Piątek, 26 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Kierowca, który zginął we Francji, to Polak

Data publikacji: 21 czerwca 2017 r. 14:27
Ostatnia aktualizacja: 18 czerwca 2018 r. 22:47
Kierowca, który zginął we Francji, to Polak
Wypadek w pobliżu miejscowości Calais we Francji Fot. EPA/GUY DROLLET  

Kierowca busa, który zginął we wtorek (20 czerwca) na autostradzie A16 w pobliżu miejscowości Calais we Francji, to 52-letni Mirosław I. z woj. śląskiego – poinformował w środę Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Rzeszowie. Informacje dotyczące tożsamości kierowcy podała polskiej prokuraturze francuska prokuratura, która będzie jeszcze chciała potwierdzić te ustalenia badaniami DNA.

Ustalenie tożsamości ofiary wypadku pod Calais było priorytetem śledztwa prowadzonego przez Wydział Zamiejscowy PK w Rzeszowie. Prok. Rafał Teluk, naczelnik Podkarpackiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie poinformował, że kolejnymi czynnościami będą m.in. przesłuchania świadków w Polsce na okoliczność wyjazdu Polaka do Francji, gromadzenie dokumentów w tej sprawie, a następnie przeprowadzenie sekcji zwłok. Teluk zapewnił, że prokuratura współpracuje ze stroną francuską, która prowadzi swoje postępowanie, i która zabezpieczyła ciało kierowcy. Polska prokuratura jest także w stałym kontakcie z konsulatem RP we Francji.

Do wypadku doszło we wtorek nad ranem. Przed ustawioną na drodze przez migrantów blokadą z pni drzew trzy pojazdy gwałtownie zahamowały. Bus na polskich numerach rejestracyjnych, który jechał z tyłu, uderzył w jeden z samochodów ciężarowych i stanął w płomieniach. Jak podają lokalne media, kierowca zginął na miejscu. Po wypadku także strona francuska wszczęła śledztwo. Zatrzymano dziewięciu pochodzących z Erytrei migrantów. Byli w jednym z pojazdów stojących przed blokadą.

AFP podała, że to pierwszy wypadek spowodowany blokadą drogi ustawioną przez migrantów od początku kryzysu migracyjnego w 2014 r. Montowanie takich prowizorycznych blokad przez uchodźców w tym rejonie było codzienną praktyką, gdy istniało jeszcze w tym miejscu obozowisko. Migranci, najczęściej nocą, blokowali drogę, by spowolnić jadące w kierunku Wielkiej Brytanii pojazdy, i chowali się nieopodal, usiłując później wejść do zatrzymujących się samochodów. Choć praktyk tych zaprzestano po październikowej likwidacji "dżungli", z której kilka tysięcy migrantów rozmieszczono w ośrodkach na terytorium całej Francji, od końca maja, gdy część uchodźców wróciła na te tereny, ponownie zaczęło dochodzić do takich incydentów.

(pap)

Na zdjęciu: Wypadek w pobliżu miejscowości Calais we Francji

Fot. EPA/GUY DROLLET 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Drogowe zasady...
2017-06-22 01:11:34
A ciekawym jest tez, czy kierowca znal zasade 100/100 tzn. jak sie pedzi 100 km/h to powinno sie utrzymywac odlegosc 100 metrow... do pojazdu za ktorym sie jedzie !!
PO-dsumowanie...
2017-06-22 01:02:30
Czas najwyzszy, by tym wszystkim zajely sie juz Specjalne Oddzialy NATO, gdyz Cywilni PO-litycy w Brukseli... nie sa juz w stanie nad tym wszystkim zapanowac ? Lepiei niech Wojsko "cwiczy" juz w UNIJNEJ RZECZYWISTOSCI... jak ma to robic sztucznie, na plazach czy na poligonach !!
Ani kroku wstecz przed najazdem! Ani jednego w Polsce!
2017-06-21 14:52:33
Nawet określanie ich mianem nachodźców jest nieadekwatne. To są bandyci z Afryki, którzy przybyli łupić Europę. Najwyższa pora zastosować właściwe środki zaradcze wobec tej plagi "kobiet i dzieci z ogarniętych wojną terenów".

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA