Niedziela, 28 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Po zachodniej stronie. Co słychać za miedzą?

Data publikacji: 25 marca 2024 r. 11:31
Ostatnia aktualizacja: 25 marca 2024 r. 15:06
Po zachodniej stronie. Co słychać za miedzą?
Fot. Marek Klasa  

Samochody elektryczne w odwrocie?

Popyt na samochody elektryczne w Niemczech spada, a boom przeżywają silniki benzynowe i wysokoprężne – informuje „Berliner Zeitung”. Według dilerów samochodowych, z którymi rozmawiała gazeta, popyt na samochody elektryczne maleje. Inaczej jest w przypadku silników spalinowych, których w Niemczech w lutym sprzedano ponad 77 000 (wzrost o 2,3 proc. w porównaniu do lutego ub.r.). W tym kontekście w Niemczech powraca temat planowanego zakazu używania samochodów spalinowych (od 2035 r., z wyjątkiem e-paliw). Gazeta zwraca uwagę, że dofinansowanie zakupu samochodów elektrycznych w Niemczech zakończyło się nie zgodnie z planem w 2025 r., a ze względu na niemiecki kryzys budżetowy 18 grudnia 2023 r., co prawdopodobnie ma wpływ na nowe rejestracje pojazdów elektrycznych. Dodatkowo, z powodu braku zainteresowania, trudno jest sprzedać używany samochód elektryczny. Jak podaje „Berliner Zeitung”, główny negocjator EPP w Parlamencie Europejskim, Jens Gieseke, przyznał: „Zakaz stosowania silników spalinowych był błędną decyzją. Musimy teraz jak najszybciej go skorygować. Samochód elektryczny ma problemy z akceptacją konsumentów i brakuje infrastruktury do ładowania”.

„Sprawa Loretty”

Niemieckie media (jako pierwszy Junge Freiheit) szeroko opisują ostatnio „Sprawę Loretty”. 16-letnia uczennica z Meklemburgii-Pomorza Przedniego na Tik-Toku udostępniła filmik, wyrażając poparcie dla AfD (prawicowa partia: Alternatywa dla Niemiec) i zamieszczając wpis, że Niemcy to jest jej kraj, a nie tylko miejsce na mapie. Na policję doniósł o tym dyrektor szkoły Richard-Wossidlo-Gymnasium w Ribnitz-Damgarten, do której chodzi Loretta B. Funkcjonariusze pod koniec lutego br. pojawili się w placówce. Dziewczynka została wyprowadzona z klasy przez trzech policjantów na oczach innych uczniów. Po czym została z nią „przeprowadzona rozmowa”. Sprawę omawiano w parlamencie kraju związkowego Meklemburgia-Pomorze Przednie. Minister spraw wewnętrznych Christian Pegel (SPD) bronił zachowania dyrektora szkoły i funkcjonariuszy policji. Podkreślano, że zachowana została proporcjonalność, a uczennicy wskazano jedynie granice – nie zabrano jej w kajdankach. Do działań władz po ujawnieniu sprawy krytycznie odniosła się AfD. „Przypadek Meklemburgii-Pomorza Przedniego pokazuje metodologię, za pomocą której elity polityczne podejmują działania przeciwko tym, którzy myślą inaczej” – powiedziała liderka grupy parlamentarnej AfD Alice Weidel. Matka Loretty stwierdziła zaś, że była przerażona działaniami wobec jej dziecka: „W tym filmie nie ma nic kryminalnego, a mimo to moja córka jest traktowana jak przestępca”.

Jak donosi JF głos w sprawie Loretty zabrał nawet Elon Musk, który się zastanawia, dlaczego trzech policjantów wyprowadziło niemiecką nastolatkę z klasy za patriotyczny post na Tik-Toku?

Spadek liczby urodzeń

„Die Welt” alarmuje, że w Niemczech urodziło się najmniej dzieci od 2009 r. Podczas gdy w 2021 r. kobiety rodziły średnio 1,57 dzieci, jesienią 2023 r. było to zaledwie 1,36. Oznacza to, że w ciągu zaledwie dwóch lat wskaźnik urodzeń spadł do najniższego poziomu od 2009 roku. „Gwałtowny spadek liczby urodzeń po raz kolejny pokazuje niepewność wśród rodzin, wywołaną kryzysami międzynarodowymi i inflacją” – twierdzi rzeczniczka ds. polityki rodzinnej w grupie parlamentarnej Unii, Silvia Breher (CDU).

Kiedy koniec wymogu szczepień dla żołnierzy?

W „Berliner Zeitung” Ruth Schneeberger zajęła się obowiązkiem szczepienia niemieckich żołnierzy przeciwko covidowi. Jak donosi gazeta, kolejny żołnierz został skazany, bo obawiał się skutków ubocznych i odmówił szczepienia. Żołnierze nadal podlegają obowiązkowym szczepieniom – jako jedyna grupa zawodowa. „Nie jest jasne, dlaczego obowiązkowe szczepienia przeciwko koronie miałyby nadal obowiązywać Bundeswehrę. Równie niezrozumiałe jest to, że 27-latek z Hesji został skazany przez sąd w Schweinfurcie w Bawarii za odmowę szczepienia” – pisze Ruth Schneeberger. Dziennikarka dodaje, że tzw. syndrom poszczepienny w Niemczech nadal często nie jest uwzględniany przez zakłady ubezpieczeń zdrowotnych, dlatego wiele osób musi płacić z własnej kieszeni za próbę złagodzenia licznych, czasami zagrażających życiu, dolegliwości po szczepieniu. Niedawno „Berliner Zeitung” szeroko informował o przypadku ciężko chorej (na skutek szczepienia przeciwko covid) młodej kobiety, której lekarze nie dają już dużych szans na przeżycie, ponieważ jej stan stale się pogarsza.

(eg)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Auto
2024-03-25 14:29:07
Wystarczy przejechać się niemieckimi autostradami i liczyć jadące "elektryki". Stosunek jest miażdżący, bo na 1 zobaczony samochód elektryczny spotyka się kilkadziesiąt spalinowych. A jak już widać auto elektryczne, to jedzie powoli za jakimś TIRem, a gdy jest lato, to ma pootwierane okna....

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA