Środa, 08 maja 2024 r. 
REKLAMA

Trzy paczki

Data publikacji: 2023-02-17 12:09
Ostatnia aktualizacja: 2023-12-23 05:54

Do napisania felietonu sprowokował mnie wierszyk zapraszający na spotkanie ze szczecińskim politykiem. Plakat z wierszykiem zamieszczony na facebookowej stronie polityka wyglądał tak: „Kto w Tłusty Czwartek zje paczka o świcie, będzie miał słodkie życie”.

Trochę trwało, zanim dotarł do mnie sens tej rymowanki. Bo o czym myślimy, gdy widzimy słowo paczka? Ja myślę o paczce. I dziwię się, że stoi w sąsiedztwie słowa zje. Oczywiście, szybko zrozumiałam, że chodzi o pączka, ale przez brak ogonka przy literze „a”, zamiast o polityku rozdającym pączki, pomyślałam o paczce. A chyba nie o to autorom plakatu chodziło.

Ogonki, kreseczki, kropeczki przy literach to nasza polska specjalność i – ostatnio – polska zmora. Od czasu, gdy zaczęliśmy pisać na klawiaturze, często je gubimy, bo wymagają większego wysiłku. Trzeba nacisnąć dwa klawisze, żeby zapisać ą, ę, ż, ć, ń, ó, ś, ź, ł. Dwa klawisze? Ojej, to za dużo! Przeciez mozemy pisac tak, gdyz gwizdzemy na jasnosc przekazu, niech sie czytajacy glowia, co autor mial na mysli!

Tak, niestety, piszą ci, którzy nie myślą o jasności tekstu, tylko chcą jak najszybciej wyrzucić z siebie myśl zapisaną byle jak. A przecież jest różnica między wyrazami sad i sąd, kapie i kąpie, paczki i pączki, laska i łaska, len i leń. Znaki diakrytyczne, bo tak nazywają się owe kreseczki i ogonki, różnicują sens słów, ułatwiają odbiór tekstu. Ich brak powoduje, że z trudem przedzieramy się przez litery, mozolnie poszukując znaczenia.

Jasne, że rozumiemy sens zdania z literami pozbawionymi „ogonków”. Wszak rozumiemy także słowa z poprzestawianymi literami, np. Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnoleść ltier przy zpiasie dengao sołwa. Czytając, nie koncentrujemy się bowiem na pojedynczych słowach, tylko odbieramy tekst całościowo. Więc skoro rozumiemy przekaz tak wykoślawiony, to świetnie poradzimy sobie z tekstem bez znaków diakrytycznych.

Tylko czy zawsze chodzi jedynie o przekaz informacji? Czy estetyka tekstu nie jest równie ważna? I poszanowanie tradycji? Znaki diakrytyczne, owe ogonki, kropeczki i kreseczki zaczęto dodawać do liter łacińskiego alfabetu prawie 1000 lat temu, bo łacińskie znaki nie oddawały złożoności polskiej mowy. Mamy się ich pochopnie pozbywać, bo piszącym nie chce się przycisnąć dwóch klawiszy? Albo lekceważą konieczność przeczytania tekstu przed jego upublicznieniem?

Przed dziesięcioma laty Rada Języka Polskiego zainicjowała kampanię informacyjną pod tytułem „Język polski jest ą-ę”. Jej główna myśl jest wciąż aktualna: nieużywanie znaków diakrytycznych prowadzi do zaniku wyróżnialności języka polskiego. Ogonki, kropeczki, kreseczki przy literach to nasze dziedzictwo kulturowe, które każdy z nas przekazuje następnemu pokoleniu Polaków. Mamy więc do odegrania ważną rolę!

To kto z Państwa zjadł wczoraj trzy paczki? ©℗

Ewa KOŁODZIEJEK

Komentarze

TZ.
2023-02-18 11:26:20
My mlodzi wyksztalceni z wielkich miast znajacy jezyki to znaczy dukajacy po angielsku jestesmy za zniesieniem ogonkow atrybutow polskiego zascianka.
Wojciech (...)
2023-02-17 15:16:10
A podobno trafiają się osobnicy, którzy apelują do Rady Języka Polskiego, by uprościła pisownię poprzez usunięcie „tych wszystkich haczyków i ogonków przy literach” (raz nawet kiedyś o jednym takim był materiał w telewizji). O tempora, o mores...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500