– Szczeciński park wodny to nie pierwsza taka inwestycja w Polsce, dlaczego więc nasze miasto nie może kupić gotowego projektu? To duża oszczędność, o której wie każdy, kto buduje własny dom – indywidualny projekt architekta kosztuje 5 tys. zł, gotowy – już powielany – można nabyć za kilkaset złotych. Jednak za własne buduje się oszczędnie, natomiast publiczne pieniądze – przynajmniej w Szczecinie, co pokazało wiele innych inwestycji – często są marnotrawione. Sprawa druga: cóż to za novum, że firma doradzająca magistratowi w kwestii realizacji aquaparku została wybrana przez badanie rynku? Czy już nie obowiązują stosowne procedury, m.in. przetargi? Od dawna istnieje ustawa o odpowiedzialności urzędników, jednak w Szczecinie nikt im na ręce nie patrzy, więc robią, co chcą. Zacznijmy w końcu korzystać z przepisów prawa, by nikt nie wyrzucał niepotrzebnie naszej podatkowej kasy.
* * *
– Ciągle słyszę: Polska węglem stoi i trzeba korzystać z tych zasobów. Jednak świat poszedł już w kwestii ogrzewania o wiele kroków dalej. U nas lobby górnicze jest na tyle silne, że gdyby rząd zrezygnował z węgla na rzecz ekologicznych rozwiązań, wszczęto by ogólnopolskie awantury – nikt więc się nie odważy. Tymczasem smog wisi nad krajem niczym w Chinach. Z drugiej strony jednak, dlaczego politycy, eksperci, a także dziennikarze, oskarżają ludzi o zanieczyszczanie powietrza? Co mają zrobić biedni żyjący z jałmużny szumnie nazywanej emeryturą? Jak mają ogrzać się ci, którzy otrzymują najniższą krajową pensję? Sprawdził ktoś, jaka jest cena tony czarnego kruszcu? Przekracza 800 złotych, a koks kosztuje jeszcze więcej! Ludzie więc wrzucają do pieców byle co, bo inaczej by zamarzli.
* * *
– Pół wieku temu jeździłem często do Zakopanego i widziałem, jak nad Krakowem non stop wisiała czarna chmura. Wówczas smrodziła huta Skawina przetwarzająca tak szkodliwe dla zdrowia aluminium. Huty nie ma od 1981 roku, a smog dalej wisi. Coś mi się tu nie zgadza w tej dzisiejszej nagonce. Może zamiast potępiać ludzi, że palą w piecach, trzeba zakazać całodniowego jeżdżenia na światłach. To także „psuje” nam środowisko.
* * *
– Kilku policjantów z referatu konnego ochraniających Orszak Trzech Króli przebrano za anioły, co jest skandalem i trzeba koniecznie wyjaśnić, kto i dlaczego wydał takie polecenie. W mojej ocenie była to decyzja na polecenie jakiegoś notabla partyjnego, który zechciał podlizać się hierarchom kościelnym. Mam nadzieję, że nazwiska funkcjonariusza, jak i polityka będą opublikowane w prasie.
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.
