania zapoznali się też z wnioskami płynącymi z raportu dotyczącego portów nad Bałtykiem, opracowanego przez BPO. Jedna z jego autorek, Monika Rozmarynowska-Mrozek, Consulting Projects Leader z Actia Forum, przedstawiła dane dotyczące mikro- i makroekonomicznego otoczenia portów na Bałtyku, także w kontekście eksportu zboża z Ukrainy czy sankcji nałożonych na Rosję.

Podkreślono wpływ wojny na Ukrainie na szereg grup ładunkowych, w tym m.in. na LNG, węgiel, kontenery i ładunki tranzytowe. W przypadku LNG import w terminalach w Świnoujściu i Kłajpedzie wzrósł odpowiednio o 35 i 44,1 proc. między styczniem a czerwcem br. w porównaniu z tym samym okresem w 2021.

Na konferencji dyskutowano także o wyzwaniach i szansach związanych z nadchodzącą transformacją energetyczną. Algis Latakas z portu w Kłajpedzie podkreślił potrzebę inwestycji w nowoczesną infrastrukturę jako warunek wstępny wejścia na nowe rynki.

Drugiego dnia odbyło się walne zgromadzenie członków Baltic Ports Organization. Przypomnijmy, że od ponad dwóch dekad do tej organizacji należy Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, a cztery lata temu gospodarzem dorocznej konferencji był port Szczecin. Jak zapowiedziano, kolejną zaplanowano na 6-8 września 2023 r. w szwedzkim porcie Ystad. ©℗

(ek)